Każda z nas marzy o bezbolesnym porodzie. Znieczulenie niechętnie dają lekarze a i szpitale przestały znieczulać za pieniądze. Dlatego coraz więcej kobiet szuka rozwiązania gdzie indziej. Najnowszym sposobem jest … hipnoporód.
Położnik R. August w ciągu 3 lat przyjął 850 porodów stosując hipnozę. Tylko 36 kobiet z tej grupy wymagało dodatkowych środków chemicznych, a pięć z nich zastosowania cesarskiego cięcia. Z kolei W. Werner, ginekolog i położnik, stwierdził, że w 175 porodach prowadzonych przez niego przy zastosowaniu hipnozy ani razu nie zaszła konieczność zastosowania chemicznych środków znieczulających, a ponadto żadne dziecko nie urodziło się w zamartwicy. Dzieje się tak, gdyż zahipnotyzowana matka oddycha swobodnie, a ruchy parte wykonuje spokojnie i w sposób skoordynowany.
Agata Bolkowiak metodę porodu w hipnozie wypróbowała, kiedy rodziła w Irlandii. – Byłam pod ścianą. Bałam się i bólu, i zastrzyku ze znieczuleniem. Bałam się rodzić w obcym kraju. Dwa tygodnie przed porodem trafiłam na książkę o autohipnozie dla rodzących. Zastosowałam tę metodę i poród nie bolał – opowiada. Wróciła do Polski i w zeszłym roku ruszyła z warsztatami z autohipnozy dla przyszłych mam. – Przychodzą kobiety, które od swoich matek i koleżanek słyszały traumatyczne historie o porodach. Zamiast cieszyć się ciążą, żyją w strachu przed tym, co je spotka na porodówce. Jedna wprost powiedziała, że skoro nie może liczyć na znieczulenie, to szuka innego sposobu na ból – mówi Agata.
W Polsce refundowane znieczulenie przysługuje tylko w ściśle określonych przez resort zdrowia wskazaniach medycznych. Wymagania są tak wyśrubowane, że dostaje je ledwie 2 proc. rodzących.
Jak działa hipnoza?
Na forach internetowych przyszłe mamy wypytują o poród w hipnozie. – Jestem sceptyczna wobec takich rewelacji – pisze Melisa. – Ja wolę być w pełni świadoma – deklaruje Diana.
Z opisu Agaty Bolkowiak wynika, że hipnoza to po prostu głęboka relaksacja. Jeszcze w czasie ciąży słucha się w domu kojącej muzyki, która zmniejsza strach. – To działanie podobne do psychologii sportu. Zawodnik wyobraża sobie zwycięstwo, a kobieta bezbolesny poród.To nie żaden trans. Ale można się wyciszyć – mówi.
Pomocne w kojeniu bólów mają też być masaże, olejki zapachowe, akupresura (uciskanie odpowiednich punktów na ciele).
– W Polsce o takiej hipnozie wiemy na razie mało, trudno mi więc ocenić jej skuteczność. Nie dziwię się jednak, że kobiety próbują tej metody, bo coraz więcej Polek chce porodów bez zbędnych interwencji medycznych, powodujących dodatkowy ból – mówi Anna Otffinowska, szefowa Fundacji Rodzić po Ludzku – Na dużą skalę tak dzieje się w Wielkiej Brytanii czy Szwecji, gdzie szpitalom zależy, by kobiety rodziły naturalnie.
Kobiety nie mają wyboru
Za granicą rodzące wybierają nie tylko spośród naturalnych metod. Równie dobrze mogą poprosić o lek, który uśmierzy ból. – W Polsce kobietę poród ma boleć. Walczę o zmianę tego podejścia – mówi Joanna Zelmańska, nauczycielka języka polskiego z Głogowa, inicjatorka internetowej akcji Rodzić bez Bólu. Sama miała bardzo bolesny poród, podczas którego odmówiono jej znieczulenia. Chce zebrać 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy dającej kobietom wybór, jak rodzić .
– Nie chodzi o to, by wszystkie kobiety miały znieczulenie zawsze i za darmo. Ale niech państwo da prawo do płacenia za znieczulenie tym, które na to stać, a zapłaci za te kobiety, które nie mają pieniędzy – mówi.
– Naturalne metody nie zawsze skutkują, kobiety powinny mieć więc możliwość znieczulenia farmakologicznego – przyznaje Agata Bolkowiak. Tymczasem po zeszłorocznej kontroli NIK wiele szpitali wycofało się ze znieczulania za pieniądze – oficjalnie nielegalnego. W efekcie kobiety nie mogą liczyć ani na refundowane znieczulenie, ani też nie mogą w sytuacji podbramkowej zapłacić z własnej kieszeni. – Zakazano nielegalnych opłat, ale nie zaproponowano nic w zamian – mówiła Anna Otffinowska.
Leokadia Jędrzejewska, krajowy konsultant ds. pielęgniarstwa położniczego, zapowiada zmiany. – Na zlecenie resortu zdrowia zespół ekspertów przygotował nowe wytyczne, kiedy należy się kobiecie znieczulenie. Zwracamy uwagę, że każda kobieta ma inną tolerancję na ból i w pewnych wypadkach znieczulenie może być niezbędne – mówi.
Na razie jednak ministerstwo nie zdradza, kiedy zakończą się prace nad dokumentem i do szpitali trafią nowe wytyczne.
Osobiście bardzo cierpiałam podczas porodu, byłam wykończona i gdy poprosiłam o znieczulenie, usłyszałam : „ Znieczulenie Pani nie jest potrzebne bo jest Pani młoda i da rade urodzić sama!”. Myślę o drugim dziecku jednak myśl o porodzie mnie przeraża i nie wiem czy w końcu się zdecyduję.
Mam nadzieję, że to się zmieni i kobiety nie będą musiały tak cierpieć podczas tak wspaniałej chwili jaką jest narodzenie dziecka.
Materiały: www.Emetro.pl, www.Psychologia.net.pl
Zobacz również:
- Poród nie musi boleć!
- Jak zapobiegać otyłości u niemowląt?
- Alergie u dzieci
- 8 zasad prawidłowego karmienia piersią