Nie tylko kobieta może miewać dolegliwości ciążowe albo cierpieć podczas rozwiązania. Coraz częściej mężczyźni przeżywają ciążę i poród w takim samym stopniu co ich ciężarne partnerki. Miewają nudności, zachcianki … Tak, tak facet też może być w ciąży!
Syndrom Kuwady kiedyś w Polsce
W niektórych społecznościach funkcjonowało przekonanie, że krzyczący i jęczący mężczyzna odgrywając akt porodu, ściąga na siebie uwagę złych duchów, które bez jego pomocy mogłyby zagrozić kobiecie i dziecku. Motywacją „rodzącego” ojca bywała chęć osobistego „przywołania” swego potomka i udzielenia mu pomocy w przyjściu na świat. W tym celu odprawiając rytuał kuwady mężczyzna śpiewał i modlił się. Na dawnym Śląsku, gdzie w niektórych rejonach istniał zwyczaj obecności męża przy porodzie, zadaniem partnera była przede wszystkim pomoc rodzącej kobiecie. Robił to nie tylko trzymając żonę za rękę i ocierając jej pot z czoła. Swoją obecnością udzielał jej przede wszystkim wsparcia psychicznego, deklarując zrozumienie dla jej cierpienia i współuczestnictwo w jej wysiłku.
Istniało przekonanie, że tego typu inicjacja pozwala mężczyźnie zyskać wyrozumiałość dla kobiecych doświadczeń, a dzięki temu umacnia uczucie między małżonkami. Świadczy o tym wiele podań ludowych. Różne ich wersje przedstawiają historię męża, który pewien, że jego rodząca partnerka kładzie się do łóżka wyłącznie z lenistwa, wyśmiewa i lekceważy jej cierpienie. Zostaje on podstępnie napojony przez akuszerkę ziołami wywołującymi wzdęcia, a następnie przekonany, że bóle, których doznaje świadczą o zbliżającym się dla niego porodzie. Podczas gdy chłop wije się w cierpieniu, jego żona rodzi bliźniaki, z których jedno akuszerka podstawia ojcu, wyjaśniając mu, że właśnie urodził. W wyniku tego doświadczenia mężczyzna zyskuje zrozumienie dla przeżyć kobiety i od tej pory troszczy się o nią z szacunkiem.
Pochodzące z francuskiego słowo „kuwada” oznacza dokładnie „wysiadywać, wylęgać”, a zespół związanych z nim działań rytualnych nie ograniczał się do imitacji samego porodu. Mężczyzna aktywnie uczestniczył w oczekiwaniu na dziecko od chwili stwierdzenia ciąży u partnerki aż do momentu rozwiązania. Jego zachowania obrzędowe, mające na celu zapewnienie szczęśliwego przebiegu
Syndrom Kuwady dziś w Polsce
W dzisiejszych czasach, gdy zabrakło rytuałów sankcjonowanych tradycją, wielu mężczyzn nieświadomie poszukuje własnego sposobu na włączenie się w doświadczenia oczekującej dziecka kobiety. Badania różnych zespołów naukowych stwierdzają, że od 11 do 65% przyszłych ojców (szczególnie w przypadku oczekiwania na pierwsze dziecko) począwszy od drugiego lub trzeciego trymestru zaczyna współprzeżywać ciążę z partnerką. Wyrazem tego bywa bezsenność, bóle krzyża, poranne nudności, omdlenia, przybieranie na wadze, zmiany nastroju, czy zachcianki jedzeniowe, a zatem wszystkie objawy stanu brzemiennego.
Specjaliści twierdzą, że tego typu psychosomatyczne dolegliwości, ustępujące po narodzinach dziecka, są przejawem silnego związku mężczyzny z partnerką i jego lęku o przebieg ciąży. Może się zdarzyć, że w wyniku głębokiego współodczuwania ojciec doświadcza na własnej skórze nie tylko ciąży ale także skurczów i bóli porodowych, nieświadomie odtwarzając tym samym rytuał kuwady. Ojcowskie zaangażowanie coraz częściej przybiera jednak również postać świadomą. Wspólne z partnerką uczęszczanie do szkoły rodzenia, wizyty u lekarza, ale także remont mieszkania czy poszukiwanie lepszej pracy, wszystko to stanowi wyraz męskiej potrzeby aktywnego uczestnictwa w oczekiwaniu na dziecko.
Zwieńczeniem tego procesu bywa wspólny poród. Inaczej niż w tradycyjnych społecznościach, mężczyzna nie odgrywa tu własnego rytuału, lecz koncentruje się na wspieraniu rodzącej kobiety i uczestnictwie w przyjęciu dziecka. Oddychając wraz z partnerką, trzymając ją za rękę, masując jej plecy czy ocierając pot z jej czoła, mężczyzna łączy się z nią w doświadczaniu. Z drugiej strony mając możliwość monitorowania pracy serca dziecka, przecięcia pępowiny i wzięcia na ręce noworodka tuż po jego narodzinach, otwiera się na żywą relację z dzieckiem.
Niektórzy mężczyźni tak mocno angażują się w przebieg ciąży, że doświadczają jej objawów fizycznych. Przypadek taki w języku angielskim określa się jako couvade, we francuskim zaś couver od słowa „wylęgać się”.
Do objawów zespołu wylęgania zalicza się:
- nudności,
- bóle brzucha,
- wymioty,
- wzmożony apetyt,
- zawroty głowy,
- przyrost masy ciała,
- wahania nastroju.
Objawy te zwykle występują w trzecim miesiącu ciąży a potem przy porodzie.
Syndrom Kuwady znany był już plemionom afrykańskim. W Afryce syndrom kuwady objawiał się tym, że podczas porodu mężczyzna kładł się wspólnie z rodzącą. Miało to na celu okazanie szacunku dla kobiety oraz wsparcia dla niej i przychodzącego na świat dziecka. W tamtym okresie wierzono, że mężczyzna odgrywający poród ściąga na siebie uwagę złych duchów. Dzięki temu nie zagrażają one mamie i dziecku.
Inne podejście do porodu reprezentowali mężczyźni w Indiach. Tam ojciec miał dominujący udział w poczęciu dziecka – dawał mu duszę. W terminie porodu to mężczyzna „rodził” w otoczeniu rodziny, a kobieta rodziła w oddaleniu od niego. Po porodzie to ojciec pokazywał noworodka najbliższym. To właśnie jego obdarowywano prezentami oraz gratulacjami z okazji urodzenia dziecka.
W ostatnich latach syndrom Kuwady- „zespół wylęgania” dopada coraz większą liczbę mężczyzn. Tatusiowie zmuszeni są wymieniać ubrania na większe. Mają zachcianki na rozmaite przekąski typu chipsy, czekolada oraz pizza. Wielu z ojców cierpi na depresję poporodową oraz charakteryzuje ich zmienność nastrojów.
Mężczyźni opowiadają:
„Od czasu, kiedy zobaczyłem dwie kreseczki, wydaje mi się, że ja i Ania mamy huśtawkę nastrojów. Kiedy ona ma się ok, ja czuję się załamany i na odwrót”-Maciek 30 lat, przyszły tatuś
„Ja nie przytyłem ani grama. Apetyt mam zawsze wilczy:). Ogólnie dobrze przechodziłem ciążę Magdy-zero nudności, wymiotów i zawrotów głowy”-Michał 28 lat, tatuś Marzenki
„Przez całą ciążę Elizy przytyłem 10 kg a ona 25 kg. Jadłem chipsy i czekoladę bez opamiętania” Łukasz 29 lat, tatuś Oliwii
„Moja żona była w ciąży, a to ja miałem nudności. To było okropne”. Karol 35 lat, tatuś Maciusia
Aby pomóc mężczyźnie przetrwać ten trudny okres nie należy odsuwać go od spraw związanych z ciążą. Przyszły tata powinien towarzyszyć ciężarnej partnerce podczas wizyt u lekarza oraz badań USG. Warto też szczerze porozmawiać z mężczyzną o tym czego się obawia i w jaki sposób chciałby towarzyszyć kobiecie podczas tych dziewięciu miesięcy.
A czy Wasi partnerzy też byli w ciąży?
Materiały: Ciąża. Poradnik dla rodziców pod redakcją dr Anne Deans, Dziennik Metro, www.Kobiecość.pl, www.Dzidziusiowo.pl
Zobacz również:
- Jak sobie radzić z niemowlakiem
- Owocowy jadłospis dla maluszka
- Czy dynia jest zdrowa? Potrawy z dyni nie tylko dla dzieci
- 10 wskazówek, jak przygotować się do ciąży