Synestezja czyli każda cyfra ma swój kolor
Mózg człowieka to bardzo skomplikowane „urządzenie”. Są wśród nas osoby, u których ten organ ludzkiego ciała zrobił im „psikusa” i wyposażył ich w bardzo rzadką zdolność. Ta zdolność to Synestezja.
Synestezja (gr. synaísthesis – równoczesne postrzeganie od sýn – razem’ i aísthesis – poznanie poprzez zmysły). W psychologii stan lub zdolność, w której doświadczenia jednego zmysłu (np. wzroku) wywołują również doświadczenia charakterystyczne dla innych zmysłów. Na przykład odbieranie niskich dźwięków wywołuje wrażenie miękkości, barwa niebieska odczuwana jest jako chłodna, obraz litery lub cyfry budzi skojarzenia kolorystyczne itp.
Istnieją dwie teorie tłumaczące owo zjawisko. Według teorii Simona Baron-Cohena u osób doświadczających synestezji mogą występować dodatkowe połączenia w mózgu, które łączą obszary normalnie ze sobą nie połączone. Druga teoria mówi, że ilość połączeń synaptycznych jest taka sama, a mieszanie się odbieranych doświadczeń wynika z tego iż zachwiana jest równowaga pomiędzy hamowaniem i wyciszaniem docierających impulsów w mózgu. Taką definicję znajdziemy w Wikipedii. A co na to inni?
Zjawisko synestezji znane jest w psychologii od prawie dwustu lat, ale jego natura nie została w pełni wyjaśniona. W synestezji stymulacja jednego zmysłu wywołuje wrażenie w innej modalności zmysłowej. Osoby z synestezją widzą kolorowe figury geometryczne podczas percepcji muzyki, doznają wrażeń dotykowych spiczastości bądź obłości podczas degustacji potraw, wrażenia zapachowe lub smakowe powodują u nich widzenie wielobarwnych plam. Wielu znanych artystów wykorzystywało synestezję w swojej twórczości.
Czy synestezja jest domeną wybrańców losu?
Łączenie ze sobą wrażeń pochodzących z różnych zmysłów występuje nie tylko w synestezji.
Każdy z nas dla lepszego dookreślenia niektórych zjawisk, odczuć czy myśli posługuje się skojarzeniami międzyzmysłowymi. Gorące barwy, gorzkie wonie, lodowate spojrzenie czy słodki głos – oto niektóre przykłady takich skojarzeń. Wszyscy przyrównujemy również w ten sam sposób jasność światła do głośności dźwięku. Być może więc synestezyjny odbiór świata nie jest aż tak odległy od zwykłego postrzegania każdego z nas. Być może odkrycie tego zagadkowego zjawiska pomoże nam lepiej zrozumieć nas samych .
Silna synestezja jest zdolnością wrodzoną i nie zmienia się w ciągu życia. Należy podkreślić, że synestezja nie jest zaburzeniem a osoby objawiające to zjawisko często posiadają wysokie zdolności w zakresie inteligencji, pamięci, wyobraźni, słuchu absolutnego, czy twórczości w różnych dziedzinach sztuki. Synestetyków charakteryzuje pierwotny sposób przetwarzania informacji, objawiający się fizjonomiczną percepcją czy synkretycznym spostrzeganiem.
Najprawdopodobniej w synestezji dochodzi do połączenia sąsiadujących ze sobą analizatorów różnych zmysłów w korze asocjacyjnej mózgu. Wydaje się, że odkrycie mechanizmów synestezji może przyczynić się do wyjaśnienia wielu zagadek dotyczących funkcjonowania ludzkiego umysłu, co pomoże przybliżyć nas do poznania źródeł percepcji, myślenia i języka.
Koncepcja Synestezji Niemowlęce oraz synestezji silnej i słabej , skłaniają do przypuszczenia, że wszyscy posiadamy zdolność synestezji, która objawia się szczególnie we wczesnym dzieciństwie. Zdolność ta najprawdopodobniej stanowi podstawę do wykształcenia się skojarzeń międzyzmysłowych na wyższym poziomie organizacji umysłowej. Wraz z rozwojem i specjalizacją mózgu w odbiorze i przetwarzaniu specyficznych informacji zmysłowych, synestezja zanika u większości z nas. Ale w niektórych przypadkach może się znów pojawić – jak np. pod wpływem środków halucynogennych czy też na skutek zmian nowotworowych czy uszkodzeń powypadkowych mózgu – kiedy to stałe połączenia między różnymi zmysłami zdają się pełnić rolę kompensacyjną. U wszystkich ludzi, niezależnie od kultury, pozostaje synestezja słaba, która objawia się przyporządkowywaniem natężenia światła do głośności dźwięku.
Czy synestezję można stymulować?
Wydaje się, że istotne znaczenie dla wykształcenia się silnej synestezji mają nie tylko czynniki genetyczne, ale również środowiskowe. Wielu synestetyków twierdzi, że miało w dzieciństwie silniejsze skojarzenia i bardziej wyraziste, aniżeli w dorosłości. Można więc przypuszczać, że istotne znaczenie dla utrzymania się synestezyjnych połączeń międzyzmysłowych stanowi częste wykorzystywanie swoich współwrażeń w procesach zapamiętywania, czy też w twórczości artystycznej. Wydaje się, iż istotną rolę stymulacyjną dla synestezji pełni świadomość swoich doznań.
W tym pomocna wydaje się wiedza rodziców, wychowawców i nauczycieli na temat synestezji, ich uważna akceptacja i współpraca w rozwijaniu czy utrzymywaniu synestezji, poprzez pokazanie sposobów wykorzystania współodczuć w codziennym życiu. Szczególne znaczenie miałoby to w pierwszych latach życia. Bądźmy więc czujnymi obserwatorami naszych podopiecznych i wspierajmy synestezję, jeśli zauważymy jej symptomy – pamiętając, że nie ma dwóch osób o takich samych skojarzeniach międzyzmysłowych.
Znani synestycy
Władimir Nabokow, amerykański pisarz rosyjskiego pochodzenia, autor „Lolity”. W swej autobiografii wspominał: „Angielski alfabet miał dla mnie zawsze odcień sezonowanego drewna, ale francuski zachwycał wypolerowana gładkością (…) widziałem q w ciemniejszym odcieniu brązu niż k, podczas gdy s nie było jasnobłękitne, jak c, lecz stanowiło przedziwną mieszaninę lazuru z odcieniem masy perłowej”.
David Hockney, brytyjski malarz, przekładał wrażenia w przeciwną stronę – tłumaczył muzykę na obraz. „Gdy malowałem drzewo dedykowane Ravelowi, puszczałem na cały głos jego operę i muzyka dyktowała mi kształty i kolory”.
Aleksander Skriabin, kompozytor rosyjski, autor niezwykłego dzieła „Misterium” łączącego muzykę, taniec, rzeźbę, ściśle określone następstwo zapachów, wyjątkową scenografię, sceny z ogniem w roli głównej.
Richard Feynman, amerykański fizyk, laureat Nagrody Nobla za prace z dziedziny elektrodynamiki kwantowej. „Kiedy patrzę na równanie, widzę poszczególne litery w różnych kolorach – nie wiem, dlaczego. Zastanawiam się, jak u licha widzą je moi studenci”.
Wassily Kandinsky skarżył się w dzieciństwie na „straszliwy jazgot i kakofonię, których musiał wysłuchiwać, gdy mieszał farby na palecie”.
Duke Ellington: „Słyszę nutę, którą gra ktoś z zespołu, i widzę kolor. Ta sama nuta, ale grana przez kogoś innego, ma już inny kolor”.
Źródło: Duży Format, www.wyborcza.pl, www.synestezja.pl, www.edukateria.pl
Zobacz również:
- Czy można widzieć dźwięk lub smakować kolory?
- Naukowe sposoby na wieczną młodość
- Mit o szkodliwości soli obalony???
- 0 najlepszych nawyków najszczęśliwszych kobiet!