Tata w ciąży czyli Syndrom Kuwady | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Tata w ciąży czyli Syndrom Kuwady

12 grudnia 2011, dodał: Emilia Stasiak
Artykuł zewnętrzny

Nie tylko kobieta może miewać dolegliwości ciążowe albo cierpieć podczas rozwiązania. Coraz częściej mężczyźni przeżywają ciążę i poród w takim samym stopniu co ich ciężarne partnerki. Miewają nudności, zachcianki … Tak, tak  facet też może być w ciąży!

Syndrom Kuwady kiedyś w Polsce

W niektórych społecznościach funkcjonowało przekonanie, że krzyczący i jęczący mężczyzna odgrywając akt porodu, ściąga na siebie uwagę złych duchów, które bez jego pomocy mogłyby zagrozić kobiecie i dziecku. Motywacją „rodzącego” ojca bywała chęć osobistego „przywołania” swego potomka i udzielenia mu pomocy w przyjściu na świat. W tym celu odprawiając rytuał kuwady mężczyzna śpiewał i modlił się. Na dawnym Śląsku, gdzie w niektórych rejonach istniał zwyczaj obecności męża przy porodzie, zadaniem partnera była przede wszystkim pomoc rodzącej kobiecie. Robił to nie tylko trzymając żonę za rękę i ocierając jej pot z czoła. Swoją obecnością udzielał jej przede wszystkim wsparcia psychicznego, deklarując zrozumienie dla jej cierpienia i współuczestnictwo w jej wysiłku.

Istniało przekonanie, że tego typu inicjacja pozwala mężczyźnie zyskać wyrozumiałość dla kobiecych doświadczeń, a dzięki temu umacnia uczucie między małżonkami. Świadczy o tym wiele podań ludowych. Różne ich wersje przedstawiają historię męża, który pewien, że jego rodząca partnerka kładzie się do łóżka wyłącznie z lenistwa, wyśmiewa i lekceważy jej cierpienie. Zostaje on podstępnie napojony przez akuszerkę ziołami wywołującymi wzdęcia, a następnie przekonany, że bóle, których doznaje świadczą o zbliżającym się dla niego porodzie. Podczas gdy chłop wije się w cierpieniu, jego żona rodzi bliźniaki, z których jedno akuszerka podstawia ojcu, wyjaśniając mu, że właśnie urodził. W wyniku tego doświadczenia mężczyzna zyskuje zrozumienie dla przeżyć kobiety i od tej pory troszczy się o nią z szacunkiem.

Pochodzące z francuskiego słowo „kuwada” oznacza dokładnie „wysiadywać, wylęgać”, a zespół związanych z nim działań rytualnych nie ograniczał się do imitacji samego porodu. Mężczyzna aktywnie uczestniczył w oczekiwaniu na dziecko od chwili stwierdzenia ciąży u partnerki aż do momentu rozwiązania. Jego zachowania obrzędowe, mające na celu zapewnienie szczęśliwego przebiegu całego procesu, mogły obejmować przestrzeganie określonej diety, powstrzymywanie się od pewnych działań (np. polowania), przygotowywanie odświętnych ubrań i ozdób, czy gromadzenie zapasów pożywienia na czas po porodzie.

Syndrom Kuwady dziś w Polsce

W dzisiejszych czasach, gdy zabrakło rytuałów sankcjonowanych tradycją, wielu mężczyzn nieświadomie poszukuje własnego sposobu na włączenie się w doświadczenia oczekującej dziecka kobiety. Badania różnych zespołów naukowych stwierdzają, że od 11 do 65% przyszłych ojców (szczególnie w przypadku oczekiwania na pierwsze dziecko) począwszy od drugiego lub trzeciego trymestru zaczyna współprzeżywać ciążę z partnerką. Wyrazem tego bywa bezsenność, bóle krzyża, poranne nudności, omdlenia, przybieranie na wadze, zmiany nastroju, czy zachcianki jedzeniowe, a zatem wszystkie objawy stanu brzemiennego.

Specjaliści twierdzą, że tego typu psychosomatyczne dolegliwości, ustępujące po narodzinach dziecka, są przejawem silnego związku mężczyzny z partnerką i jego lęku o przebieg ciąży. Może się zdarzyć, że w wyniku głębokiego współodczuwania ojciec doświadcza na własnej skórze nie tylko ciąży ale także skurczów i bóli porodowych, nieświadomie odtwarzając tym samym rytuał kuwady. Ojcowskie zaangażowanie coraz częściej przybiera jednak również postać świadomą. Wspólne z partnerką uczęszczanie do szkoły rodzenia, wizyty u lekarza, ale także remont mieszkania czy poszukiwanie lepszej pracy, wszystko to stanowi wyraz męskiej potrzeby aktywnego uczestnictwa w oczekiwaniu na dziecko.

Zwieńczeniem tego procesu bywa wspólny poród. Inaczej niż w tradycyjnych społecznościach, mężczyzna nie odgrywa tu własnego rytuału, lecz koncentruje się na wspieraniu rodzącej kobiety i uczestnictwie w przyjęciu dziecka. Oddychając wraz z partnerką, trzymając ją za rękę, masując jej plecy czy ocierając pot z jej czoła, mężczyzna łączy się z nią w doświadczaniu. Z drugiej strony mając możliwość monitorowania pracy serca dziecka, przecięcia pępowiny i wzięcia na ręce noworodka tuż po jego narodzinach, otwiera się na żywą relację z dzieckiem.

Niektórzy mężczyźni tak mocno angażują się w przebieg ciąży, że doświadczają jej objawów fizycznych. Przypadek taki w języku angielskim określa się jako couvade, we francuskim zaś couver od słowa „wylęgać się”.

Do objawów zespołu wylęgania zalicza się:

  • nudności,
  • bóle brzucha,
  • wymioty,
  • wzmożony apetyt,
  • zawroty głowy,
  • przyrost masy ciała,
  • wahania nastroju.

Objawy te zwykle występują w trzecim  miesiącu ciąży a potem przy porodzie.

Syndrom Kuwady na świecie

Syndrom Kuwady znany był już plemionom afrykańskim. W Afryce syndrom kuwady objawiał się tym, że podczas porodu mężczyzna kładł się wspólnie z rodzącą. Miało to na celu okazanie szacunku dla kobiety oraz wsparcia dla niej i przychodzącego na świat dziecka. W tamtym okresie wierzono, że mężczyzna odgrywający poród ściąga na siebie uwagę złych duchów. Dzięki temu nie zagrażają one mamie i dziecku.

Inne podejście do porodu reprezentowali mężczyźni w Indiach. Tam ojciec miał dominujący udział w poczęciu dziecka – dawał mu duszę. W terminie porodu to mężczyzna „rodził” w otoczeniu rodziny, a kobieta rodziła w oddaleniu od niego. Po porodzie to ojciec pokazywał noworodka najbliższym. To właśnie jego obdarowywano prezentami oraz gratulacjami z okazji urodzenia dziecka.

W ostatnich latach syndrom Kuwady- „zespół wylęgania” dopada coraz większą liczbę mężczyzn. Tatusiowie zmuszeni są wymieniać ubrania na większe. Mają zachcianki na rozmaite przekąski typu chipsy, czekolada oraz pizza. Wielu z ojców cierpi na depresję poporodową oraz charakteryzuje ich zmienność nastrojów.

Mężczyźni opowiadają:

„Od czasu, kiedy zobaczyłem dwie kreseczki, wydaje mi się, że ja i Ania mamy huśtawkę nastrojów. Kiedy ona ma się ok, ja czuję się załamany i na odwrót”-Maciek 30 lat, przyszły tatuś

„Ja nie przytyłem ani grama. Apetyt mam zawsze wilczy:). Ogólnie dobrze przechodziłem ciążę Magdy-zero nudności, wymiotów i zawrotów głowy”-Michał 28 lat, tatuś Marzenki

„Przez całą ciążę Elizy przytyłem 10 kg a ona 25 kg. Jadłem chipsy i czekoladę bez opamiętania” Łukasz 29 lat, tatuś Oliwii

„Moja żona była w ciąży, a to ja miałem nudności. To było okropne”. Karol 35 lat, tatuś Maciusia

Aby pomóc mężczyźnie przetrwać ten trudny okres nie należy odsuwać go od spraw związanych z ciążą. Przyszły tata powinien towarzyszyć ciężarnej partnerce podczas wizyt u lekarza oraz badań USG. Warto też szczerze porozmawiać z mężczyzną o tym czego się obawia i w jaki sposób chciałby towarzyszyć kobiecie podczas tych dziewięciu miesięcy.

A czy Wasi partnerzy też byli w ciąży?

Materiały: Ciąża. Poradnik dla rodziców pod redakcją dr Anne Deans, Dziennik Metro, www.Kobiecość.pl, www.Dzidziusiowo.pl

Zobacz również:

  1. Jak sobie radzić z niemowlakiem
  2. Owocowy jadłospis dla maluszka
  3. Czy dynia jest zdrowa? Potrawy z dyni nie tylko dla dzieci
  4. 10 wskazówek, jak przygotować się do ciąży




Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz