Wykrycie ciąży w pierwszych tygodniach po zapłodnieniu jest możliwe nie tylko dzięki badaniom krwi. Każda z nas w domowym zaciszu może wykonać jeden z dostępnych w każdej aptece testów. Od zarania dziejów kobiety chciały mieć pewność czy znajdują się w odmiennym stanie i nie musiały do tego wykorzystywać racjonalnych, medycznych metod.
Mieszkanki Sumeru zasłynęły z wytwarzania tamponów, do produkcji których wykorzystywały wełnę oraz trawę, ,,białą roślinę” a także ziele krzyżownicy. Zrolowane waciki umieszczały w pochwie na okres trzech dni. Na podstawie zabarwienia tamponu odczytywały czy kobieta nosi pod sercem dziecko.
fot. http://www.crystalinks.com/egyptmedicine.html
http://www.crystalinks.com/egyptmedicine.html
Egipcjanki potrafiły przewidzieć płeć nienarodzonego dziecka. Uczeni pod koniec XIX wieku odkryli zwój z Kahun, którego powstanie datuje się na ok. 2250r. p.n.e. zwany podręcznikiem ginekologii, na którym to jego autorki (podejrzewa się, że były nimi studentki żeńskiej placówki, która mieściła się przy świątyni Sais) opisywały działania ówczesnych akuszerek. Doświadczone w odbieraniu porodów kobiety umiały na podstawie ginekologicznego badania potwierdzić czy pacjentka jest w ciąży. Ponadto przedstawicielki pięknej płci wykorzystywały prowizoryczny test ciążowy. Składał się on z dwóch woreczków wypełnionych jęczmieniem i pszenicą. Kobieta, która podejrzewała swój odmienny stan oddawała w ciągu doby do tych pojemników mocz. Już wtedy zdawano sobie sprawę z tego, że uryna przyszłych matek posiada w swym składzie hormony, dzięki którym powstaje życie. W zależności od tego, które ze zbóż pierwsze wzeszło taką płeć miało mieć dziecko. Co ciekawe w XX wieku w roku w którym wybuchła II wojna światowa prawdziwość tego eksperymentu, który cieszył się 96% sprawdzalnością potwierdził uczony J. Manger. Tajemnica testu zbożowego tkwi we właściwościach płodu. Nienarodzone dziecko produkuje typowe dla swojej płci gonadotropiny na podstawie których można określić czy na świat przyjdzie chłopiec czy dziewczynka.
Ponad 2000 lat temu kobiety posługiwały się również kalendarzem menstruacyjnym, który pełnił także rolę ciążowego terminarza. Zbudowany on został na deszczułce, w której wyryto 60 otworów oraz ozdobiono symbolami księżyca. Przed rozwiązaniem ciężarna oswajała swój lęk przed narodzinami dziecka za pomocą obrzędów. Pomagały jej w tym zioła, które nosiła blisko łona.
fot. http://sen-sennik.pl/sennik-test-ciazowy/
Dzisiejsza nauka pozwala nam w prosty sposób dowiedzieć się czy zaszłyśmy w ciążę. Dobry ginekolog na podstawie badania USG może nam zdradzić czy na świat wydamy córkę czy syna, jeśli tylko wyrazimy na to ochotę. A Wy, Drogie czytelniczki o jakich dziwnych metodach potwierdzenia poczęcia oraz poznania płci maluszka słyszałyście?
Wcale niegłupie sposoby :)