11 sposobów na chandrę

17 września 2013, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny
Chandra, jak każda choroba atakuje nagle, z ukrycia. Czujesz się dobrze, uśmiechasz aż tu przychodzi nieproszona, panoszy się i psuje humor. Czujesz się rozdrażniona, apatyczna, płaczliwa. Wszystkie drobne niepowodzenia urastają do rangi takiej pięknej katastrofy! Na początku trochę się poddajemy. Przez chwilę pławimy się w smutku i niezadowoleniu. Wyłączamy telefon, zawijamy się w koc i zapadamy w półsen, nie mamy apetytu i patrząc w lustro niespecjalnie widzimy swoje odbicie…
Cóż po prostu takie dni się zdarzają. To naturalne. Ale, gdy takich dni w tygodniu jest coraz więcej, warto spróbować z nimi powalczyć! Oto kilka powszechnie znanych porad.
1) Idź na spacer. Nie ma nic lepszego, by zrelaksować się po ciężkim dniu, jak długi spacer. Wysiądź dwa przystanki wcześniej albo wydłuż trasę, zahaczając o park czy las. Świeże powietrze i przyroda pomogą ci zdystansować się do problemów i odzyskać wewnętrzną harmonię. Pomyśl o czymś miłym.
2) Pobiegaj lub pojeździj na rowerze. Każdy rodzaj czynnego wypoczynku pozwoli Ci zapomnieć o problemach dnia codziennego. Aktywność fizyczna jest doskonałym sposobem na to, by dodać sobie energii i zapomnieć. Zdobądź się na jakikolwiek wysiłek i skup się na nim, a od razu poczujesz się lepiej. Ubierz się więc w dres – przebiegnij kilka kilometrów lub zrób sobie forsowną wycieczkę rowerową. Idź na basen… czyli zrób coś aby przestać myśleć o troskach, a zacząć myśleć o swoim ciele, które po dużym wysiłku nie pozwoli Ci o sobie zapomnieć.
3) Idź na zakupy lub zrób sobie jakąś małą przyjemność. Idź do kosmetyczki, zafunduj sobie odprężający masaż albo sama w domu urządź SPA. Wystarczy gorąca kąpiel, aromatyczny olejek i świece rozstawione po całej łazience. Lub rusz się z domu i pobiegaj po sklepach. Kup sobie coś o czym od dawna marzyłaś. Nie musi to być żaden drogi zakup, wystarczy drobiazg, która spowoduje uśmiech na Twojej twarzy…
4) Wyśpij się. Masz na głowie tonę problemów lub dwie tony kłopotów? Przestań myśleć o nich! Wypij uspokajające zioła. Połóż się wcześnie do łóżka i zaśnij. Nie ma nic bardziej kojącego skołatane nerwy, jak głęboki długi sen.
5) Posłuchaj muzyki. Muzyka uspokaja. Przebierz się w wygodne domowe ubrania, w których czujesz się najswobodniej, rozsiądź się w fotelu i włącz swoją ulubioną płytę. Nie ważne, czy będzie to łagodna muzyka poważna, czy też ostry rock, ważne byś posłuchał swojej ulubionej muzyki.
6) Pomyśl, że innym ludziom może być gorzej. Myślisz, że jesteś najnieszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi? Chyba żartujesz! Miliony osób na świecie są w gorszej od Ciebie sytuacji. Usiądź więc i spokojnie pomyśl, że w sumie chyba nie jest aż tak źle! Czyż nie?
7) Roześmiej się. Śmiech to zdrowie! Uśmiechnij się sama do siebie! Roześmiej się głośno! Jeszcze głośniej! Nie potrafisz? Oczywiście, na początku jest trudno, ale jeśli zaciśniesz zęby i we wszystkim zaczniesz doszukiwać się samych dobrych stron, a do tego będziesz się uśmiechać do każdego, z kim masz do czynienia, zobaczysz, jak wiele może zdziałać pozytywne myślenie. Pomyśl o jakiejś zabawnej sytuacji, przeczytaj głośno jakiś dowcip, stań przed lustrem i zacznij robić głupie miny… Nie żartuj coś musi zadziałać…
8) Pooddychaj i pomedytuj. Weź kilka głębokich wdechów i wydechów. Wciągaj powietrze szybko przez nos, a wypuszczaj powoli ustami. Możesz też usiąść na podłodze. Zamknąć oczy i głęboko oddychając starać się nie myśleć o niczym. Możesz pomyśleć o czymś bardzo miłym. O czymś tak miłym, że nie udało Ci się tego jeszcze zapomnieć.
9) Pobazgraj po kartce papieru. Weź ołówek lub kredki oraz kartkę papieru. Usiądź wygodnie przy stole i zacznij bazgrać! Tak, bazgrać! Rysuj co Ci przyjdzie do głowy. Zamazuj, kreśl, używaj różnych kolorów – wyżyj się po prostu na kartce papieru. Będzie lepiej…
10) Poczytaj książkę. Nie czytałaś dawno nic innego niż jakieś nudne raporty czy codzienną prasę? Zmień to, znajdź czas, by przeczytać prawdziwą książkę. Weź z półki interesującą książkę i zatop się w lekturze. Usiądź wygodnie. Pozwól się porwać przedstawionemu w lekturze światu. Zapomnij o troskach i czytaj, czytaj, czytaj… aż naładujesz swoje wewnętrzne akumulatory nową energią…
11) Wypłacz się. Płacz jest bardzo dobrą metodą na pozbycie się zbytniego napięcia nerwowego. Wypłacz się więc komuś w rękaw, a jeśli nie masz komu, zrób to w poduszkę. Kilka minut płaczu i wszystko wróci do normy, spojrzysz na świat przez różowe okulary. Nie zdejmuj ich nigdy więcej. Uważaj tylko, żeby nie zacząć wyszukiwać sobie kolejnych problemów, bo wpadniesz w jeszcze większą chandrę.
12) Zjedz coś smacznego. Po prostu zjedz to co lubisz, to co swym smakiem wprawi Cię w błogi nastrój obżarstwa. Niech będzie to coś słodkiego, wielgachne lody, tona chipsów, a najlepiej wiadro bananów. Oczywiście nie stosuj tej metody zbyt często, bo potem będziesz się stresować, że jesteś grubaskiem.
To tylko niektóre sposoby na walkę z chandrą. Ale tak naprawdę każdy inny również będzie dobry, jeśli tylko pomoże ci pogodniej spojrzeć na otaczającą rzeczywistość i odzyskać siły do codziennych zmagań. Według badań opublikowanych w piśmie Psychological Science dobrym sposobem i to udowodnionym naukowo (!) na polepszenie samopoczucia jest… liczenie pieniędzy. Zespół psychologów z Uniwersytetu w Minnesocie i Uniwersytetu Stanowego Florydy zbadał psychologiczny wpływ pieniędzy na funkcjonowanie człowieka. Zadaniem uczestników eksperymentu było przeliczenie 80 banknotów studolarowych. Dla porównania wyników grupa kontrolna poproszona została o przeliczenie 80 bezwartościowych kawałków papieru. Okazało się, że wśród badanych, którzy wcześniej liczyli pieniądze znalazło się mniej osób przygnębionych niż wśród grupy, która liczyła kartki papieru. W kolejnym eksperymencie poproszono ochotników o włożenie palca do bardzo gorącej wody na 30 sekund. Co ciekawe, osoby liczące pieniądze odczuwały mniejszy ból. Tak, tylko trzeba jeszcze mieć co liczyć…
Każdy z nas ma jednak swój wypróbowany sposób na chandrę. Jedni zjadają tabliczkę czekolady albo dwie, inni słuchają ulubionej muzyki, czytają książki, czy też idą do solarium. Oczywiście byłoby wspaniale gdyby rzeczywiście nasze babskie dusze leczyła nowa torebka czy godzinka u fryzjera. Ot takie „zaklejdusze”, żeby myśli zamydlić. Eksperymentuj więc i znajdź swoją metodę. Bo szkoda czasu na smutki. Tym bardziej, że za oknem znowu pada deszcz…

zobacz również:

  1. Kawa przeciw depresji?
  2. Joga śmiechu
  3. Dlaczego jesienią jesteśmy smutni – kilka kroków jak pokonać chandrę
  4. Pomysł na jesienną rozgrzewającą zupę

Polecamy: