Wielbicieli zagadek z pewnością zainteresuje najnowsza powieść pierwszej damy polskiego kryminału retro – Katarzyny Kwiatkowskiej – „Zbrodnia w szkarłacie”. Z dbałością o szczegóły skonstruowała ona intrygującą fabułę, z której wyłania się postać mordercy. Zanim jednak odkryjemy, kim jest, wraz z głównym bohaterem Janem Morawskim, przeprowadzimy wciągające śledztwo. Podejrzanych jest wielu, każdy miał motyw i sposobność i każdy z nich coś ukrywa.
Jest listopad 1900 roku. W wielkopolskim majątku, objętym zaborem pruskim, trwają przygotowania do ślubu jedynej córki państwa Jezierskich, Heleny. Nocną ciszę przerywa strzał.
Ginie Josef Schulz, lichwiarz i szantażysta, który przybył odebrać dług, zaciągnięty pod zastaw dworu. Termin spłaty minął, los mieszkańców Jezior stanął pod znakiem zapytania, a skandal związany z morderstwem zrujnować może nie tylko przyjęcie weselne.
U Jezierskich przebywa kuzyn, Jan Morawski – błyskotliwy, inteligentny, wykształcony i młody. Bierze na siebie odpowiedzialność za wytropienie mordercy i pomaga rodzinie w odnalezieniu skarbu dziadka, który stanowić miał posag Heleny. Morawski znany jest także z innych powieści Katarzyny Kwiatkowskiej, choć każda z nich stanowi odrębną przygodę. Tym razem samozwańczy detektyw zmierzy się z siecią kłamstw, pruskim prawem i urzędnikami, odkryje nie jedno a kilka oszustw, próbując na koniec ratować Jeziory przed bankructwem. Jakim sposobem? To się okaże.
Będzie miłość i tajemnica, zaginiony skarb i zagadka, intryga oraz wielka mistyfikacja.
Akcja powieści jest ściśle związana z tłem historycznym. Autorka, zafascynowana tematyką tradycji ziemiańskich, bada obyczaje panujące w polskich dworach, odwiedza je osobiście (powieściowy majątek istnieje naprawdę), dociera do źródeł. Dzięki temu tworzy w swoich książkach wiarygodny obraz kultury polskiej szlachty z okresu przed odzyskaniem niepodległości. W „Zbrodni w szkarłacie” przypomina nam o istnieniu Związku Ziemian – organizacji, która powstała, by przeciwstawić się wykupywaniu polskiej ziemi przez pruską Komisję Kolonizacyjną.
Książka napisana jest współczesnym językiem, lecz z lekka okraszona poznańską gwarą. Regionalne słownictwo objaśniono w przypisach, więc problemu ze zrozumieniem nie będzie. Opisy wyglądu dworu, strojów, potraw, a także rozrywek i zwyczajów, a nawet zapachów, przeniosą czytelnika w rzeczywistość z przełomu XIX i XX wieku. Oprócz patriotycznych demonstracji, autorka ukazała także wady ówczesnych właścicieli dóbr ziemskich.
Poznajmy zatem dociekliwego Jana, sympatycznego i lojalnego kamerdynera Mateusza, państwa Jezierskich z piękną córką, jej narzeczonego wraz z antypatycznym ojcem, przestraszonego Baltazara oraz bratową Ewelinę i jej pasierbicę Laurę. Do towarzystwa dołączy także pruski detektyw, Joachim Engel, jako że tajemnice związane z morderstwem wykraczają daleko poza miejsce i czas jego dokonania.
Śledztwo czas rozpocząć…
Iwona
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja