Dr Lee Niswander zapewnia, że kwas foliowy jest niezbędny kobietom w ciąży. Zastanawia się jednak, czy istnieją okoliczności – np. obciążenie specyficznymi wadami genetycznymi w których duże dawki kwasu foliowego mogą stać się szkodliwe.
Jak wykazują najnowsze badania badaczy z USA podawanie kwasu foliowego myszom zwiększało ryzyko wystąpienia wad płodu bądź jego śmierci. Wyniki badań nie powinny być jednak powodem do obaw dla przyszłych matek – uspokajają naukowcy.
Kwas foliowy – witamina z grupy B, jest na całym świecie przepisywany kobietom w ciąży, by zapewnić zdrowy wzrost płodu. Po raz pierwszy wyizolowano go w 1941 roku z liści szpinaku. Stąd też pochodzi nazwa tej witaminy, bowiem folium (łac.) oznacza liść. Organizm ludzki nie jest w stanie wytwarzać kwasu foliowego, dlatego niezbędne jest dostarczenie tego składnika wraz z dietą. Występuje naturalnie m.in. w zielonolistnych warzywach liściastych, fasoli, orzechach. W nieco mniejszych ilościach występuje w awokado, brokułach oraz w soku pomarańczowym, pomidorowym i buraczanym. Pełni ważną rolę w procesie tworzenia czerwonych ciałek krwi, a także neurostymulatorów – serotoniny i noradrenaliny. Jest niezbędny do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania układu nerwowego. Działa uspokajająco i kojąco na zmysły. Pomaga radzić sobie ze stresem. W okresie płodowym reguluje rozwój komórek nerwowych. Kobiety w ciąży powinny otrzymywać go więcej. Statystyki pokazują, że podwojenie dawki tej witaminy zmniejsza ryzyko wystąpienia wad płodu nawet o 50%. W wielu krajach na rynku są już dostępne produkty o zwiększonej zawartości kwasu foliowego.
Jak dotąd pozostaje zagadką, w jaki dokładnie sposób kwas foliowy odpowiada za wzrost zarodka. Dlatego też biolog rozwoju dr Lee Niswander z University of Colorado w Denver postanowiła zbadać wpływ kwasu foliowego na myszy obciążone genetycznie ryzykiem wystąpienia wad cewki nerwowej u płodów. Badaczka wraz z zespołem naukowców podawała myszom ziarno wzbogacone o kwas foliowy, by zapewnić gryzoniom dawkę porównywalną do tej, którą spożywa przeciętny obywatel USA.
Ku zdziwieniu naukowców, w trzech z pięciu szczepów genetycznie obciążonych myszy, dodatkowy kwas foliowy wydawał się pogarszać stan płodów. W jednym ze szczepów, nazwanym L3P, ryzyko defektu cewki nerwowej zwiększało się nawet do 60%. Z kolei myszy ze szczepu Shroom3, naturalnie skłonne do utraty płodu z powodu licznych wad genetycznych, traciły potomstwo dużo częściej niż zazwyczaj.
Eksperci podkreślają, że badania na myszach i innych gryzoniach często dają bardzo niejednoznaczne wyniki. Roy Pitkin, emerytowany profesor z UCLA w Los Angeles, przypomina, że talidomid, podawany w latach 50. ciężarnym kobietom przeciwko porannym nudnościom, był całkowicie zdrowy dla szczurów, jednak kobiety rodziły dzieci z licznymi deformacjami.
Dlatego też negatywne działanie kwasu foliowego może się ograniczać do konkretnego gatunku. Badaczka podkreśla, że potrzebne są dalsze badania, by ewentualnie zmienić zalecaną ciężarnym kobietom dawkę cennej witaminy.
Polski Narodowy Program Ochrony Zdrowia opracowany przez zespół ekspertów zaleca spożywanie ok. 0,4 – 1 mg kwasu foliowego dziennie przez wszystkie kobiety w wieku rozrodczym (kwas foliowy w tabletkach cechuje się znacznie większą przyswajalnością niż kwas foliowy z pożywienia). Jednak wysokie dawki kwasu foliowego stosowane przez dłuższy czas mogą doprowadzić do przedawkowania objawiającego się zaburzeniami ze strony układu nerwowego i pokarmowego (brak apetytu, wzdęcia, nudności) oraz reakcjami alergicznymi. Nadmiar kwasu foliowego powoduje także wytwarzanie szkodliwych kryształów folacyny w moczu.