TE DOWCIPY WYGRAŁY W KONKURSIE „Prymat funduje przyprawy”!:

  1. W kwiaciarni:– Poproszę bukiet z tych kwiatów.- A te kwiaty to?

    – Dla dziewczyny.

    – Ale one są sztuczne.

    – Nie szkodzi, ona też jest z gumy.

    rafai

  2. Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.- Może jakaś jest w górnej szufladzie ? odpowiedziała.Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.

    Oczywiście zmartwił się.

    – To twój mąż? – zapytał nerwowo.

    – Nie, głupku – odpowiedziała przytulając się do niego.

    – Twój chłopak?

    – Nie, skąd – odpowiedziała przygryzając jego ucho.

    – No to kto? – zapytał zdezorientowany chłopak.

    Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:

    – To ja przed operacją.

    Kamila Z

  3. Rozmowa…Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada obok księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak „wonie” alkoholem, z jednej kieszeni wystaje mu butelka, z drugiej papierosy. Pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:- Może mi ksiądz powiedzieć co powoduje artretyzm?Ksiądz pomyślał: no! teraz mu palnę kazanie! – i zaczyna:

    – Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne – cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości – to Bóg zsyła artretyzm!

    Pijak pokiwał ze zdziwieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego, zaczyna w pojednawczym tonie:

    – Przepraszam, wiem że tak nie powinienem, a jak długo pan ma ten artretyzm?

    – Kto? Ja? – dziwi się pijak – ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma…

    franio

  4. Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie… – No, weszły!Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:

    – Ale mam buciki odwrotnie…

    Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią… Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść….. Uuuf, weszły!

    Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:

    – Ale to nie moje buciki….

    Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami… Zeszły!

    Na to dziecko :

    -…bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.

    Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają….. weszły!.

    – No dobrze – mówi wykończona pani – a gdzie masz rękawiczki?

    – W bucikach

    Agnieszka N

  5. Żona bardzo dokładnie sprawdza garnitur swojego męża po powrocie z pracy, nie znajduje ani jednego kobiecego włoska i mówi:
    – No tak! Ty już nawet łysej babie nie przepuścisz!!!

    ewik

  6. Przychodzi elegancka blondynka do salonu Mercedesa. Podchodzi do
    najnowszego sportowego kabrioleta i pochyla się, aby dotknąć skórzaną
    tapicerkę. Jednak przy schylaniu puściła niechcący głośnego bąka… Od
    razu się wyprostowała i rozgląda w koło czy nikt tego nie słyszał.

    Patrzy, a tuż za nią stoi sprzedawca. Pyta go więc lekko zawstydzona:

    – Przepraszam, ile kosztuje ten samochód?

    – Proszę pani – odpowiada z lekkim uśmiechem sprzedawca – ledwo pani
    dotknęła to auto, a już się pani spierdziała. jak pani podam cenę, to
    się pani zesra.

    aaania

  7. w restauracji do klienta podchodzi kelner:- Co Pan sobie życzy?- poproszę żurek, bigos i dwie bułki – mówi gość

    Po chwili kelner przynosi zamówione potrawy.

    -Panie, ale te bułki są mokre! – krzyczy zdegustowany klient

    – Momencik – odpowiada kelner – Jeśli w jednej ręce niosę żurek, w drugiej bigos a pod pachami bułki to mam prawo się spocić!

    PATI

  8. Bajka nie dla dzieci:Był sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękną księżniczkę, czy wyjdzie za niego za mąż. W odpowiedzi usłyszał tylko krótkie: „Nie!”I żył książę długo i szczęśliwie, jeździł na polowania i na ryby, każdego dnia spotykał się z kolegami, pił mnóstwo piwa i upijał się w sztok, grał w golfa, rozrzucał skarpetki po domu i nie opuszczał deski sedesowej, posuwał służki, sąsiadki i koleżanki, śpiewał pod prysznicem na cały głos, pierdział, kiedy miał na to ochotę, głośno bekał i drapał się po jajcach.Koniec.

    suja