Żyjemy w czasach, gdy niehandlowe niedziele znacznie ograniczają możliwość zrobienia zakupów. Co zrobić, gdy nagle zabraknie ulubionego napoju kilku pokoleń? Jeśli macie kilka składników, które pomogą ją przygotować, to jesteście uratowani. W tym artykule zdradzamy, jak poradzić sobie, gdy nagle macie ochotę na coca-colę, ale nie macie jej w domu.
Zdrowsze wersje popularnych napojów są poszukiwane także przez osoby ceniące sobie zdrowy styl życia. Choć sprzedaż coca-coli od lat nie słabnie, to triki z internetu pozwalają już naśladować jej sekretną recepturę. Ważnym argumentem za takim działaniem jest też rosnąca cena tego napoju. Warto spróbować jej zdrowszego zamiennika i zaproponować go bliskim przy okazji najbliższej imprezy.
Przepis na coca-colę jest owiany tajemnicą
Marketingowy sukces tego kultowego amerykańskiego produktu przerósł oczekiwania samego producenta. Nie ma bardziej popularnego napoju na świecie, a samą markę kojarzy chyba każdy mieszkaniec naszego globu. Ponoć jego treść jest zdeponowana w muzeum historii coca-coli w Atlancie. Choć dzisiaj nie ma w nim już ekstraktu z liści i owoców koki, to nadal smakuje tak samo dobrze. Nikt nie chce pamiętać, że naturalne składniki zostały zastąpione przez syntetyczne słodziki aromaty. Na liście składników podanych na etykiecie niezdrowo brzmi też karmel amoniakalno-siarczynowy oraz kwas fosforowy.
Zdrowa i domowa coca-cola
Aby przygotować ten smaczny napój w domowym zaciszu, są wymagane dość wyszukane produkty. Według popularnej influencerki Adrianny, należy połączyć ze sobą syrop klonowy, ocet balsamiczny i smakową wodę gazowaną (np. grejpfrutową). Dwa pierwsze składniki dodajemy w ilościach dość symbolicznych – powinno to być pół łyżeczki syropu klonowego i łyżeczka octu balsamicznego. Całość trzeba porządnie wymieszać, używając np. shakera. Przed podaniem można napój schłodzić kilkoma kostkami lodu. Wypicie takiej mieszanki tuż po przygotowaniu zapewnia najlepsze wrażenia smakowe.
Domowa wersja coca-coli to również pole do własnych poszukiwań. Warto poeksperymentować też z innymi składnikami, używając swojej inwencji kulinarnej. Taka zabawa może stać się początkiem opracowania własnego napoju, który być może tak samo zawojuje świat, jak wynalazek Johna Pembertona.
