Wywiad z blogerką kulinarną Martą M. – Pysznieumarty! | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Wywiad z blogerką kulinarną Martą M. – Pysznieumarty!

14 lutego 2014, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Marto prowadzisz bloga pysznieumarty.blogspot.com, ale z tego co wiem masz też masę innych zajęć i obowiązków jak sobie organizujesz czas? 

SONY DSC

Witaj Małgosiu. Bloga Pysznie u Marty prowadzę od półtora roku, ale traktuję to bardziej jako rozrywkę. Jak mam chwilę czasu dla siebie i chęci, żeby coś przyrządzić smacznego, zakładam swojego fartucha :) i działam. Słusznie jednak zauważyłaś, iż poza blogiem mam jeszcze sporo innych obowiązków, jak doktorat, który niedawno zaczęłam, organizację swojego wesela, które już tuż tuż, czy pracę w winiarni 6win w Gliwicach. Na co dzień mieszkam w Zabrzu i nie wyobrażam sobie, by mieszkać gdzie indziej. To moje miasto. Tu się urodziłam i tu czuję się najlepiej. Niemniej jednak jestem osobą, której wszędzie pełno, dlatego staram się bywać na ciekawych wydarzeniach i w fajnych miejscach na całym Śląsku. W tym przypadku jestem dość mobilna :) Pytasz, jak sobie organizuję czas? Otóż dobre planowanie to klucz do sukcesu. Mam w telefonie kalendarz, w którym zapisuję dosłownie wszystko, co mam zrobić, aby nic mi nigdy nie umknęło. To jest mój klucz do sukcesu.

Twój blog cieszy się coraz większym powodzeniem, skąd wzięła się u Ciebie miłość do gotowania?

Zainspirowała mnie znajoma ze studiów, bardzo rozgarnięta i pracowita osoba. Co jakiś czas zaglądałam na tego jej bloga, podpatrywałam, co gotuje, aż wreszcie zaświtała mi myśl „Marta, może założysz swojego bloga?”. Pomysł pojawił się w bardzo dobrym momencie, bo akurat był to czas, kiedy zaczynałam sama zajmować się kuchnią. Z dnia na dzień miałam coraz więcej pomysłów na dania, wtedy jeszcze nie przejmowałam się, jak danie „wyjdzie na zdjęciu”. Z czasem zapragnęłam, żeby nie tylko dobrze smakowało, ale zaczęłam bardziej się przykładać do fotografowania i zaczęło się blogowanie na poważnie. Bo jak wiadomo, dla blogera najważniejsze są fotki, posiłek może przecież zjeść zimny ;)

Jakie jest Twoje popisowe danie?

Nie byłam do końca pewna, co mam Ci odpowiedzieć na to pytanie, dlatego zapytałam narzeczonego Pawła o moje popisowe danie. On bez wahania stwierdził, że „ciasto z marchewki”. Tu dosłownie go cytuję, bo bardzo spodobało mi się to określenie :)

 

marchewkowe
Pierwszy raz o takim cieście usłyszałam od przyjaciółki. Pomyślałam chwilę i stwierdziłam, że jak to z marchewką, ale zaraz pojawiła się kolejna myśl, że to przecież dietetyczne ciasto musi być. Odnalazłam całkiem prosty przepis w internecie, upiekłam raz, drugi i trzeci z tego przepisu, a później zaczęłam już swoje „Wariacje na temat ciasta marchewkowego”. Na pewno będą kolejne…

Jakie danie najchętniej gotujesz dla swoich bliskich, rodziny, przyjaciół?

Zazwyczaj raczę znajomych tym, co sama lubię. A moją wielką miłością jest szpinak i zapiekanka makaronowa ze szpinakiem. Niestety, u narzeczonego słowo „szpinak” wzbudza negatywne emocje. Nie rozumiem, dlaczego ;)
I oczywiście, wspomniane już ciasto marchewkowe. Przyjaciółka za każdym razem się o nie dopomina.

 

DSC05664

Jaki jest Twój ulubiony kucharz i program o gotowaniu?

I tu Cię zaskoczę. Nie mam ulubionego kucharza i NIE oglądam programów o gotowaniu. Ogólnie nie często oglądam telewizję, a jak już, to jedynie kanał muzyczny, który towarzyszy mi w gotowaniu.

Wobec tego skąd czerpiesz inspiracje i pomysły na nowe potrawy?

Większość inspiracji kulinarnych czerpię z Internetu. A głównie chyba z facebooka. Czasem przeglądając wpisy innych osób zauważam najpierw super zdjęcie, wtedy zatrzymuję swój wzrok na tym właśnie zdjęciu i czytam, co to za danie. Wówczas zazwyczaj danie trafia na moją listę „Kiedyś to ugotuję”. Staram się, aby to „kiedyś” następowało możliwie szybko.

Bierzesz też udział w akcji Blogerzy Smakują, gdzie testujesz dania różnych restauracji, jak oceniasz tę akcję? Która z restauracji zrobiła na Tobie największe wrażenie?

piano

Akcja fantastyczna, bo dzięki niej poznaję różne urokliwe miejsca w okolicy, smakuję, co dobrego restauracja ma w swojej ofercie i rzetelnie sporządzam recenzję. Zawsze spotykam się z miłym przyjęciem przez lokal. Musze przyznać, że doskonale koordynujesz całą tę akcję :)
Oczywiście, w każdej restauracji było świetnie, ale jeśli mam wybrać jedną to największe wrażenie zrobiła na mnie ta ostatnia wizyta w The Piano w Bytomiu, co można było zauważyć na podstawie mojej niezwykle emocjonalnej recenzji…

Twoje ulubione przyprawy jakie stosujesz w kuchni?

Mam nadzieję, że nie pytasz o markę, bo nie mam ulubionej i to przypadek zazwyczaj decyduje, czy użyję pieprzu firmy X czy Y.
Natomiast w kwestii samych przypraw to uwielbiam przede wszystkim te aromatyczne, korzenne. Cynamon i imbir dodawałabym niemalże do wszystkiego :) Jeśli nie mam pod ręką świeżych ziół, to bardzo sobie cenię chociaż te suszone – bazylię czy oregano. Chętnie sięgam także po pieprz ziołowy, curry oraz paprykę, zarówno słodką jak i ostrą.

Kulinarne plany na najbliższy okres…

W planie mam udział w warsztatach fotograficznych dla blogerów kulinarnych. Jeśli natomiast wiesz coś o organizowanych szkoleniach czy konkursach to bardzo proszę o informację.

Oczywiście nie omieszkam Cię o tym poinformować i dziękuję za rozmowę!

 

rozmawiała: Małgorzata Kopeć

zobacz również:

 

  1. Wywiad z Katarzyną Szatkowską – współorganizatorką BlogerChefa
  2. Konkurs Blogerchef w Czeladzi już za nami!
  3. Artykuły z działu kulinaria
  4. Pyszne przepisy czytelników



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Złomowanie auta
Też tak myślę, że dzisiaj każdy patrzy gdzie kupić coś taniej tym bardziej...
Złomowanie auta
Dziś jest takie zapotrzebowanie na tanie auta że warto je sprzedać całe, np. dla początkującego...
tworzymy opowiadanie - zabawa
.....ale ona natychmiast zaczęła szukać sobie kolejnego męża. ..
Parkiet - trudny wybór
A nie lepsze drewno bez lakieru...?