Domowy kociołek obfitości – danie poprawiające humor
Zimową porą, gdy wracam zmęczona do domu, humor poprawia mi czekająca na mnie ciepła zupa, która rozgrzewa i przyjemnie syci a jednocześnie nie rujnuje figury. Oto przepis na jedną z nich:
Proporcje składników dostosowujemy do wielkości garnka, liczby domowników i upodobań (czy wolimy zupy gęste czy nieco rzadsze). Do domowego bulionu – do wyboru: mięsno – warzywnego lub warzywnego wsypujemy spore porcje soczewicy czerwonej oraz pokrojonych w kostkę ziemniaków. Dodajemy ziele angielskie, mały listek laurowy, pieprz czarny świeżo mielony, sól. Gotujemy ok. 15 minut, mieszając co kilka chwil. W tym czasie drobno kroimy warzywa z bulionu (oraz mięsko, jeśli to wywar mięsny). Dodajemy do wywaru, doprawiamy garstką świeżej zieleniny (liśćmi selera lub pietruszki, małą łyżką majeranku i odrobiną oliwy z oliwek – jeśli jest to wywar warzywny. W tym czasie przygotowujemy grzanki: pokrojone w kostki pieczywo gracham prażymy na złoto na patelni lub chwilkę prażymy w piekarniku na blasze.
Gotową zupę zabielamy odrobiną śmietanki, posypujemy grzankami i … za chwilę prosimy o dokładkę.
Polecam do codziennego urozmaicenia posiłków ziarno soczewicy. W każdym wiekszym sklepie bez problemu znajdziemy soczewicę czerwoną lub zieloną. Paczka, która wystarczy na kilka posiłków kosztuje zaledwie kilka złotych. Soczewicy nie trzeba moczyć, gotuje się tyle co surowe warzywa, a jest przebogatym źródłem białka i mikroelementów, dodatkowo wzbogacając potrawy smakiem i dając uczucie sytości. Nadaje się do zagęszczania zup, zapiekanek, jako dodatek do drugiego dania.