O Kalifornijce Cassandrze Banks zrobiło się ostatnio bardzo głośno. Nastolatka zdobyła popularność dzięki kanałowi video na serwisie Youtube, który wykorzystując aktualne trendy przeznaczony jest dla osób, szukających makijażowych inspiracji. Gdyby nie pewien szkopuł, będący mankamentem urody dziewiętnastolatki, zapewne nie zostałaby gościem znanego amerykańskiego programu.
Sympatyczna, uśmiechnięta, próbująca przekazać sporą dawkę przydatnych informacji podczas każdego nagrania- taką Cassandrę do tej pory widzieli jej fani. Tymczasem pewnego dnia, ta zadbana i świadoma swoich walorów dziewczyna, postanowiła przyznać się do choroby, z którą zmaga się od dzieciństwa. Oczy tysięcy obserwatorów poznały prawdziwe oblicze właścicielki kanału DiamondsAndHeels14. W jednej chwili zmysłowe usta i przepiękne spojrzenie nastolatki stanowiły niezauważalne tło dla twarzy zniszczonej przez trądzik.
Jak sama przyznała, stan jej skóry prezentuje się znacznie lepiej od tego z czym dotąd musiała się zmagać. Jednak czerwone plamy i ogromne krosty wyglądały tak drastycznie i jednocześnie realistycznie, jakby były dziełem dobrego charakteryzatora. Czemu miał służyć ten ,,makijażowy coming out”? Czy dziewiętnastolatce zależało na podbiciu serc dotychczasowych i zdobyciu nowych widzów? Czy jak znane celebrytki uległa modzie na pokazywanie naturalnego oblicza, które niekoniecznie można zaliczyć do kanonu piękna?
Dziewczyna z Kalifornii, którą zaproszono do porannego programu „Good Morning America”, wyznała, że w ten sposób chciała podnieść na duchu osoby, które tak jak ona borykają się z nieidealną cerą. Na łamach prasy i innych mediów przekonywała, że piękno można wypracować samemu, chociażby iluzją, jaką jest makijaż. Żadna z nas nie powinna czuć się gorsza z powodu mankamentów swojego wyglądu. Odpowiednio dobrane kosmetyki potrafią zdziałać cuda, czego ona sama jest najlepszym przykładem.
Historia dzielnej nastolatki zaintrygowała osoby pracujące w modelingu. To dzięki nim Cassandra z brzydkiego kaczątka stała się raczkującą modelką i wzorem do naśladowania dla innych. Czy jednak kamuflowanie problemu, jakim jest pokryta krostami i plamami twarz nie pogorszy jej stanu? Jak oceniacie uciekanie się do wielu warstw makijażu po to tylko, by ukryć to, co nas szpeci?