Tym razem postanowiliśmy przyjrzeć się cudownym właściwościom picia wody z solą himalajską oraz cytryną. Stosuje się to jako lekarstwo w trakcie wzdęć i zaparć oraz na pracę jelit. Dodatkowo taki napój poprawia metabolizm i usuwa ciężkie metale z organizmu. Zobacz co warto wiedzieć o soli himalajskiej i jak czerpać z niej największe korzyści.
Sól himalajska
Swoją nazwę sól zawdzięcza miejscowi wydobywania, czyli rejonom Himalajów w miejscach, gdzie niegdyś znajdował się ocean. Sól himalajską pozyskuje się poprzez stosowanie tradycyjnych metod płukania wodą oraz suszenia. Sól himalajska wyróżnia się przede wszystkim kolorem od jasnoróżowego do ciemnoczerwonego. W sklepach można ją kupić w postaci kryształków bądź zmielonego proszku.
Ponad 500 milionów lat temu, w miejscu Himalajów znajdował się ocean Tetydy. W pewnym momencie ocean wysechł pozostawiając po sobie ogromne złoża soli mineralnej. Te z kolei podczas ruchów tektonicznych przemieściły się kilkaset metrów wgłąb ziemi. Tak powstały pokłady soli kamiennej.
Sól himalajska w większości składa się z sodu, podobnie jak w przypadku soli kuchennej. Oczywiście należy pamiętać, że spożywanie jakiejkolwiek soli w nadmiarze jest bardzo szkodliwe dla naszego organizmu. Wiąże się to z nadciśnieniem tętniczym, zaburzeniem nerek, zawałem serca a nawet udarem mózgu. Dlatego pamiętajmy, aby zachowywać zawsze zdrowy rozsądek, a w razie wątpliwości udać się na konsultację z lekarzem.
Kwestia jodu w soli
Bardzo często pojawia się pytanie, czy sól himalajska zawiera jod. Otóż ta kwestia nadal pozostaje zagadką, ponieważ jedne źródła twierdzą, że sól nie zawiera tego pierwiastka i należy ją dodawać. Natomiast drugie dane zawarte w książce „Water & Salt – The Essence of Life” mówią, że w soli himalajskiej mieści się <0,1g/kg, czyli <10mg/100g jodu.
Dlaczego jod jest ważny? Jest niezbędnym składnikiem potrzebnym do produkcji hormonów tarczycy. Przy długotrwałych niedoborach organizm zaczyna się buntować. Możemy mieć wtedy problemy z niedoczynnością tarczycy, z powiększonymi gruczołami tarczowymi a nawet nieodwracalne zmiany w niedorozwoju mózgu u płodu. Niedobór jodu wpływa również na zaburzenia rozrodczości oraz większej śmiertelności dzieci.
Jak się okazuje tradycyjna sól nie zawiera w sobie jodu, więc od 1997 roku stosuje się wzbogacanie soli kuchennej o jod. Na 100 g soli dodaje się 2,3 ± 0,77 mg jodu.
Dlaczego pić miksturę?
Picie soli himalajskiej z wodą oraz cytryną przyniesie nam tylko same korzyści. Przede wszystkim wpływa korzystnie na nasz cały układ pokarmowy oraz usprawnia przyswajanie substancji odżywczych. Napój ten oczyści nasz organizm z toksyn i uchroni przed reumatyzmem. Zaleca się picie mikstury nawet na migrenę.
Takie połączenie to najlepszy elektrolit uzupełniający wszelkie niedobory składników mineralnych. Dodatkowo nawodnisz cały organizm i poprawisz ogólne jego funkcjonowanie.
Słony smak wody sprawi, że ślinianki się aktywują i uwolnią amylazę. Jest to enzym, który rozkłada wielocukry na cukry proste, a te są wchłaniane z przewodu pokarmowego. Następnie słona woda aktywuje w żołądku kwas solny oraz enzym trawiący. Ten proces poprawia trawienie oraz przemianę materii.
Dodatkowo picie wody z solą morską korzystnie wpływa na nasz układ nerwowy. Dzięki niej organizm zmniejsza ilość hormonów stresu czyli kortyzolu oraz adrenaliny. Pomoże Ci to z pewnością ułatwić zasypianie i da uczucie spokoju.
W soli himalajskiej znajdują się pierwiastki, które poprawiają kondycję skóry i zapewniają nam piękno.
Chrom jest doskonałym lekarstwem na trądzik, a cynk działa na gojenie się ran i ułatwia regenerację.
Przepis i spożywanie
Przygotowanie:
Wystarczy w 1 litrze wody rozpuścić 1/4 łyżeczki soli himalajskiej oraz pokrojoną cytrynę. Odstaw napój na 24 godziny. Pij szklankę roztworu przez siedem dni, zawsze rano i na czczo – najlepiej 30 minut przed posiłkiem.
Pamiętaj, aby podczas stosowania napoju wypijać dodatkowo 1,5 – 2 litry czystej wody.
Dodanie soli himalajskiej do wody sprawi, że zwiększy ona swoją gęstość a żołądek uzna ją za pokarm, a tym samym zacznie ją trawić. Dzięki temu jeszcze więcej minerałów oraz pierwiastków zostanie przyswojonych przez nasz organizm. Można więc uznać, że sól himalajska w postaci mieszanki z wodą jest naturalnym suplementem, chroniącym nasz organizm przed wszelkimi niedoborami.
Dodatkowo dzięki mieszance zatrzymasz wodę w organizmie i nawodnisz odpowiednio tkanki. Twoje włosy przestaną wypadać, poprawi się Twoje samopoczucie, skóra zostanie nawilżona a jelita zaczną lepiej pracować. Sól himalajska posiada same korzyści i warto spróbować kuracji z jej udziałem. Pamiętajcie, aby stosować się do zaleceń i nie przekraczać odpowiedniej dawki.
^oczywiście chodzi o przewlekle chorych z niedoborami elektrolitów, a nie kogoś z epizodem ostrej biegunki/wymiotów, gdzie jednorazowo taki roztwór nie zaszkodzi. Ale regularne picie dla „zdrowia” to pchanie się w problemy
Ale wy wiecie, że sól himalajska nie ma z Himalajami nic wspólnego, bo wydobywa się ją kilkaset kilometrów dalej w Pakistanie? Nawet było o tym głośno niedawno.
Różową barwę zawdzięcza zanieczyszczeniu tlenkiem żelaza (niegroźne) a właściwościami fizykochemicznymi (czytaj: zdrowotnymi) nie różni się niczym od takiej polskiej soli kłodawskiej. Amylazę i soki trawienne pobudza odruchowo każdy pokarm, bo tak działa nasze ciało, do tego nie trzeba pić żadnej soli. Możemy sobie nią najwyżej wywołać nadciśnienie. Takie roztwory są dobre po intensywnych wymiotach czy biegunkach, unikać powinni tego ludzie z chorymi nerkami, sercem i nadciśnieniem. Nie nawodnisz organizmu solą, bo ta woda zostaje w naczyniach, do których ściąga ją właśnie ta sól z komórek i stąd właśnie wzrost ciśnienia. Czyli efekt jest odwrotny – odwadniania organizm, bo wyciąga wodę z komorek. Do nawodnienia organizmu tylko i wyłącznie zwykła woda. Sól tylko i wyłącznie do wyrównywania niedoborów elektrolitiowych, ale taki sposób tylko u zdrowych osób. Czyli u nikogo, bo nikt zdrowy czyli organizmem zdolnym do utrzymania homeostazy takich niedoborów nie ma. Z kolei u chorych wyrównanie jonów musi zachodzić pod ścisłą kontrolą (lekarską), bo zbyt szybkie, niekontrolowane wyrównywanie takiego sodu grozi nieodwracalnym uszkodzeniem układu nerwowego na drodze demielinizacji i zgonem. Dziwny, nieprzemyślany, niebezpieczny szkodliwy artykuł.
Ma Pani zupełną rację. Od jakiegoś czasu jeżdżę do Kłodawy, mąż czasem pracuje tam w kopalni i mam przyjemność korzystać z tamtejszej soli w bryłkach. O jej właściwościach dowiedziałam się sporo od pracowników kopalni, przewodników, sztygarów, mogę więc potwierdzić, że to co Pani pisze jest przez tych ludzi zbadane. Cudze chwalicie, wypada napisać… po co przepłacać za sól niby-Himalajską, skoro mamy to samo w naszej ojczyźnie? Pozdrawiam i życzę rozwagi podczas zakupów