Świąteczna słodka choinka

10 grudnia 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
W dawnych czasach domowa choinka była z roku na rok bogatsza w ozdoby i piękniejsza. Każdego roku bowiem, tuż przed Wigilią, w długie zimowe wieczory klejono i pleciono nowe ozdoby i kilometrowe łańcuchy z kolorowych papierków.
Babcie przekazywały wnukom umiejętności klejenia jeżyków z bibułki, koszyczków na orzechy z papieru wycinankowego oraz gwiazdek z błyszczących wstążek. Potem takie ozdoby z bibułki, słomki, papieru zostały wyparte przez bombki – szklane, lśniące kule. Wieszało się różnorodne bombki, a jak się zbyt wiele stłukło, dokupowano pudełko takich, które się akurat spodobały. Wciąż na gałązkach wisiał papierowy aniołek przyniesiony przez dziecko z przedszkola lub pracowicie wyklejone z bibuły łańcuchy starszych dzieci, znalazło się miejsce dla bombki-grzybka od babci i bałwanek, bo ładny. Obowiązkowo musiały być jabłka, pierniki i cukierki, które do Trzech Króli, kiedy rozbierało się choinkę gdzieś znikały, tajemniczo i nie wiadomo, kiedy. Całość wieńczył czubek, który był w rodzinie „od zawsze”.
Dziś choinka, tak jak ludzie, także lubi być modna, lubi każdego roku stroić się w inne kolory lub w innym stylu. Teraz powinna być dopasowana do kolorystyki wnętrza lub aktualnego stylu nakrycia stołu świątecznego. Ile w tym potrzeby, a ile narzuconej przez handlowców „konieczności” – nikt nie zgadnie. I teraz to nie tradycja, lecz styliści dyktują nam, jak ubrać drzewko. Są, jeszcze domy, w których ubiera się choinkę we wszystko, co w wielkim kartonie na pawlaczu jest, nie bacząc na mody i trendy. Bo niemodne ubrania możemy wyrzucić, bowiem zwykle już się zużyły, ale wyrzucać prześliczne złote bombki i łańcuchy, które były modne w ubiegłym sezonie, a w tym trzeba na wiśniowo? Szkoda. Można wybrać jeden, stały styl domu i kupować nowe ozdoby w jednej gamie. Ale z drugiej strony, taka granatowa czy srebrna choinka każdego roku, szybko robi się nudna. Wiedzmy też, że ozdoby ze słomki, traw czy drewniane figurynki są efektowne raz, zaś bombki z usztywnionych nici nadają się tylko na jeden sezon. Jeśli jednak w zestawie będziemy mieć ozdoby (bombki, łańcuchy, korale) złote, srebrne i czerwone – to stosując tylko drobne zmiany w systemie ozdabiania, choinka będzie zawsze piękna, choć może nie najmodniejsza. Za to będzie nasza, domowa i kochana. Zostawmy też tego aniołka i grzybka po babci.

Dekoracje choinkowe można podzielić na kilka najbardziej popularnych obecnie typów przy zastrzeżeniu, że najczęściej spotyka się przypadki nie klasycznie czyste, lecz mieszane. Jednym z nich jest choinka dekorowana wyłącznie na biało, ewentualnie ze srebrnymi dodatkami. Prezentuje się romantycznie i efektownie. Wśród przyprószonych sztucznym śniegiem gałązek fruwają aniołki ze skrzydełkami zrobionymi z prawdziwego puchu, kiwają się staroświeckie porcelanowe zabawki, migoczą gwiazdki plecione ze srebrnej nitki. Do tego stylu pasują łańcuszki w gwiazdki, srebrne szyszki, rozmaite dzwoneczki oraz wszelkie ażurowe ozdoby utrzymane w tej tonacji kolorystycznej. W sklepach można kupić odpowiednie bombki: białe lub srebrne, zupełnie przezroczyste, obsypane brokatem lub podobne do opalizujących baniek mydlanych itp. Całość sprawia wrażenie delikatne i ulotne. Niektórym jest jednak od tego za słodko.
Mniej elegancka niż poprzednia, ale za to kolorowa i wesoła choinka ludowa, ma swoich wiernych zwolenników bez względu na zmieniającą się modę. To jest styl trwały i odporny na zmiany, z założenia tradycyjny. Na takiej choince wieszamy łańcuchy i ozdoby ze słomy oraz kolorowego papieru kupowane w Cepelii, malowane drewniane ptaszki, aniołki, koziołki itd. I śpiewamy góralskie kolędy.
Choinka jadalna dla smakoszy ładnie komponuje się z poprzednim, ale solo stanowi również atrakcyjną propozycję. Choinka ubrana w lukrowane pierniczki w kształcie zwierzątek lub serduszek, pomalowane na złoto orzechy, cukierki w błyszczących papierkach, gwiazdki i aniołki z kruchego ciasta, ewentualnie ożywiające kolorystycznie całość czerwone jabłuszka (byle nie za ciężkie, bo połamią się gałązki, i nie plastikowe, bo te zepsują całą koncepcję) – ma wielką zaletę, mianowicie nie trzeba jej rozbierać, co zawsze jest czynnością trochę przykrą. Kiedy przychodzi odpowiednia chwila na pozbycie się choinki, dawno jest już rozebrana. Jak miło spędza się święta przy takiej choince, leżąc na kanapie, wystarczy tylko wyciągnąć rękę…
Opera mydlana, czyli choinka modna, ale już nie najmodniejsza. Przez kilka sezonów w Polsce królowały, przeważnie w miejscach publicznych, choinki zdyscyplinowane kolorystycznie, czyli przybrane bombkami, lampkami i kokardami ograniczonymi przeważnie do zestawu dwóch barw. Najczęściej spotykane kompozycje to czerwony ze złotym (ładnie wygląda na tle zieleni), granatowy z żółtym i niebieski z zielonym. Inny wariant to choinki ozdabiane jednobarwnie. Jedne i drugie obecnie nieco się przejadły, ale nadal są osoby, które z nich nie rezygnują i uważają, że to najlepszy z możliwych sposób na elegancką choinkę. Zresztą możliwość połączeń kolorystycznych na pewno nie została jeszcze wyczerpana. W tym roku pewną miłą odmianą są choinki ubrane pastelowo, obwieszone sporych rozmiarów gładkimi kulami o mlecznym połysku w kolorach błękitnych, różowych i seledynowych. Modne są też ozdoby w różnych odcieniach bieli i różu. Jeśli chcemy ocieplić zimną biel, to wybierajmy bombki ze złotymi zdobieniami. Srebrne szlaczki tylko podkreślą chłód bieli. Choinkę w białej tonacji rozświetlą białe bombki i bibeloty wyraźnie oprószone srebrzystym brokatem. Do białych bombek można dobrać też bombki w odcieniu jasnego różu. Wówczas z chłodnej, wręcz mroźnej choinki zrobi się wyjątkowo słodkie, wręcz lukrowe drzewko.
Jeśli ozdabiamy pomieszczenia klasyczne, należy poszukać dekoracji wyrafinowanych. Odpowiednie będą bogato zdobione bańki w tradycyjnych barwach oraz dodatki z motywem kraty szkockiej lub vichy. W nowoczesnych, minimalistycznych wnętrzach, proponuję eleganckie bombki w kolorze czerni, bieli, czekolady i bakłażana. Modne jest także łączenie brązu i fioletu czy limonki, które możemy uzupełnić ciekawą formą szklanych, przezroczystych dekoracji. Od kilku sezonów królują także ozdoby utrzymane w monochromatycznej kolorystyce, łączymy je z przezroczystościami. Hitem ma być drzewko w tonacji brązu, miedzi i złota. Zatem na sklepowych półkach prym wiodą bombki w kolorze orzecha, złota, miedzi, a nawet pomarańczy. Większość z nich jest błyszcząca, ale nie brakuje też przydymionych odcieni tych barw. Jeśli nie lubimy choinki w jednej tonacji, to tak ubrane drzewko można ożywić bombkami lub bibelotami w odcieniach zgniłej lub ciemnej zieleni. Wówczas drzewko nie będzie już tak dostojne, ale za to bardziej przyjazne. W większości sklepów zobaczymy też choinkę ozdobioną dekoracjami w różnych odcieniach fioletu i błękitu. Do takiego zestawu lepiej już nie dodawać bombek w innych kolorach, gdyż nie będą one dobrze się komponować z całością. Słodki, cukierkowy róż, a także mocna fuksja czy głęboki fiolet to od paru lat absolutny hit w naszej świątecznej dekoracji. Dodaj do niego srebrne i czerwone akcesoria, a nie będzie to wszystko wyglądać, jak wyjęte z domku dla lalek Barbie.
Oczywiście, z mody nie wychodzą różnego rodzaju choinkowe zabawki jak pajacyki i aniołki. W tym roku prym wiodą miniubranka (jak ciuszki dla lalek) zdobione cekinami. Jednak gdy decydujemy się na jednobarwną choinkę, to powinny one być w tym samym kolorze, co klasyczne bombki. Sprzedawcy oferują też bombki w rozmiarze XXL. Takie okazy raczej nie powinny zawisnąć na choince, tylko np. w oknie. Jeśli już zdecydujemy się umieścić je na dużym drzewku, to niech to będą maksymalnie trzy, cztery sztuki. Każde świąteczne drzewko musi lśnić. Jednak w tym roku blasku nie muszą nadawać mu długie kryształowe sople, ale biżuteria. W sklepach dostępne są specjalne błyszczące zawieszki w kształcie medalionów i kolczyków. Większość z nich dodatkowo zdobiona jest kamieniami lub migoczącymi szkiełkami. Bardziej awangardowym pomysłem będzie choinka nawiązująca do upierzenia pawia– pomysł dla tych, którzy nie lubią monochromatycznych barw na swoim drzewku. Będzie tutaj dominował turkus, fiolet, zieleń i brąz. Styliści polecają także ozdoby z motywem pawich piór i zielono-białe lampki jako dopełnienie całego efektu. A sam efekt: bardzo kolorowy i wesoły. Stanowczo unikaj zawieszania na drzewku bożonarodzeniowym ozdób takich, jak: szerokie łańcuchy, długie szarfy, a kokardy zostaw sobie tylko i wyłącznie na prezenty.
Przeciwieństwem choinki modnej zmieniającej swój wystrój co roku jest choinka z mieszaniny zbieraniny gromadzonej przez lata, do której ma się stosunek uczuciowy. Taka choinka to sentymentalna podróż w czasie. Jest na niej miejsce na trochę wymięty i w jednym miejscu naderwany łańcuch klejony dawno, dawno temu przez nieporadne, małe łapki. Zachowały się wycięte z kartonu baletnice z bibułkowymi, nastroszonymi spódniczkami i słomkowe cudaki. Na sentymentalnej choince wisi też różnokolorowy, wielostylowy zestaw bombek – resztek z kompletów, z których tłukło się po kilka sztuk w każdym sezonie. Oczywiście jest też trochę nowych, bo czas nie stoi w miejscu, i kilka podarowanych. Taka choinka, bardzo rodzinna, co roku taka sama, a jednak za każdym razem trochę inna, tylko nasza, tworzy atmosferę, której nie wykreują kupowane na pniu najmodniejsze ozdoby tego roku.
Aby nasza choinka co roku wyglądała inaczej, możemy dokupować w sezonie np. tylko jedną piękną rzecz, która ją odmieni. W świątecznym domu nie może też zabraknąć światła, zimowe dni są bardzo krótkie, warto więc pomieszczenia odpowiednio rozświetlić.
Zebrała: Marta

Zobacz również:

  1. Jak wyczarować świąteczna atmosferę?
  2. Świąteczne dekoracje domu
  3. Świąteczne dekoracje stołu – niezwykłe aranżacje
  4. Jak wyczarować świąteczny nastrój: wieńce i wianuszki
  5. Dekoracje świąteczne – dyskusja naszych czytelniczek
  6. Dekorowanie potraw świątecznych
  7. Sztuka nakrywania stołu