101

Odp: Moja najgorsza randka...

No to powiem Ci, kolego, że nasze nieudane randki to pikuś przy Twoich przeżyciach... I kto tu mówi o braku "doświadczenia życiowego"...? Jeszcze się może okazać, że masz więcej doświadczeń za sobą niż Twoja koleżanka od biegania i nie tylko smile

102

Odp: Moja najgorsza randka...

No takie mam życie, trochę dziwne, ale przynajmniej nie narzekam na nudę:)

103

Odp: Moja najgorsza randka...

Widzisz więc, że mogłeś się zagalopować z tą oceną stopnia doświadczenia życiowego u niej. Jestem starsza od Ciebie i chyba mniej doświadczona w pewnych kwestiach... Np. nikt jeszcze sobie przy mnie nie próbował życia odebrać...

104

Odp: Moja najgorsza randka...

I życzę Ci, żebyś nie musiała nabierać doświadczenia w tej kwestii. Zresztą taka sytuacja tylko mi zryła psychę, zamiast mnie uczynić dojrzalszym. Jedyny plus to to, że ją powstrzymałem przed tym.

105

Odp: Moja najgorsza randka...

Gdyby naprawdę chciała to zrobić, to prędzej czy później by zrobiła. Po prostu miała szczęście że w krytycznym momencie byłeś obok smile

106

Odp: Moja najgorsza randka...

Możliwe, że by tak było, dobrze, że ostrze noża poszło na mnie wtedy. Ale to był chyba pierwszy raz w życiu, kiedy miałem poczucie, że zrobiłem coś dobrego, naprawdę dobrego.

107

Odp: Moja najgorsza randka...

Może ona wtedy wcale tak nie uważała - trochę ją "uszczęśliwiłeś" na siłę...
Ale fantazję miała - umówić się żeby ktoś ją bronił przed nią samą smile

108

Odp: Moja najgorsza randka...

No to nie jedyna taka moja "randka", kiedyś jak bylem w Limanowej na wakacjach z kolegami, mieliśmy po 15 lat, poznaliśmy takie miejscowe dziewczyny, no i z jedną tam fajniej mi się gadało i w ogóle. Potem się okazało, że uciekła z domu, policja przyjechała do tego domku co w nim mieszkaliśmy, nastraszyła jakiegoś staruszka co z nami mieszkał, nas też postraszyła, żebyśmy uciekinierki nie przechowywali. Jakoś to się wszystko wyjaśniło, ale z nią już kontaktu nie chcę utrzymywać.

109

Odp: Moja najgorsza randka...

To skąd uciekła, że aż w Limanowej się zaszyła?

110

Odp: Moja najgorsza randka...

No ona mieszkała w Limanowej z matką, najpierw gdzieś się błąkała po Limanowej, a potem pojechała do ojca do Krakowa. Tam przez chwilę się jeszcze spotykaliśmy, ale mi już przechodziło z nią, zresztą też rozchwiana emocjonalnie, rozbita psychicznie, uznałem, że nie ma co się spotykać z kimś tak niestabilnym.

111

Odp: Moja najgorsza randka...

A jak jest z obecną? Stabilnie? smile Bo coś przestałeś pisać...

112

Odp: Moja najgorsza randka...

No zmierza w odpowiednim kierunku, wczoraj byliśmy na mieście pospacerować i coś zjeść, mamy się ku sobie coraz bardziej. Wczoraj wracaliśmy z Kazimierza do Nowej Huty na nogach, cały czas za rękę big_smile. Mamy iść na basen w piątek i w sobotę na spacer, albo odwrotnie smile.

113

Odp: Moja najgorsza randka...

Czyli już skończyliście z bieganiem, a zaczęło się chodzenie... smile

114

Odp: Moja najgorsza randka...

Nie skończyliśmy, tylko urozmaicamy sobie te spotkania. Jak ćwiczenia wspólne to też urozmaicone, a to bieganie, basen, tajski boks, joga, stretching smile

115

Odp: Moja najgorsza randka...

Może to nie będzie najdelikatniejsze z mojej strony, ale zapytam wprost: ile lat byś jej dał, gdybyś nie wiedział że ma 32?

116

Odp: Moja najgorsza randka...

A czy to ważne? Dla mnie wygląda na 26-27, dla kogoś może wyglądać starzej, ale nie obchodzi mnie to.

117

Odp: Moja najgorsza randka...

Ja na to patrzę "z zewnątrz", czyli z takiego punktu widzenia, który ma Twoje otoczenie... A zapytałam z czystej ciekawości, nie dlatego że uważam to za istotne

118

Odp: Moja najgorsza randka...

No domyślam się, mam pojęcie jak mogą na to patrzeć inni ludzie, ale nie przejmuję się. Słyszałem mnóstwo niepochlebnych opinii o sobie (wydane na podstawie samego wyglądu), że bandyta, narkoman, cham, chuligan, pijak, nieuk (kiedyś jakaś babcia powiedziała do wnuka, że tacy ludzie jak ja kończą w więzieniu, bo nie chodzą do szkoły. Rozumiem, że chciała mnie użyć jako antyprzykład, ale mogła to zrobić tak, żebym nie słyszał smile ). Tak więc, jeśli miałbym się przejmować każdą niepochlebną opinią na mój temat albo moich bliskich, to bym dawno zwariował i siedział w Kobierzynie.

119

Odp: Moja najgorsza randka...

No to ciekawe klimaty... Swoją drogą ta 'babcia" odważna, bo gdyby naprawdę tak o Tobie myślała to bałaby się, że jak usłyszysz, to "ręcznie" zareagujesz...
Niestety jest tak, że ludzie uważają za bardziej do przyjęcia parę, gdzie facet jest dużo starszy niż kobieta. Oglądałam kiedyś reportaż - on miał 23 lata, a ona po 50., opowiadali, jak otoczenie ich dyskryminowało tylko dlatego że są ze sobą...  masz rację, grunt to się nie przejmować smile

120

Odp: Moja najgorsza randka...

No babcia odważna to fakt. Albo myślała, że nie słyszę. Nevermind
Co do tej Eli, to jesteśmy już razem, postanowiliśmy spróbować pomimo trudności, które nas mogą spotkać.

121

Odp: Moja najgorsza randka...

W takim razie trzymam kciuki, jak już macie siebie to będzie łatwiej je zwalczyć. Przecież nie żyjesz dla innych, i tym się kieruj

122

Odp: Moja najgorsza randka...

Dzięki, w ogóle to witam, dawno tu nie byłem, troszkę byłem zajęty innymi sprawami smile. Jadę dziś w góry z moją kobietą, zdobyć Rysy big_smile. Ona dużo chodziła po górach, ja jadę pierwszy raz w takim celu i od razu Rysy big_smile. Ale bardzo się cieszę, bo wreszcie odpocznę od pracy, w pięknej okolicy, w jeszcze piękniejszym towarzystwie.

123

Odp: Moja najgorsza randka...

Skoro ją zdobyłeś, to z Rysami nie powinno być problemu:)
Odezwij się czasem smile

Ostatnio edytowany przez summerlove (2010-08-20 15:59:17)

124

Odp: Moja najgorsza randka...

Czytam i czytam Wasze wypowiedzi na tym  wątku forum.

125

Odp: Moja najgorsza randka...

Czytasz i ... ?