Ludzie dzielą się na zwolenników szybkich numerków oraz miłośników celebrowania pożycia. Dobra gra wstępna może jednak działać cuda. Zaostrza apetyt, rozbudza zmysły i zdolność odczuwania wszystkich smaków intymności. Gra wstępna, jak każda gra, ma swoje reguły. Gra się w otwarte karty, a każda ze stron ma prawo być tak samo aktywna. Przegrywają niecierpliwi i rutyniarze. Wygrywają ci, których pieszczoty nie tylko są przyjemne, ale stanowią też źródło inspiracji dla poczynań drugiej strony.
Milczenie partnera podczas zbliżenia nie jest przejawem braku miłości. Przyczyną są istniejące w funkcjonowaniu mózgu u kobiet i mężczyzn różnice. U naszych partnerów prawa półkula koordynuje pracę ręki i oka, a lewa zawiaduje stroną werbalną i poznawczą (wyrażanie uczuć, komunikacja). Równoczesne dotykanie i wysławianie wymaga więc przestawienia się z jednej części mózgu do drugiej. Jednoczesne pieszczenie partnerki i przemawianie do niej wywołuje irytację, a nawet złość. Pociąga to bowiem za sobą zmiany w funkcjonowaniu mózgu. U nas półkule mózgu pracują równocześnie. Z łatwością przecież malujemy paznokcie u nóg i plotkujemy przez telefon. Dla kobiety kontakt werbalny z partnerem w czasie intymnego zbliżenia jest dowodem bliskości emocjonalnej. Milczący jak grób kochanek kojarzy się ze śmiercią uczucia, bo uprawianie miłości ma dla nas więcej wspólnego z mózgiem niż z lędźwiami. Należy więc zrozumieć mężczyznę i nie brać sobie do serca jego milczenia.
Kobiety preferują powolną grę wstępną, bogatą w pocałunki, pieszczoty, czułe słówka i miłosne dialogi. Preludium do fizycznego zbliżenia powinno być pełne romantycznych dekoracji i rekwizytów, oceanu pieszczot oraz sentymentalnych zapewnień. Mężczyźni natomiast są wzrokowcami. Ważnym elementem gry wstępnej jest dla nich patrzenie na kobietę, która im się podoba – na jej ciało, szczególnie roznegliżowane, twarz, gesty. To ich najbardziej podnieca i rozbudza. Kobiecie trzeba zapewnić pożywkę również zmysłowi dotyku, słuchu i powonienia.
Jak sama nazwa wskazuje, celem gry wstępnej jest przygotowanie ciała i zmysłów do stosunku. Jednak ograniczanie pieszczot tylko do roli „przygotowawczej” zawęża możliwości, które za nimi idą.
Jak dobrze grać wstępnie – rady dla niej:
1) Słuchaj jego wskazówek, a w razie czego poproś o nie. Jeśli twój mężczyzna w trakcie, gdy obdarzasz go pieszczotami, poprosi, byś robiła coś inaczej, nie odbieraj tego jako krytyki i świadectwa, że sobie nie radzisz, tylko potraktuj jak cenną wskazówkę i skorzystaj z niej. Nikt nie jest jasnowidzem, ty też nie. Masz prawo nie wiedzieć, jak on lubi być pieszczony, i nie jest to żaden wstyd czy porażka. Dając ci rady, on tak naprawdę ułatwia ci zadanie i sprawia, że twoje działania są skuteczniejsze. A przecież o to właśnie ci chodzi, prawda? Gdy mężczyzna nic nie mówi, a ty nie wiesz za bardzo, czego on tak naprawdę pragnie, po prostu zapytaj.
2) Mów o swoich pragnieniach. Podobnie wskaż mu drogę na swoim ciele, pokazuj lub delikatnie pokieruj partnerem, tak aby pieszczoty były przyjemnością i prawdziwą rozkoszą.
3) Panowie mają czasem opory przed tym, żeby dyrygować kochanką (właśnie z obawy przed tym, że mogą ją urazić), ośmiel go więc swymi pytaniami, zachęć go do tego, by cię naprowadził. Komunikacja w łóżku to podstawa.
4) Bądź aktywna. Czasami kobiety zachowują się tak, jakby ich rola w grze wstępnej sprowadzała się do tego, że pozwalają się mężczyźnie rozbierać i dotykać. Oczywiście z tego również on czerpie przyjemność – podnieca go dotykanie twoich piersi, pośladków, nóg, oglądanie bielizny. Ale równie ważne jest to, aby sam został obdarzony pieszczotami, by poczuł się doceniony i pożądany. Dlatego weź czasem sprawy w swoje ręce. Spełnij jego fantazje o kobiecej dominacji. Pozwól mu oprzeć się wygodnie i po prostu poddać twoim czułym dłoniom.
5) Patrz na niego. Wielu mężczyzn bardzo to lubi. Lubią pokazywać się kobiecie nago, lubią, gdy ona na nich patrzy i podziwia ich ciało, a w szczególności męskość. Nie odwracaj wzroku, nie chowaj twarzy, patrz – i to łapczywie. Nie tylko ciało kobiety, ale również jej spojrzenie jest dla mężczyzny podniecające. Twój wzrok na jego ciele to ważny element gry wstępnej.
6) Pozwól mu zająć się tobą w pełni. Nie wydzielaj stref dostępnych i zakazanych (chyba że chodzi o strefy zagrożone łaskotkami), nie kieruj się tym, które części swego ciała uważasz za atrakcyjne, a które nie. Nie rezygnuj z pieszczot piersi, które chce (na pewno!) ci ofiarować, dlatego że masz zastrzeżenia do ich wyglądu. Nie odwracaj się do niego zawsze przodem po to, by nie mógł przyjrzeć się twoim pośladkom, które ty (i tylko ty!) uważasz za zbyt obfite.
Rady dla niego:
2) Nie spiesz się. Daj sobie trochę na wstrzymanie. Zobaczysz, że nie pożałujesz. To, że masz już wzwód, nie znaczy, że od razu musicie zaczynać. Przedłużaj miłosne preludium, a mocniej przeżyjesz finał.
3) Ogólna zasada brzmi: rozpoczynaj pieszczoty powoli i delikatnie, stopniowo zwiększając ich intensywność i tempo. Przyglądaj się reakcjom partnerki, a zobaczysz, na które karesy reaguje entuzjazmem, a które wywołują grymas niechęci.
4) Naucz partnerkę, jak ma się zachowywać. Znasz siebie już od wielu lat, wiesz, co lubisz. Dla niej to nowość, która może ją lekko onieśmielać – pomóż się poznać.
5) Zachęcaj ją pochwałami. Okazuj jej, że sprawia ci przyjemność. Mów, jak dobrze sobie radzi. W ten sposób dowartościowujesz ją i motywujesz do tego, by jeszcze bardziej się starała. Jeżeli chciałbyś coś w jej zachowaniu zmienić, zasugeruj to delikatnie i bez krytyki.
6) Nie bądź tyranem. Jeśli ona nie chce w łóżku robić czegoś, na czym tobie zależy, nie wściekaj się, nie obrażaj, nie szantażuj jej emocjonalnie. To kiepska strategia, którą niewiele wskórasz – nawet jeśli ci ulegnie, to i tak będzie to robiła z musu. Dużo lepszym rozwiązaniem jest technika małych kroczków. Po prostu dajesz jej czas na oswojenie się z twoją – potrzebują go szczególnie młode, mało doświadczone dziewczyny.
7) Dbaj o jej wrażenia estetyczne. Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach o higienie osobistej nikomu nie trzeba przypominać, a jednak. Prawda jest taka, że większość kobiet ma bardzo wyczulony zmysł powonienia. Jeśli nie przykładasz zbyt wielkiej wagi do higieny osobistej, sam sobie szkodzisz.