„Rozdarte dusze” – recenzja

25 stycznia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Elanie Hoffman: „Rozdarte dusze”
Uwielbiam romanse z otoczką historyczną, więc ta najnowsza propozycja Wydawnictwa Harlequin bardzo przypadła mi do gustu.
Rzecz dzieje się w czasach tuż po panowaniu Napoleona, a więc w pierwszej połowie XIX wieku, kiedy to Cesarstwo Austriackie znacznie wzmacnia swą potęgę i podbija niestabilne politycznie Włochy.
Główny bohater to konspirator – bojownik o wolność swej ojczyzny, należący do stowarzyszenia karbonariuszy. Ma dwie przeciwstawne natury – wrażliwego na piękno i sztukę artysty oraz buntownika wobec najeźdźcy, który jest zdolny do poniesienia nawet najwyższej ofiary. Za zabicie oficera austriackiego jest ścigany i grozi mu kara śmierci.
Nie ma dobrej powieści bez wątku miłosnego, więc i nasz bohater jest zakochany w angielskiej malarce Beatrice. Ich miłość zostaje jednak wystawiona na wiele prób, bowiem narodziła się w niesprzyjającym historycznie momencie. Piękne opisy włoskich miast: Turynu, Mediolanu  i Genui, porywają i przenoszą nas w tamte czasy i przestrzenie.
Powieść ukazuje też, jak wielkie przeszkody dla spełnienia uczucia tkwią w nas samych – zwłaszcza nieśmiałość Beatrice powoduje, że nie jest ona do końca pewna intencji i uczuć ukochanego. Udowadnia jednak, że przeciwieństwa przyciągają się – tajemnicza siła nie pozwoli ostatecznie na zaprzepaszczenie wielkiego uczucia…
Zadziwiła mnie znajomość realiów tak odległej epoki, prezentowana przez autorkę. Atutem tej książki są również kreacje bohaterów, a zwłaszcza Angela – osobnika, który nie poddaje się schematycznym ocenom i zaszufladkowaniu jako amant. Język tej prozy jest barwny i urzeka obrazowością. W tej historii każdy znajdzie coś dla siebie – elementy miłosne i przygodowe zręcznie się przeplatają, tworząc misterną całość. Polecam gorąco na zimowe wieczory…
Gabrysia W.

Książkę poleca Wydawnictwo Harlequin – można kupić ją tutaj:
http://harlequin.pl/ksiazki/rozdarte-dusze

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz