Indyk w sosie z owocu granatu
Owoce granatu już w starożytności miały symboliczne znaczenie. Wspomina o nich Biblia, obecne były również w kulturze Greków i Egipcjan oznaczając szczęście, dobrobyt, ambicję i płodność. Łacińska nazwa granatu oznacza „jabłko kartagińskie”. Dzisiaj, gdy i u nas ten owoc, pochodzący pierwotnie z Azji, jest łatwo dostępny, mistyczne znaczenie odchodzi na dalszy plan, a na pierwszy wysuwają się walory smakowe i zdrowotne. Granat korzystnie wpływa na układ krwionośny, a zawartość polifenoli wspomaga profilaktykę antynowotworową. Jest też uznawany za silny afrodyzjak, dlatego dzisiaj przedstawiamy danie w sam raz na romantyczną kolację ;)
Składniki:
– 200 g filetu z indyka,
– 1/2 owocu granatu,
– 1/2 dużej cebuli,
– 2 łyżki oliwy z oliwek
– łyżka cukru brązowego,
– 50 ml octu balsamicznego lub winnego,
– przyprawa do złocistego kurczaka,
– 1 papryczka chili,
– 1/2 łyżeczki kolendry,
– 1 łyżka masła.
Przygotowanie:
Mięso umyć i pokroić na nieduże kawałki pod skosem. Do miseczki wlać łyżkę oliwy z oliwek i łyżeczkę przyprawy do złocistego kurczaka (gotowa mieszanka zawiera sól, czosnek, bazylię, białą gorczycę, cukier, imbir, tymianek, natkę pietruszki, kwasek cytrynowy, rozmaryn). Zmieszać i obtoczyć w tej zalewie kawałki indyka. Następnie obsmażyć je lekko na patelni z obu stron i zdjąć. Na tej samej patelni zeszklić drobno posiekaną cebulkę (biała lub szalotka) i drobno pokrojoną papryczkę chili (może być świeża lub marynowana) dodając suszoną kolendrę (jeśli dysponujemy świeżą to dodajemy ją dopiero gdy potrawa jest gotowa). Gdy cebula się zeszkli należy dodać łyżkę cukru brązowego i pestki z połowy granatu. Aby łatwiej je było oddzielić, można zgnieść owoc turlając go po blacie. Po kilku minutach dodajemy ocet i smażymy aż odparuje. Ja używam octu winnego o aromacie orzechów włoskich. Po odparowaniu octu (około 5 minut) dodajemy łyżkę masła i mięso, dokładnie mieszamy i podsmażamy aż mięso będzie gotowe.
Jakich egzotycznych dodatków używacie najchętniej w swoich potrawach?