Jasne osady na kabinie. Śliska maź na powierzchni zasłonki prysznicowej. Namnożone warstwy twardego, ciężkiego do usunięcia brudu na fugach i kafelkach. Woda ledwie ciurkająca z kranu zapchanego kamieniem. A kuchnia? Nie wygląda lepiej. Zlew i blaty upstrzone plamami. Ekspres do kawy błaga o odkamienianie, serwując kawę z nieapetycznym kożuchem na wierzchu. Naczynia po myciu w zmywarce wymagają dodatkowego czyszczenia. A czajnik? Lepiej nie mówić, co wpada do filiżanki z herbatą wraz z wrzątkiem… To znowu płaty kamienia, które odkładają się we wnętrzu czajnika.
Niektórych sygnałów twardej wody nie widać
To wyraźne oznaki osadów z kamienia niszczących Twój dom. Ale co z tymi, których nie widać gołym okiem? Na przykład pralka. Czy po praniu Twoje ubrania są mocno zniszczone? Widzisz szybkie blaknięcie tkanin, chociaż masz je w szafie od niedawna? Materiały są jakby podniszczone, a nawet widoczne są małe przedarcia, zwłaszcza na najdelikatniejszych tkaninach? To wina kamienia odkładającego się na grzałce pralki. Z każdym praniem jest go więcej i nie pomaga na to nawet płyn zmiękczający, który wlewasz do każdego prania litrami… A tak swoją drogą – liczysz, ile na to wydajesz?
To nie koniec. Tym, co mnoży koszty utrzymania domu w dobrej kondycji i w komfortowych warunkach dla mieszkańców, są instalacje. Wyobraź sobie, że podgrzewając wodę płynącą przez rury, np. w celach grzewczych, podgrzewasz wodę twardą. Wówczas wapń i magnez wytrącają się z wody i osadzają wewnątrz rur. Tak dzieje się przez długi, długi czas… Osady nawarstwiają się jeden na drugim i w taki sposób znacznie zmniejsza się światło rur. To oznacza, że ciepło musi pokonać dodatkową barierę, zanim ogrzeje pomieszczenie. A woda do kąpieli leci dużo wolniej, niż przy całkowicie drożnych rurach. O ile ze zmniejszoną prędkością napełniania wanny można jakoś żyć, o tyle bariera w ogrzewaniu domu to bolesne konsekwencje finansowe. Zmniejszona wydajność cieplna to nawet 20% wyższe rachunki!
Podsumowując, twarda woda, a konkretnie zawarte w niej wapń i magnez, szczególnie dotkliwie widać poprzez:
- Liczne zabrudzenia w łazience na armaturze i sanitariatach,
- Zakamieniony czajnik, ekspres do kawy
- Pogorszona jakość gorących napojów
- Zniszczone ubrania po praniu, wymagające dużych ilości płynów zmiękczających
- Zakamieniona grzałka w pralce
- Zmniejszone światło rur w instalacjach
- Wysokie koszty ogrzewania
- Obniżone ciśnienie wody w łazience i kuchni
Co zrobić z twardą wodą?
Jest jeden sprawdzony i w 100% skuteczny sposób na twardą wodę – zmiękczacz, usuwający z wody jony wapnia i magnezu, a zastępujący je jonami sodu. Urządzenie zmiękcza wodę w całym domu i pozbawia Cię problemu osadów z kamienia na stałe. Urządzeń jest już a rynku sporo. Różnią się wyglądem, funkcjami i ogólną wydajnością.
Jak wybrać dobry zmiękczacz do wody?
Warto kierować się kilkoma cechami, w kolejności od najważniejszej.
- Jakość. Dotyczy to zarówno materiałów użytych do produkcji, jak i wyglądu. Jeśli zmiękczacz prezentuje się dobrze ale tylko z daleka, a w środku użyto nietrwałych komponentów, urządzenie szybko się zepsuje.
- Koszty eksploatacji. Zmiękczacz nie potrzebuje materiałów eksploatacyjnych poza wodą i solą tabletkowaną do regeneracji. Obie te rzeczy są stosunkowo tanie ale jeśli urządzenie pochłania ich za dużo i za często się regeneruje, koszt, mimo że niski, będzie mocno odczuwalny.
- Obsługa po sprzedaży. Jeśli kupujesz zmiękczacz i sprzedawca nie gwarantuje wysokiej jakości obsługi po sprzedaży, to nie jest to urządzenie warte zainteresowania. Jeśli na domiar złego urządzenie okaże się w trakcie użytkowania niskiej jakości, serwis będzie wyjątkowo potrzebny w przyszłości.
Wszystkie te cechy mają zmiękczacze wody eVOLUTION od EcoWater Systems.
Każdą z tych cech powinny mają zmiękczacze wody od uznanych producentów. Nie bez przyczyny zyskały renomę i uznanie wśród klientów. Sprzedawcy urządzeń zmiękczających mają zwykle dogłębną wiedzę na temat dostępnych urządzeń, dlatego warto zasięgnąć ich opinii przed wyborem zmiękczacza dla siebie.