Odp: Czy sprawdzać komórkę chłopaka?
Hmm... może oznajmienie facetowi chęci odejścia skłoniłoby go do wyjaśnienia tego, co budzi wątpliwości. Albo zacząłby kłamać jeszcze bardziej
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Hmm... może oznajmienie facetowi chęci odejścia skłoniłoby go do wyjaśnienia tego, co budzi wątpliwości. Albo zacząłby kłamać jeszcze bardziej
Najlepiej, gdyby zrezygnował z posiadania komórki:)
Nieee... wtedy nie można go kontrolować i sprawdzać warkliwym tonem: "Gdzie jesteś?!", jak to niektórzy robią
Ja i tak mam ograniczone do ludzi zaufanie i w niczym chyba tak spostrzegawcza niestety nie jestem, co w dostrzeganiu tego, co człowiek ukrywa.
Dwa razy w życiu zastosowałam metodę, którą odkryłam spontanicznie i dzięki której facet sam wyśpiewuje wszystko i to szczerze. Może ona zabrzmieć jak jakaś technika manipulacyjna ale nie miałam zamiaru nikim manipulować, tylko tak wyszło... moja prawdziwa ciekawość i pragnienie poznania prawdy* pchnęło mnie do tego, a nie samo usiłowanie wyciągnięcia informacji, które można wykorzystać.
Cała sztuka polega na zmianie nastawienia, co zachęca faceta do tego, by się otworzył. To wszystko
To bardziej sztuka efektywnej rozmowy niż manipulowania kimkolwiek.
Wpadłam na to leżąc na łóżku i podejrzewając kogoś o coś. Zapytałam wprost. Zaprzeczył. Wiedziałam, że kłamie. Wiedziałam też, że awantura do niczego nie doprowadzi, był tak żałośnie przewidywalny z tym swoim wypieraniem się. Zmieniłam taktykę. Oznajmiłam, że może wiem na sporny temat za mało i niewykluczone, że zmieniłabym zdanie, gdybym przedmiot sporu poznała lepiej. Ucieszył się jak dziecko Wszystko wyśpiewał, wszystko pokazał
Z facetem trzeba umieć rozmawiać, trzymać nerwy na uprzęży, a szperanie w telefonie pozostawić sytuacjom, w których zbieramy dowody do sądu.
W drugim przypadku było tak, że facet coś ukrywał, coś istotnego dla kształtu naszej relacji, intuicja i sygnały podpowiadały o co chodzi, więc zamiast mieć pretensje przyjęłam postawę, która mówi "Wiem co się dzieje i nie mam nic przeciwko temu". Och... jakby tama puściła. Powiedział wszystko to, czego nie powiedziałyby żadne SMS-y, żadne dociekania, żadne odpowiedzi na żadne pytania Dowiedziałam się więcej niż chciałam wiedzieć, bo wiedzieć chciałam tylko tyle: TAK/NIE. A on mi wszystko powiedział
___________________________
*no ok, prawdę znałam, bo moje podejrzenia = prawda 90-procentowa, potrzebowałam tylko mieć pewność... w sumie to pewność też miałam, więc potrzebowałam dowodu, któremu on nie będzie mógł zaprzeczyć
[quote=Anays]Najlepiej, gdyby zrezygnował z posiadania komórki:)[/quote]
Poza komórką pozostaje jeszcze mail, fb i inne zdobycze cywilizacji, które działają na niekorzyść monogamicznego związku
A na koniec jeszcze fantazja. Tej już nie da się upilnować
nie sprawdzam, ufam swojemu partnerowi i nie mam powodów by popadac w paranoie i go kontrolować w ten sposób.
Ja także nie sprawdzam. Każde z nas ma swoje sprawy.
Jak do tej pory nie podkusiło mnie, żeby zajrzeć do jego komórki, podobnie jak na maila, mimo, że znam hasło do jego konta, bo mi je kiedyś podawał. Nie korci mnie, żeby go pośledzić bo w moim związku nie dzieje się nic złego.
I lepiej nie zaglądaj, bo jeszcze byś coś nieodpowiedniego zobaczyła i to by zepsuło wszystko...
Racja, niech ma swoje tajemnice, przecież my też je mamy
ja bym tego nie robiła, czasem jak biorę telefon mojego faceta do ręki to od razu czuję się źle i w głowie grzmi głos "nie ufasz mu?" i odkładam z powrotem..
Komórka stała się bardziej intymnym przedmiotem niż bielizna osobista
Ostatnio edytowany przez niechcemisie (2016-04-03 23:44:56)
Coś w tym jest.. Nie lubię jak ktoś chce mi tam chce przeglądać np. zdjęcia.
Każdy chce mieć swoją strefę prywatności, swoje tajemnice, niech druga osoba to zrozumie...
I co da takie sprawdzanie...? Przecież faceci dopiero po 30-tce szukają na poważnie dziewczyn, a nawet żon. Obserwując rówieśników 25-27 lat) zauważam, że faceci do 30-tki interesują się tylko zabawą i byciem singlem, a potem przypominają sobie łaskawie o kobietach! My nie jesteśmy jak mrożonki, które wyjmiecie, kiedy przyjdzie wam na nie ochota! Jeżeli od początku nie potraficie się zaangażować, to później nie narzekajcie, jak wam ciężko znaleźć kobietę, bądź jakie to nie jesteśmy - bo w tym wieku najlepsze zostały już zarezerwowane! Litości!
nie wszyscy, znam kilku takich, którzy już kolo 25. roku życia chcieli mieć poukładane życie i dążyli do tego. Fakt, że raczej z dziewczynami z jednego rocznika lub starszymi od siebie...
a po co w ogóle sprawdzać tą komórkę? TO świadczy o braku zaufania
[quote=purex]nie wszyscy, znam kilku takich, którzy już kolo 25. roku życia chcieli mieć poukładane życie i dążyli do tego. Fakt, że raczej z dziewczynami z jednego rocznika lub starszymi od siebie...[/quote]
To nie jest reguła, bywa też, że ciąża wymusza małżeństwo...
Nic tu nie jest regułą.
A jak myślicie, w jakim wieku kobiety chcą ustabilizować swoje życie partnerskie? Skoro padło, że faceci dopiero po 30, to z ciekawości zapytam, co myślicie pod tym względem o naszej płci?
Co do komórek... ja sobie włączyłam funkcję, która robi zdjęcie osobie szperającej w moim telefonie Ewentualny winowajca/winowajczyni zostaną zdemaskowani nawet o tym nie wiedząc, przy próbie złamania kodu, jakim jest wzór odblokowujący.
Wiecie, wiele osób korzysta z takiej blokady (posiada ją każdy smartfon), żeby gdzieś tam w kieszeni czy torebce coś się w telefonie nie powciskało, więc ona sama podejrzeń żadnych nie wzbudza, chyba że ktoś zablokuje nią nie cały telefon, a poszczególne aplikacje, np. dostęp do SMS-ów lub galerii. Wtedy pojawić się może podejrzenie, że w tych SMS-ach lub folderach ze zdjęciami coś się kryje.
Funkcja jest dostępna pewnie w wielu apkach, ale na pewno oferuje ją bezpłatnie antywirus na smartfony CM Security. Zdjęcie wykonuje bez dźwięku migawki i w ogóle nie pojawia się żaden komunikat, że zostało zrobione, więc osoba, która próbowała się dostać do telefonu nie znając wzoru do odblokowania, nawet nie będzie wiedziała, że została sfotografowana na gorącym uczynku.
Zdjęcie jej paszczy znajdzie się w galerii, może też zostać przesłane na maila od razu po zrobieniu, jeśli mamy takie życzenie.
Dodam, że jest wiele fajnych motywów blokady, z różnymi grafikami. Ładne, milusie, nie wzbudzające podejrzeń Nikt nie będzie przypuszczał jeżdżąc palcem po kocich łapkach w moim telefonie, że dowiem się o tym przy pierwszym wzięciu telefonu do ręki (opcja powiadamiania mailem).
Zbytnie ukrywanie komórki też jest podejrzane, jak ktoś nie ma nic do ukrycia, to jej nie trzyma ciągle przy sobie, nie wychodzi żeby porozmawiać...
Tak sobie myślę, że telefon staje się coraz bardziej osobistym przedmiotem. Kiedyś służył tylko do dzwonienia i pisania sms-ów, a dziś włamanie do telefonu większości z nas oznacza dostęp do tylu prywatnych informacji, że się w głowie nie mieści.
Tak, zwłaszcza jak są hasła zapamiętane do kont pocztowych czy w banku, albo bardzo prywatne zdjęcia, sms-y... To dość niebezpieczne narzędzie w niepowołanych rękach...
ja bym tego nie robiła, przecież chodzi o zaufanie
W życiu bym nie zajrzała do telefonu czy komputera swojego chłopaka. Jeśli z kimś się jest to powinno mu się ufać, jeśli się nie ufa to oznacza, że coś złego dzieje się w związku niekoniecznie z jego winy.
Nie polecam zaglądać w telefon chłopaka/ męża... Potem można się niepotrzebnie stresować. Ja miałam taką sytuację. Mąż co chwila rozmawiał z jakimś numerem, a później okazało się, że to pomoc drogowa(http://robex-pomocdrogowa.pl), a on próbował przede mną ukryć, że zepsuł nasz samochód.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź