Spędzasz dzień w biurze, a w weekend oglądasz telewizję. Myślisz: „,muszę przecież odpocząć” aż brak Ci sił, by wyjść. Zmęczenie rośnie choć nic nie robisz. Wpadasz w apatię. To znak, że Twój organizm potrzebuje więcej… tlenu! Ucieknij od dusznych pomieszczeń i miejskich spalin. Odetchnij głęboko. Ożywisz umysł i mięśnie.
Wiedz, że terapię polegającą na oddychaniu czystym tlenem stosuje się przy poważnych zaburzeniach pracy układu oddechowe go, przewlekłych stanach zapalnych dróg oddechowych, włóknieniu płuc, mukowiscydozie, w przypadkach niewydolności krążenia czy zaawansowanych nowotworach. Leczenie tego typu prowadzi się na oddziałach szpitalnych lub w domu, ale zawsze pod kontrolą lekarza. Bo nadmiar tlenu… – też szkodzi!
NIEZBĘDNY DO ISTNIENIA
Krwinki czerwone – erytrocyty, dzięki zawartej w nich hemoglobinie wiążą cząsteczki tlenu. Umożliwia on transport składników odżywczych do każdej komórki. Jest konieczny do wytwarzania energii, a potem do wydalenia zbędnych produktów przemiany materii. Niedobór tlenu, jako pierwszy, odczuwa mózg, bo potrzebuje go do „spalenia” glukozy jego głównego paliwa”.
ODETCHNIJ PEŁNĄ PIERSIĄ
Można zwiększyć ilość tlenu, który wdychamy, wystarczy prowadzić zdrowy styl życia… Wietrz mieszkanie i biuro, w którym pracujesz, także zimą! Najlepiej, jeśli okno przez cały czas jest lekko uchylone. Jeśli mieszkasz przy ruchliwej trasie, otwierąj okna od strony podwórka. Wietrz rano, późnym wieczorem i w nocy, kiedy pojazdów na ulicy jest mniej. Warto też zainstalować filtr powietrza. Zadbaj, by twój dom tonął w kwiatach, bo to rośliny produkują tlen! Chodź na minimum półgodzinny spacer dziennie. Jeśli jeździsz do pracy autobusem, przejdź jeden przystanek. Jeśli jeździsz samochodem, masz więcej czasu na poranny lub wieczorny spacer! Przyjmij dewizę: weekendy są dla zdrowia. Ideałem
Uprawiaj sport. W czasie aktywności fizycznej ilość tlenu pobranego przez organizm znacznie się zwiększa. Nawet krótka, ale intensywna gimnastyka powoduje, że wyraźnie odczuwamy przypływ sił. Pamiętaj, że w klubie fitness nigdy nie dotlenisz się tak, jak na świeżym powietrzu, jadąc na rowerze czy spacerując.
Naucz się oddychać. Zazwyczaj oddychamy zbyt płytko! Zgarbione plecy, pochylona sylwetka i stres powodują, że do płuc dostaje się mniej powietrza niż powinno. Wyprostuj się, wciągaj powietrze powoli i głęboko przy otwartym oknie tub na zewnątrz, na spacerze.
Nie poddawaj się stresom. Zwiększają napięcie mięśni, powodują obkurczenie naczyń krwionośnych. Mniej krwi dopływa wówczas do naczyń włoskowatych. Efekt: niedotlenienie, ospałość i brak koncentracji.
RYZYKOWNY TRENING PRZEZ SEN
Kilka lat temu w Polsce zaczęły powstawać bary tlenowe, w których można „pooddychatzystym tlenem”. Nie są tak popularne jak na Zachodzie, ale mają entuzjastów. Ich właściciele twierdzą, że taka terapia poprawia koncentrację, samopoczucie, parametry krwi, likwiduje stres, relaksuje, leczy bezsenność, i odmładza. Terapię tlenem oferują centra SPA, ma ona przywrócić młodość skóry. Wspomaga się nią wielu sportowców, wśród nich jest hiszpański piłkarz Raul. Stosują ją niektórzy polscy pływacy przed igrzyskami olimpijskimi, m.in. Otylia Jędrzejczak. W namiotach tlenowych zwiększa się lub zmniejsza ilość wdychanego tlenu. Można pod nimi spać, stwarzając organizmowi warunki
nad nimi lekarze i fizjoterapeuci i odbywa się ona pod kontrolą. Dla kogoś prowadzącego zwykły tryb życia taka terapia w barze czy pod namiotem tlenowym nie ma sensu, a jest wręcz szkodliwa! Nadmiar tlenu powoduje pojawianie się zmian w komórkach, prowadzących nawet do nowotworów. Profesor Jacek Przybylski kierujący Zakładem Biofizyki i Fizjologii Człowieka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego tłumaczy, że zgadzając się z zasadnością tej terapii, musielibyśmy uznać wyjazdy w góry za szkodliwe, bo powietrze na dużych wysokościach jest mocno rozrzedzone, a więc znajduje się w nim mniej tlenu. Tymczasem ludzie, którzy żyją, przykładowo – w miastach Ameryki Południowej, położonych powyżej 5 tysięcy m. n.p.m., mają się dobrze i nie chorują na serce czy miażdżycę – dodaje.
PODSTAWĄ JEST UMIAR
Dlaczego nadmiar tlenu może szkodzić? Winne są jego reaktywne formy, zwane wolnymi rodnikami. Powstają w komórkach, w wyniku przemian metabolicznych. Łatwo wchodzą w reakcje ze składnikami komórki, potrafią uszkodzić jej błonę, białka, tłuszcze i rozregulować pracę organizmu. Prowadzą do powstawania zmian nowotworowych i starzenia się.
Dłuższe oddychanie powietrzem wzbogaconym tlenem, szczególnie samym czystym tlenem, może spowodować uszkodzenie płuc! W latach 50. ubiegłego wieku wcześniaki leżąc w inkubatorach, dostawały bardzo wysokie dawki tlenu. U wielu z nich spowodowało to chorobę prowadzącą do ślepoty. Od tego momentu bardzo kontroluje się podawanie go
Lekarze są pewni: taka ilość tlenu, która znajduje się w powietrzu, na pewno nam wystarczy, jeśli tylko nie zapomnimy o właściwym trybie życia, sprawności fizycznej i wyprawach na łono natury. To znacznie lepsze i zdrowsze niż bary tlenowe, namioty i kapsuły. Po co komplikować sobie dostęp do tego, co jest wokół nas? Po co ryzykować, że przedobrzymy? Zacznij własną terapię tlenową: trakt leśny czeka…
Zobacz również:
- Co daje nam las?
- Jak wspólnie z dzieckiem chronić środowisko?
- Ekoturystyka – nowy sposób na podróżowanie
- Spacer na zdrowie!