Kiedy na obozie dzieci się nudzą… | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Kiedy na obozie dzieci się nudzą…

31 maja 2017, dodał: EKSPERTKA
Artykuł zewnętrzny

​…To już jest źle.
Nie, nie uważamy, że nuda sama w sobie jest czymś negatywnym. Bywa twórcza, kreatywna, to ona potrafi sprawić, że odkrywamy czego potrzebujemy, kim jesteśmy. Jednak nuda na zorganizowanym obozie wakacyjnym, czy kolonii, to zdecydowanie niechętnie witane zjawisko.

Prawie każda oferta operatora dziecięcych wyjazdów zapewnia nas, że ”nie będzie czasu na nudę”. Czy rzeczywiście ma to aż takie znaczenie? Już sama zmiana otoczenia, nowi znajomi, adrenalina wywołana nowym wyzwaniem powinna stanowić wystarczającą atrakcję, która nie dopuszcza nudy do dziecięcych głów. Mimo to namawiamy do omijania jej szerokim łukiem.

Dlaczego?

Wyjazd dziecka na obóz, czy kolonie to nagłe i totalne oderwanie od znanej, bezpiecznej sytuacji życiowej. Psyc​​hika dziecka wchodzi w swego rodzaju stan alertu.  Zwykła, dobrze wszystkim znana nuda, której zalety w rozwoju dziecka można mnożyć, na zorganizowanym wyjeździe wakacyjnym stanowi poważne zagrożenie.

Dlaczego nuda może być niebezpieczna?​​

W przypadku młodszych dzieci nuda jest często synonimem tęsknoty. Nieraz, w krótkiej rozmowie telefonicznej z rodzicem, dziecko które nie chce się skarżyć, nie chce zawieść, na pytanie: „jak Ci tam jest?”, odpowiada łamiącym się głosikiem: „Nudno”.

Ani rodzic, ani dziecko, ani wychowawca z prawdziwego zdarzenia nie chcą takiej sytuacji. Należy pamiętać, że zajęty umysł, pełen dobrych wrażeń lepiej radzi sobie z tęsknotą, gdyż nie ma miejsca na pustkę, którą musi sobie wypełnić.

Nie od dziś wiadomo, że nuda jest złym doradcą. Znudzone dzieciaki prześcigają się w pomysłach, by zadziwić innych, zaimponować. Wymyślają czynności i sytuacje, które często są niemądre lub wprost niebezpieczne.

Adrenalina i jej znaczenie dla dzieci 

Adrenalina wyzwalana przez nowe otoczenie, nowych ludzi wokół, brak obecności rodzica, potrzeba wyraźnego zaistnienia wśród rówieśników, często konieczność poprawienia sobie nastroju przez psucie go innym, plus budzące się hormony to dość niebezpieczna mieszanka. Dzisiejsze media podają wiele przykładów „wybryków” naszych dzieciaków, w które czasem ciężko uwierzyć. Internet jest niewyobrażalnie twórczym przyjacielem nudy, dając naszym pociechom niesamowitą inspirację. Tylko że ta przyjaźń potrafi być dość toksyczna.

Prewencja jest tu zdecydowanie najlepszą metodą. Dobry organizator obozów i  doświadczony wychowawca są świadomi zagrożeń nudy i po prostu starają  się do niej nie dopuścić.

Warto pod tym kątem przeanalizować również oferty firm organizujących dziecięce wyjazdy. Często enigmatyczne „wiele atrakcji”, „czas na zabawę”, czy „czas wolny” to po prostu dowód na to, że kadra nie ma pomysłu, czym wypełnić czas i liczy na inwencję samych dzieci, lub że opieka nad nimi będzie w tym czasie sprawowana symbolicznie. Wyobraźnia dzieci nie zna granic, ale chyba  obóz czy kolonie to nie miejsca, by te granice poznawać. Upewnijmy się, że organizator ma pomysł, jak ten „czas wolny” dzieciom zorganizować.

Dobrym pomysłem jest zawsze obóz sportowy lub taki, który po prostu stawia na aktywny wypoczynek.
Proponowane dziś formy aktywności znacząco odbiegają od tych znanych z zajęć szkolnych – quady, ścianka wspinaczkowa, paintball, zajęcia linowe, sporty ekstremalne, zajęcia strzeleckie, taniec.

Obozy sportowe uczą od podstaw lub rozwijają konkretne sportowe pasje. Ich programy piszą nie tylko metodycy, ale przede wszystkim doświadczeni trenerzy. Wybór jest ogromny: tenis, windsurfing, żeglarstwo, tenis, pływanie, jazda konna i wiele innych.

Najlepsze obozy sportowe łączą w sobie wiele dyscyplin. Doświadczeni pedagodzy wiedzą, że nawet największy fan piłki nożnej chętnie wskoczy do basenu po kolejnym treningu na boisku, a przemoknięty surfer chętnie pogra w koszykówkę lub spróbuje swej siły i równowagi na ściance wspinaczkowej.

Warte polecenia są również obozy Survival i ASG

Militaria i szkoła przetrwania to ciekawa propozycja nie tylko dla chłopców. To specyficzna forma obozów aktywnych, ze zwiększoną dawką adrenaliny w pakiecie.

Organizatorzy tego rodzaju wyjazdów mają zazwyczaj dobre podejście do zajmowania się młodzieżą. Kadra złożona z trenerów, ludzi sportu jest w stanie przekazać młodym dobre wzorce. Sportowa rywalizacja kształtuje charakter, uczy radzenia sobie z porażką, jak i sukcesem, współdziałania drużynowego. Jest to ogromna wartość dodana do wakacyjnego wyjazdu.

W roku szkolnym dzieci nie mają dziś tak dużo czasu na ćwiczenie kondycji, na sport na świeżym powietrzu. Warto zagwarantować im to w czasie wakacji. Harmonogram zajęć takiego obozu jest tak wypełniony, że dzieciaki naprawdę nie mają kiedy się nudzić, a lekko zmęczone potrafią mądrze wykorzystać czas odpoczynku, podczas którego nie muszą się już  w żaden sposób wyładowywać.

Większość atrakcji przygotowanych przez organizatorów związana jest ze słoneczną  pogodą i przebywaniem na świeżym powietrzu. Nikt z nas nie chce deszczu nad morzem, każdy trzyma kciuki za to, by akurat w terminie naszego wyjazdy świeciło słońce. Organizator obozu, czy kolonii nie może, a nawet nie ma prawa na to liczyć. Gdy usłyszymy od niego słynne „Oby nie padało!”, to znak, że należy przemyśleć swoją decyzję.

Organizator lub kierownik obozu powinien przedstawić nam swój plan B na wypadek załamania pogody. Nie możemy ufać, iż przez dwa miesiące wakacji będzie pogoda na obozie windsurfingowym, czy survivalowym.

Dobry plan dnia i obozu zakłada spokojniejsze aktywności, które pozwalają zacieśnić więzi między uczestnikami, w dobry sposób wyzwolić ich kreatywność.

Dobry pedagog powinien mieć w zanadrzu wiele scenariuszy takich aktywności. Sprawdźmy je.
Na pewno minimalizujemy ryzyko, jeżeli wybierzemy organizatora obozu, który ma za sobą wieloletnie doświadczenie. Doskonale wie, jaką kadrę zatrudniać, jak organizować dzieciakom czas, na co uważać, na jakie problemy być gotowym.

Niech obóz będzie  czasem totalnego zaangażowania, pełnym atrakcji i adrenaliny, pozytywnym oderwaniem od rzeczywistości.  Wtedy dzieciaki chętnie i spokojnie odpoczną w domu, po powrocie, może nawet dzięki nowym umiejętnościom, nabytym podczas wyjazdu, lepiej poradzą sobie z resztą wakacyjnej nudy?

Artykuł został opracowany we współpracy z www.hamak-tur.pl. Hamak Tur to 20 lat doświadczenia w organizacji wakacyjnych wyjazdów dla dzieci i młodzieży, zgodnie z zasadą wychowanie przez sport

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Tabletka "po" od 15 roku życia
Dla mnie seks 15 latki jest czymś niepojętym, przeraża mnie to! ale teraz...
Błędy w komunikacji - 12 zdań, któr…
Będąc w związku trzeba wręcz należy rozmawiać. Nie tylko o problemach, bo te bardzo...
Podwyżka renty socjalnej
Uważam, że skutki podniesienia renty socjalnej będą korzystne społecznie. Grupa osób najbardziej w...
Złomowanie auta
Też tak myślę, że dzisiaj każdy patrzy gdzie kupić coś taniej tym bardziej...