Jak zachować dobre samopoczucie i podołać obowiązkom?

13 czerwca 2012, dodał: kallina
Artykuł zewnętrzny

Poniedziałek. Szósta rano. Weekend zostaje wspomnieniem. Niemal natychmiast wraz z dźwiękiem budzika w głowie pojawia się gotowy plan zadań na dzisiaj, na cały tydzień. Jak w natłoku codziennych obowiązków, nierzadko nieprzewidzianych wydarzeń utrzymać dobre samopoczucie, a przede wszystkim nie zwariować?

Dobry plan to podstawa

Najskuteczniejszym, sprawdzonym sposobem jest ułożenie planu dnia składającego się z zadań nam powierzonych, terminów, których nie wolno zawalić, spraw, które trzeba załatwić. W sytuacjach stresowych, kiedy czasu do zastanowienia nie ma zbyt dużo, przygotowany plan pozwoli poczuć się pewnie i bezpiecznie. Wystarczy jedno spojrzenie i z powrotem panujemy nad czasem :)

Przy planowej organizacji dnia warto trzymać się jednej zasady: pierwszeństwo mają zadania i sprawy najważniejsze, niecierpiące zwłoki. Pozostałe sprawy, mniej pilne można dowolnie „konfigurować”, odsuwając ich realizację na później i zyskując w ten sposób trochę luzu.

Licz na rodzinę!

Nie wmawiajmy sobie, że poradzimy sobie ze wszystkim same. Im szybciej zaangażujemy rodzinę w domowe obowiązki, tym lepiej. Mąż uzbrojony w listę zakupów bez trudu zaopatrzy lodówkę. Normą powinno być bywanie na wywiadówkach dzieci, płacenie rachunków. Można wprowadzić zwyczaj polegający na tym, że mąż przygotowuje kolacje, w ogóle aktywnie uczestniczy w przygotowywaniu posiłków. Do utrzymania porządku w domu zaangażuj również dzieci, dostosowując zadania do ich wieku. Kiedy już będą odpowiednio duże, pomoc córki w zmywaniu naczyń, syna w odkurzaniu mieszkania będzie nieoceniona!

Z uśmiechem przez życie

By zachować dobre samopoczucie, a zarazem skutecznie walczyć ze stresem, który zawsze towarzyszy życiu na wysokich obrotach, szukajmy jak najwięcej okazji do śmiechu. Terapeutyczne właściwości śmiechu znane są na całym świecie. Jeśli więc tylko możemy, śmiejmy się jak najczęściej, bo śmiech hamuje produkcję hormonów stresu (adrenaliny i kortyzolu), w zamian pobudzając działanie endorfin, tzw. hormonów szczęścia. Śmiech rozluźnia, stymuluje do pracy układ odpornościowy chroniący nas przed atakiem drobnoustrojów. Dobra dawka śmiechu potrafi dostarczyć organizmowi dodatkową ilość tlenu, wraz z którym w głąb organizmu docierają składniki odżywcze. Poza tym dla kogoś, kto potrafi w stresowej sytuacji dostrzec komiczne strony, śmiech może podziałać jak oczyszczenie i wyzwolić nowe pokłady energii niezbędne do dalszego działania.

Nic na siłę!

Bywa że nawet najlepiej zorganizowana osoba może nie wytrzymać ciągłego pędu, nadmiaru zajęć, napięcia. Warto wówczas powiedzieć sobie: nic na siłę i odpuścić nieco. Nie wszystko musi być zrobione na czas i perfekcyjnie. Naczynia po kolacji można umyć następnego dnia, wygospodarowany w ten sposób czas przeznaczyć na rozmowę z partnerem przy lampce wina. Zamiast w biegu szykować kolację, lepiej niekiedy wybrać się rodzinnie do restauracji. Niekoniecznie spędzać czas na cotygodniowych plotkach z przyjaciółkami, lepiej zatopić się w lekturze albo posłuchać dobrej muzyki.

By złapać dystans do otaczającej nas rzeczywistości i czekających nas wyzwań, odważmy się na coś spontanicznego. Odwiedźmy miejsce, które wywołuje w nas miłe wspomnienia z dzieciństwa, wyjedźmy do SPA, zafundujmy sobie chwile przyjemności.

Najważniejsze, by w całej tej szaleńczej pogoni pamiętać również o sobie i swoich potrzebach, bez których realizacji nie można się dalej rozwijać i być szczęśliwym.

Zobacz również:

  1. Co daje nam las?
  2. Joga Asan – co nam daje i jak ćwiczyć?
  3. Uśmiech lekarstwo na chandrę
  4. Dowcipy naszych czytelników