Włoch, Grecja czy Francja bardzo często pije się lampkę wina do obiadu czy kolacji. Jest to wpisane w ich obyczaj kulturowy. Zauważamy te modę również w Polsce, gdy po pracy spożywamy lampkę białego lub czerwonego wina do kolacji.
O tym, że wino spożywane w umiarkowanych ilościach ma pozytywny wpływ na organizm człowieka wiedzieli już starożytni. Doskonałym tego przykładem były wielki i małe Dionizje wyprawiane ku czci boga Dionizosa- bóstwa wina i urodzaju. Lekarze w gabinetach polecają ten magiczny trunek do posiłku szczególnie osobą starszym. Nie robią tego oficjalnie, ponieważ zabrania tego ustawa o wychowaniu w trzeźwości. O dobroczynnym działaniu wie a można mówić do momentu spożycia pięciu kieliszków- potem staje się równie niebezpieczny jak każdy inny alkohol.
Wino gronowe zapobiega zawałom serca i zachowuje elastyczność naczyń, poprawia w ten sposób ukrwienie mięśnia sercowego. Naukowcy wierzą, że polifenol zawarty w skórkach winogron działa ochronnie na serce. Zapobiega powstaniu choroby wieńcowej. Ostatnie badania udowodniły, że spożywanie lampki wina zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego oraz zapobiega powstawaniu kamieni nerkowych, które są bardzo bolesnym schorzeniem.
Abstynenci nie muszą zaczynać pić piwa, ponieważ antyoksydanty zawarte w nim możemy znaleźć w innych pokarmach. Jeśli pijemy jeden lub dwa kieliszki poprawiamy sobie nastrój oraz wpływamy pozytywnie na nasz organizm. Nadmierne stosowanie może prowadzić do uzależnienia oraz wywołać wiele poważnych i niewyleczalnych chorób organizmu.
zobacz również:
- Diety odchudzające a alkohol
- Kobieta i alkohol – mity i fakty
- Zimowe mity: czy alkohol rozgrzewa?
- Choroba wrzodowa – objawy, leczenie, profilaktyka
Polecamy:
Dieta winna: czy alkohol wyszczupla?
