Odp: Jesienne sposoby na zdrowie - Wasze porady!
Codzienne wietrzenie mieszkania... Nawet nie wiecie ile schorzeń bierze się z siedzenia w zaduchu, gdzie się spokojnie i w ciepełku rozwijają przeróżne zarazki...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Codzienne wietrzenie mieszkania... Nawet nie wiecie ile schorzeń bierze się z siedzenia w zaduchu, gdzie się spokojnie i w ciepełku rozwijają przeróżne zarazki...
Uwielbiam taniec i to on utrzymuje mnie w optymistycznym nastroju, pobudza wydzielanie endorfinek i sprawia, ze czuję się coraz młodziej!
Moja recepta na zdrowie jest bardzo niecodzienna jak na polskie warunki - cieszę się każdym miłym drobiazgiem, który mi zsyła los... Kiedy patrzę na ponure twarze ludzi wokół wydaje mi się, że na pewno lepiej by się poczuli, gdyby też potrafili znaleźć radość nawet w drobnych przyjemnościach i sukcesach dnia codziennego...
Uśmiech na co dzień to jest najlepszy sposób na zachowanie zdrowia! Uśmiechanie się powoduje, że jesteśmy nastawieni do życia bardziej optymistycznie, a organizm wytwarza pozytywne substancje, które wpływają korzystnie na stan zdrowia, - to udowodnione naukowo. Do tego uśmiech nic nie kosztuje, w przeciwieństwie do tradycyjnych leków, które rujnują budżety domowe wielu Polaków...
W sezonie grypowym jem dużo produktów z witaminami, uzupełniam dietę o mikroelementy, a latem dbam o lekką dietę... Więc mój sposób na zdrowie to racjonalne odżywianie, jeść wszystko ale z umiarem...
Staram się ubierać stosownie do pory roku, jeść zdrowe potrawy i nie poddawać się stresowi, z którego bierze się najwięcej chorób...
Jem wszystko co mi smakuje, a dzięki temu jestem zadowolona z życia i nie choruję, bo wiadomo, że większość chorób bierze się ze złej diety - i jej efektu: złego samopoczucia...
Chleb z czosnkiem, ciepłe mleko z masłem i miodem - szczególnie przed snem, herbata z cytryną o każdej porze ;-) , Na kaszel domowej roboty syrop z cebuli, ewentualnie rano roztopionego ciepłego masełka 3 łyżeczki, moczenie stóp w wodzie z solą i wyleżenie się w ciepłym łóżku po gruntownym natarciu pleców, piersi i stóp spirytusem czy jakimś rozgrzewającym paskudztwem typu wick vaporub ;-)
Pył lub drobne, nieoszlifowane bursztyny zalewany spirytusem i kilka dni czekamy. Później pijemy lub nacieramy stopy, plecy i piersi. W obu przypadkach nalewka działa rozgrzewająco i bardzo skutecznie.
Miłość - gdy jestem zakochana to mogę poruszyć cały świat i nie dokuczają mi żadne dolegliwości!
Mój sposób na zdrowie, odporność i smukłość sylwetki to bieganie. Nie dość że daje mi kondycję, to jeszcze podczas biegania zawarłam parę miłych znajomości, które trwają do dziś. Polecam bieganie:)
Rok temu kupiłam kiełkownicę i sama hoduję kiełki, nie mam od tej pory problemów z trawieniem, już nie pamiętam kiedy bolał mnie żołądek, czy głowa, czuję się lekko i zdrowo, a lekarza omijam szerokim łukiem!
Nie objadam się nawet od święta, zawsze zostawiam trochę uczucia głodu, żeby żołądek łatwiej strawił posiłek. Jem małymi kęsami, rozdrabniam jedzenie, tak jak uczą Chińczycy i Japończycy, najzdrowsze narody świata.
To przyjaźń z ludźmi i zwierzętami, pozytywne podejście do świata i dostrzeganie w każdej chwili czegoś optymistycznego.. Wszystkie przykrości dnia codziennego staram się minimalizować przez wdzięczność wobec Stwórcy, że jednak wciąż więcej jest w moim życiu plusów niż minusów. Ten pozytywny bilans podtrzymuje mnie na duchu, dzięki niemu odzyskuję wewnętrzną harmonię, skupiam na tym, co tu i teraz, odrzucam smutne myśli...
Miłe wspomnienia i marzenia - bo odrywają mnie od szarej rzeczywistości i przenoszą w miejsca, gdzie teraz chciałabym być albo które kojarzą mi się z miłymi wydarzeniami. A nic tak nie relaksuje jak powroty pamięcią do czasów, kiedy byliśmy szczęśliwi i zrelaksowani...
W Polsce, gdzie ludzie unikają lekarzy i badań to dość nietypowe, że chodzę na okresowe badania, żeby na bieżąco kontrolować zdrowie, a jak mnie coś zaniepokoi,to nie szukam porad u doktora Google, tylko idę do lekarza, bo lepiej zapobiegać niż potem leczyć.
Jesień to u mnie zawsze był okres przeziębień, więc teraz myślę wcześniej o zbudowaniu odporności i już od początku września łykam witaminy i zmieniam dietę na zdrowszą, pełną owoców i warzyw. Nie zawsze to skutkuje bo bywają zimne dni, kiedy nie można uniknąć przewiania, ale ogólnie nie narzekam na zdrowie jesienią odkąd zaczęłam zdrowiej się odżywiać:)
Mój sposób to sport, dużo się ruszam, biegam z psem, jeżdżę na rolkach i na rowerze jeśli pogoda pozwala. Dzięki temu mam nie tylko smukłą sylwetkę, ale też kondycję i odporność, bo zwłaszcza bieganie hartuje organizm!
Ja mam sposób, do którego trzeba się przyzwyczaić...Przeczytałam kiedyś,że najlepsze hartowanie organizmu daje naprzemienny prysznic ciepły i zimny. Początki były trudne, ale teraz już się przyzwyczaiłam i rzeczywiście to działa, nie przeziębiam się, jestem odporniejsza na zmiany temperatury, polecam!
Polecam taniec - działa na wydzielanie endorfin jak każda aktywność ruchowa, dodaje mi gracji i pewności siebie i dzięki temu wszystkiemu czuję się też zdrowsza. Kiedy tańczę, czuję się wolna i szczęśliwa, a wtedy niestraszna mi nawet mroźna i długa zima...
W okresie jesiennym wprowadzam do swojego menu potrawy z surowym czosnkiem i cebulą - dodaję je do kanapek, sałatek, dań obiadowych i gdzie tylko się da, żeby wzmocnić organizm przed sezonem grypowym:)
Mój sposób to hartowanie organizmu poprzez systematyczne bieganie oraz pływanie. Poza tym zdrowa dieta oparta na warzywach i owocach a także wspomaganie się babcinymi sposobami. Często przygotowuje syrop z cebuli, zupę czosnkową a w ostateczności stosuję maść wykonaną z gęsiny na klatkę piersiową i plecy. Natomiast by uniknąć infekcji dróg moczowych żuję sobie żurawinę. No i staram się myśleć optymistyczne bo nastawienie ma również ogromny wpływ na nasze życie i zdrowie.
Moim sposobem jest zaszycie się pod grubym ciepłym kocem z rozgrzewającą herbatką i czekanie tak do wiosny:) A tak poważnie, to dbam o to żeby mnie nie przewiało, nie przemoczyło i jakoś na razie te sposoby się sprawdzają:)
Uśmiech, optymizm i głowa do góry! Nie przejmuję się bzdurami, dużo się śmieję i łapię ulotne przyjemności,to najlepiej mnie wzmacnia i czyni zdrową bez względu na porę roku !!!
Lubię cytrusy, nie tylko za ich smak ale też za to, że dostarczają mi witamin zapobiegając przeziębieniom. Polecam taka cytrusową jesienną dietę wszystkim, którzy nie lubią chorować i chcą doczekać do wiosny piękni i zdrowi:)
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź