Nowy trend: Ślub za granicą

26 czerwca 2018, dodał: Małgorzata Kopeć
Artykuł zewnętrzny

 

Dzień ślubu to wyjątkowy moment dla każdego z nas. Dziś wesele planuje się dwa lata na przód, a sukienkę kupuje na kilka miesięcy przed (nie mówię tutaj o sytuacji, kiedy para decyduje się na spontaniczny ślub). Niektórzy planują wszystko od A do Z. Bywają panny młode, które same robią sobie makijaż ślubny i komponują bukiet. Inne pary całkowicie zdają się na profesjonalne firmy, które zajmują się organizacją wesel. Wówczas wybieramy jeden z przygotowanych zestawów, coś w rodzaju gotowca z możliwością dokonania niewielkich zmian.

Planowanie, wybieranie, ta cała nerwówka potwierdza tylko, że dzień ten ma dla nas specjalne znacznie. Ślub to święto miłości i chcemy, by był unikalny. Z tego względu coraz więcej par decyduje się też na ślub w wyjątkowym dla nich miejscu. Popularne są śluby na plaży lub w górach. Niektórzy z nostalgią powracają do miejsc ze swoich ulubionych wakacji i tam właśnie chcą się pobrać. Paryż, Rzym, czy Malta to ulubione miejsca Polaków na ślub. Dlaczego coraz częściej decydujemy się na ślub za granicą?

Rzym zawsze był moim ukochanym miastem. Jeżdżę do Włoch z rodzicami odkąd zaczęłam chodzić. Kocham Włochy za kulturę, piękną architekturę i przepyszne jedzenie. Od zawsze wiedziałam, że chcę się pobrać w którymś z rzymskich kościołów. Kiedy poznałam Pawła, który również jest zamiłowanym podróżnikiem, okazało się, że ślub za granicą to dla niego nie problem. Wspólnie wybraliśmy miejsce. – mówi Marzena, 25 lat.

Pierwszy raz na Maltę wyjechałam służbowo. Od razu się w niej zakochałam. Moja firma ma biuro na Malcie, dlatego mogłam tam jeździć dwa, trzy razy do roku. Otrzymałam nawet propozycję przeniesienia się na stałe… Bardzo chciałam tam zamieszkać, jednak byłam wówczas z Kubą, który po 5 latach życia w Anglii, nie chciał opuszczać Polski. Dziś Kuba jest moim mężem. Pobraliśmy się na Malcie, co było moim marzeniem. Anna, 28 lat

Mieszkam w Lizbonie od 5 lat. Tutaj też poznałam Pablo. Było dla mnie oczywiste, że pobierzemy się tutaj. Alicja, 30 lat

O ile jeden ze współmałżonków nie jest obcokrajowcem miejsce, w którym się pobieramy, zależy od indywidualnych preferencji. Jedno jest jednak pewne: Chcemy, by było wyjątkowo, oryginalnie i romantycznie. Paryż jest miastem zakochanych. Podczas gdy, wielu uważa Wieżę Eiffla jako najlepsze miejsce na oświadczyny, Rzym jest bardziej odpowiedni dla samych zaślubin.

Wesele za granicą. Nowy trend?

Moda nieustannie ulega zmianie. Pojawiają się nowe trendy nie tylko w fasonie garnituru czy kroju sukienki panny młodej. Zaślubiny za granicą to również swojego rodzaju nowy trend, który jest widoczny w ostatnich latach. Polskie społeczeństwo wzbogaciło się, a granice Polski się otwarły. Podczas gdy pokolenie naszych rodziców nie miało możliwości swobodnego podróżowania po świecie, zmiany, jakie zaszły w naszym kraju po 89 roku, umożliwiły zagraniczne wojaże. Jednakże nie tylko możliwość wyjazdu ma wpływ na to, gdzie się pobieramy. Rozwój technologii, w tym lotnictwa, ogólnodostępność i niska cena biletów sprawiają, że ludzie bardzo szybko przemieszczają się z miejsca na miejsce. Ich horyzonty myślowe się otwierają, a sami wnoszą do swojego życia nową jakość. Coraz więcej osób nie chce zwykłego ślubu w podbitej strzechą remizie strażackiej z muzyką disco polo. Wielu przyszłych małżonków wybiera zespoły grające jazz i covery muzyki popularnej. Nikt już nie chce standardowego wesela w stylu sprzed 30 lat. Im bardziej wystawnie i z pompą, tym lepiej. Podczas gdy sprośne zabawy na oczepinach osiągają szczyt popularności, zauważamy też również nowe elementy w samej ceremonii ślubnej. Świeżo upieczeni małżonkowie wraz z gośćmi puszczają chińskie lampiony, uwalniają z klatek motyle, lub wypuszczają na wolność białe gołębie. Para młoda przygotuje również specjalne upominki dla gości i unikalny, stworzony na tę okazję pierwszy taniec.

Wesele w stylu folk?

Z jednej strony widzimy ogromne zmiany w samym wyglądzie ceremonii ślubnej, a konkretnie jej ludowej części, czyli wesela. Z drugiej, niektórzy wybierają powrót do korzeni i wesele w stylu staropolskim (zarówno jeśli chodzi o sam wystrój sali balowej, czy ubiór pary młodej). Oblubienica zakłada na głowę wianek, a jej sukienka przypomina, nieco strój ludowy. Pan młody za to koniecznie wkłada do butonierki świeże kwiaty prosto z łąki. Nie może zabraknąć w nich zbóż, by zapewnić bogactwo i płodność przyszłym małżonkom. Wesele w stylu folk to doprawdy uroczy pomysł i próba powrotu do tego rytuału w stylu, w jakim wyglądał kilkadziesiąt lat temu.

Show must go on’, czyli wesele na pokaz

Obserwując, jak zachowują się podczas wesela nowożeńcy, można odnieść wrażenie, że robią to wszystko na pokaz. Zaślubiny stały się show, które musi trwać do białego rana. Tyle przygotowań, by wesele jak z bajki za kilka miesięcy skończyło się rozwodem. Dlatego jest bardzo ważne, by nie stracić z oczu tego, co jest najważniejsze zarówno w tym dniu, jak w całym małżeństwie, czyli to, co czujecie do siebie. Robienie ślubu pod publikę lub tak by spodobał się on rodzinie i znajomym jest błędem. Ślub to moment, w którym para celebruje własne szczęście i wzajemną miłość. Dlatego, zamiast zastanawiać się czy wszystko się udało, należy się skupić na tym, jak się czujemy i jak się miewa nasza druga połowa.

Malta – kraj, w którym organizacja zaślubin jest sztuką

Malta to jednocześnie wyspa i kraj. To naturalne uwarunkowanie stanowi zarówno jej przekleństwo, jak i błogosławieństwo bogów. Przed wieki była punktem strategicznym, o którego zdobycie walczono co najmniej kilkanaście razy w ciągu dziejów. Dziś położona na Morzu Śródziemnym ta niewielka wysepka jest rajem podatkowym. Siedzibę na Malcie mają więc liczne firmy, którym się to po prostu opłaca. Jednym z najbardziej prosperujących branży jest igaming (zakłady sportowe i kasyna internetowe). Znajdują się tu również aż 3 ekskluzywne kasyna naziemne, do których bardzo chętnie uczęszczają turyści, zwłaszcza z krajów, w których hazard jest zakazany.

Innym, równie prosperującym biznesem jest organizacja wesel. Co sprawia, że Malta jest idealnym miejscem na wzięcie ślubu? Przede wszystkim zachwycające krajobrazy i 300 słonecznych dni w roku. Już nie musisz ‘zamawiać pogodę na ten dzień’. Na Malcie bez względu na to, czy wybierzemy datę przypadającą na połowę grudnia, czy początek marca najprawdopodobniej będzie słonecznie. Unikałabym jednak wyznaczania daty ślubu w okresie pomiędzy końcem października a początkiem marca. Zimą na Malcie może spaść solidna ulewa.

Jak zorganizować ślub za granicą?

Organizacja wesela za granicą do łatwych nie należy. Jeśli jednak już się na nią zdecydujemy, musimy wziąć pod uwagę kilka istotnych aspektów. Należy określić budżet oraz listę osób, które chcemy zaprosić. Będziemy również musieli liczyć się z tym, że jeśli nie zapewnimy noclegu oraz nie pokryjemy kosztów podróży, nie wszyscy goście będą mogli nam towarzyszyć. Nie każdy może bowiem sobie pozwolić na drogi wyjazd za granicę. Kolejną rzeczą są papierkowe formalności, ale w tym na pewno pomoże firma zajmująca się organizacją wesel. Jeśli chcemy pobrać się bez rodziny, zadanie to, staje się znacznie prostsze. Niektórzy wybierają również taką opcję. Wbrew pozorom minimalistyczne śluby wciąż jeszcze się zdarzają, choć należą do rzadkości.

 

 

 


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Brak możliwości komentowania.