Odp: Moja najgorsza randka...
Też oglądałam i mi się podobał...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Też oglądałam i mi się podobał...
Kapitalny jest, można płakać ze śmiechu. Ciekawa jestem, czy w rzeczywistości są ludzie, którzy mają takie wymagania względem partnerów swoich dzieci i do tego stopnia ingerują w ich wybory. Tzn. w tym filmie to nawet nie robił tego, niczego jej nie kazał, do niczego nie zmuszał, ale jestem ciekawa, czy poza lubieniem i nielubieniem przyszłych - zięcia lub synowej, rodzice mają wpływ na decyzję.
Myślę, że teraz to rzadko się zdarza żeby rodzice mieli duży wpływ na decyzję córki czy syna. Teraz to córka czy syn mogą się zbuntować jeśli rodzice nie zgadzają się z jego/jej decyzją.
A ja wczoraj obejrzałam sobie "Miłość w rytmie rap". Stary film, ale przypomina mi się młodość i piosenki Vanilla Ice. Oglądałyście?
Kilka razy nawet. Jako małolata chciałam sama przeżyć coś takiego.
Ja też. To tak jak z filmem "Dirty Dancing".
Wogóle nastolatki tak mają, że kochają się w aktorach, piosenkarzach itd. Dziwne zjawisko, ale całkiem sympatyczne.
[quote=emilia_s292]Ja też. To tak jak z filmem "Dirty Dancing".[/quote]
Ten film to klasyka jest! Cóż, boski Patrick już nie żyje
Ja osobiście go nie lubilam i nie podobał mi się nigdy i nie był jak dla mnie ani odrobinę przystojny.
Ach, to ciałko... Nogi mi po prostu miękną jak oglądam po raz n-ty "DD"
Tobie nogi miękną, mi, gdybym była facetem zmiękłoby co innego. Był brzydki. Ja chyba mam zbyt przystojnego chłopaka i przez to maoje kryteria są wyższe. Podobnie jak cały niemal świat kochał się w Leo Di Caprio. Ja wiem, że przystojniaków jest ciut za mało, akle bez przesady.
Gusty są różne, a kto z aktorów czy piosenkarzy ci sie podoba? A może twoj chłopak jest do kogoś znanego podobny?
Oj, nie chciałabym, żeby był. Nie podoba mi się nikt oprócz niego. A za przystojnych uważam np. Brada Pitta, gdyby nie ten nos, Collina Farrella, Matthew McConaughey'a, Davida Beckhama.
no to masz gust niezły... mi sie też oni podobają
Moja najgorsza randka? W centrum handlowym w moim mieście - zaszkodziło mi jedzonko no i pamiętam z niej głównie to, że 3 razy wychodziłam do toalety... Ale mimo to byliśmy parą przez prawie rok..
[quote=Caroline]no to masz gust niezły... mi sie też oni podobają[/quote]
A co do kogo się nie zgadzasz z tych okrzykniętych super bóstwami? Bo ja głównie do Leonardo DiCaprio. Jest zwyczajnie brzydki moim zdaniem i ścierpieć nie mogę jak o nim piszą boski Leo itd. Albo ten wampir, Robert Pattinson, ja protestuję.
[quote=summerlove]Moja najgorsza randka? W centrum handlowym w moim mieście - zaszkodziło mi jedzonko no i pamiętam z niej głównie to, że 3 razy wychodziłam do toalety... Ale mimo to byliśmy parą przez prawie rok..[/quote]
O rety, znam takich, którzy na randce mają ze sobą arsenał bez recepty i nic im nie zepsuje spotkania.
Taka byłam podekscytowana, że nie pomyślałam o tym... może dlatego ze nie zdarza mi sie często chorować, jakoś nie mam zaopatrzonej dobrze apteczki jak wielu moich znajomych
najgorsza randka?? chyba ta na której poszłam na spotkanie a mój ex wręczył mi liścik bez słowa, pocałował w czoło i poszedł
a w liściku był tekst że jestem super extra wspaniała najlepsza i on nie zasługuje na mnie .... w sumie to śmiałam się wtedy z tego, byliśmy razem ledwie 2 albo 3 miesiące, także nawet nie było źle - tyle że "randkę" spędziłam samotnie
Podobno tak twierdzą gdy już mają inną na oku. Dręczą ich więc wyrzuty sumienia, ze okazali sie takimi bydlakami, zdrajcami
słuchajcie - to prawda: ludzie po 3 miesiącach spotykania się wiedzą już czy ta znajomość ma sens czy nie, czy działamy sobie na nerwy itp, to jest taki "próbny" okres, ja miałam sporo takich związków 3 miesięcznych, Justyna, lepiej zakończyć to po 3 miesiącach niż ciągnąć przez 3 lata
wiem, wiem dziewczyny
dlatego się śmiałam nawet wtedy czytając jego słowa - też miałam takich znajomości kilka, nawet nie nazywam tego związkami
[quote=summerlove]Taka byłam podekscytowana, że nie pomyślałam o tym... może dlatego ze nie zdarza mi sie często chorować, jakoś nie mam zaopatrzonej dobrze apteczki jak wielu moich znajomych[/quote]
Moi znajomi mają przy sobie zawsze chyba że nie idą akurat do podrzędnej jadłodajni czy czegoś tam.
[quote=justyna]najgorsza randka?? chyba ta na której poszłam na spotkanie a mój ex wręczył mi liścik bez słowa, pocałował w czoło i poszedł
a w liściku był tekst że jestem super extra wspaniała najlepsza i on nie zasługuje na mnie .... w sumie to śmiałam się wtedy z tego, byliśmy razem ledwie 2 albo 3 miesiące, także nawet nie było źle - tyle że "randkę" spędziłam samotnie [/quote]
Najfajniejsze rozstanie o jakim słyszałam
[quote=Barbie1290]słuchajcie - to prawda: ludzie po 3 miesiącach spotykania się wiedzą już czy ta znajomość ma sens czy nie, czy działamy sobie na nerwy itp, to jest taki "próbny" okres, ja miałam sporo takich związków 3 miesięcznych, Justyna, lepiej zakończyć to po 3 miesiącach niż ciągnąć przez 3 lata[/quote]
Tak, ja nieraz słyszałam o tych magicznych trzech miesiącach, że po pierwsze są idealną próbą i wytstarczającym czasem, aby stwierdzić, czy chce się ze sobą chodzić czy nie, a dla tych którzy się zdecydują zaczynają się w tym momencie schody, bo już ludzie nie pokazują się partnerom tylko z tej wspaniałej strony, ale zaczynają wychodzić wady. Mam dwóch kolegów, którzy postanowili chodzić z dziewczynami nie dłużej niż trzy miesiące właśnie z tych powodów, o których się tu mówi.
[quote=niechcemisie][quote=justyna]najgorsza randka?? chyba ta na której poszłam na spotkanie a mój ex wręczył mi liścik bez słowa, pocałował w czoło i poszedł
a w liściku był tekst że jestem super extra wspaniała najlepsza i on nie zasługuje na mnie .... w sumie to śmiałam się wtedy z tego, byliśmy razem ledwie 2 albo 3 miesiące, także nawet nie było źle - tyle że "randkę" spędziłam samotnie [/quote]
Najfajniejsze rozstanie o jakim słyszałam [/quote]
taaa
żałuję do dziś, że po prostu zmięłam ten list i wywaliłam do pobliskiego kosza...
bo byków chłopak nastawiał tam od groma... pośmiałabym się dziś z tego
niezły agent z niego był swoją drogą
zresztą to była jedna z moich "wakacyjnych miłości"
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 8 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź