Detoks stawów to pojęcie, z którym po raz pierwszy spotkałam się sięgając właśnie po tę po książkę. Nie przypuszczałam nawet, że stawy również należy oczyszczać. Można to robić na wiele sposobów – za pomocą ziół, enzymów, kąpieli, okładów, diety i… ćwiczeń. Książka, o której chcę opowiedzieć, zawiera wiele technik sprzyjających utrzymaniu stawów w doskonałej kondycji, wspomagających również leczenie różnorakich dolegliwości układu ruchu. Są wśród nich techniki nowoczesne, autorskie, ale także tradycyjne, ludowe.
Wydawać by się mogło, że oczyszczanie organizmu to zabieg całkowicie bezpieczny, który można wykonać bez żadnego przygotowania, ale jest inaczej. Autorka przestrzega, że w przypadku zablokowania kanałów ujścia dla substancji wydalanych z organizmu, może dojść do nieprzyjemnego w skutkach samozatrucia. Z tego powodu konieczne jest zaczerpnięcie wcześniej odpowiedniej wiedzy i właściwe przygotowanie się przed przeprowadzeniem oczyszczania. Wiedzy tej Ludmiła Rudnitskaya dostarcza w poradniku, po który powinien sięgnąć każdy zmagający się z bólem stawów czytelnik. Oczywiście w ramach profilaktyki można stosować te same zalecenia. Ewentualne przeciwwskazania zostały przedstawione w części drugiej. Nie jest ich wiele, ale autorka stawia sprawę jasno – bezpieczeństwo i zdrowie to priorytety.
Trudno uwierzyć, że w naszym ciele znajduje się około dwustu stawów (podzielonych na 9 rodzajów). To między innymi od ich sprawności zależy, czy poruszamy się swobodnie i możemy wykonywać różne czynności, są więc niezwykle ważnym elementem naszego organizmu. Pierwsza część książki poświęcona jest ich budowie, funkcjonowaniu i rodzajom chorób, które uniemożliwiają prawidłową pracę układu, a są to m.in. zwyrodnienie, choroba Bechterewa, reumatoidalne zapalenie stawów i dna moczanowa.
Kolejna część książki zawiera omówienie etapów oczyszczania (na początek całego organizmu, potem stawów) i praktyczne sposoby jego realizacji. Znajdziemy w niej przepisy na napary ziołowe, na przykład z korzenia słonecznika, z łopianu, herbatki detoksykujące z koniczyny i babki płesznik, kwas ze skórek owocowych, przepisy na nalewki i oleje, kąpiele, okłady, kompresy i maści – istna skarbnica naturalnych metod. Zadziwiona jestem, że zmieściło się ich aż tyle w książeczce, która nie jest wielkich rozmiarów – standardowy format i około 180 stron. Ostatnie rozdziały dotyczą ćwiczeń i masażu. Ćwiczenia mają na celu zwiększyć elastyczność, ukrwienie, zakres ruchu i wzmocnić stawy. Większość z nich należy wykonywać w wolnym tempie, więc z łatwością mogą je praktykować również osoby starsze czy takie, które prowadzą siedzący tryb życia, ich stawy i mięśnie są zesztywniałe i nie mają kondycji.
Czego nie znajdziemy w książce? Lania wody, dygresji, opowieści o cudach niewidach. Na co możemy liczyć? Na rzeczowe informacje podane w przystępny sposób i naprawdę całe mnóstwo sposobów przynoszących ulgę. Warto sobie pomóc, a myślę, że osób, które wiedzą, czym są problemy ze stawami, namawiać nie trzeba.
Iwona
Książkę poleca Wydawnictwo Vital – można kupić ją TUTAJ
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja