Gadżety zamiast skalpela

28 września 2012, dodał: li_lia
Artykuł zewnętrzny

Japońscy wynalazcy proponują alternatywę dla kosztownych operacji oraz cudotwórczych kosmetyków. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom osób, które nie zamierzają się starzeć z godnością, wyprodukowano bardzo intrygujące gadżety. Czy warto zwrócić na nie uwagę i na własnym ciele przekonać się o ich działaniu?

Nos jak marzenie


Gdy zawodzą makijażowe sztuczki i w żaden sposób nie da się optycznie zmniejszyć, wyszczuplić, złagodzić kształtu nosa do akcji wkracza elektryczna nasadka. Na pierwszy rzut oka wygląda niczym gustowny stelaż. I chociaż wydaje się, że jego posiadaczka zapewne uległa wypadkowi, który zniekształcił jej organ, odpowiedzialny za zmysł powonienia, to w rzeczywistości służy on do domowych zabiegów upiększających. W prosty sposób w zaciszu własnej sypialni, salonu lub podczas gotowania obiadu każda z nas może poprawić to, co ewidentnie nie wyszło matce naturze. Możecie sobie wyobrazić miny waszych znajomych, którzy z zazdrością będą was wypytywać o numer chirurga, który majstrował przy wymagającym pomocy nosie. Dodatkowym atutem urządzenia są wibracje, które wzmagają proces naprawy i być może również relaksują. Od tej pory gdy ktoś wam zarzuci, że macie muchy w nosie z uśmiechem na ustach możecie mu odpowiedzieć, że to nie owady, a sprytne urządzenie, które zastępuje skalpel i zręczne palce specjalisty.


Pogromca kurzych łapek


Kolejny raz zarwałyście nockę? Szef zlecił wam wykonanie zadania, które pochłonęło wiele nadgodzin? A może podbiłyście najlepszy w mieście pub i zostałyście okrzyknięte królową parkietu? Następnego dnia po przywitaniu się z lusterkiem zapominacie o wszelkich tytułach i zastanawiacie się ile przez ostatnie kilka godzin przybyło wam lat. Cienie pod oczami, ewidentne oznaki zmęczenia i wreszcie delikatne zmarszczki, które odbierają wam uroku są prawdziwą zmorą każdej kobiety. Co zrobić, by naprawić błędy młodości? Jak w prosty i przyjemny sposób poprawić swój wygląd? Odpowiedź na te pytania zna Eye Slack Haruka. Urządzenie to przypomina anielskie skrzydła, które z czułością ochraniają wrażliwe okolice pod oczami. Producent zapewnia, że wystarczy wygospodarować zaledwie trzy minuty w ciągu każdego dnia, by cieszyć się spektakularnymi efektami. Nie trzeba być dyplomowaną kosmetyczką ani znanym lekarzem, by własnoręcznie poprawić mankamenty urody. Wystarczy przyjąć wygodną, leżącą pozycję, umiejscowić tę techniczną nowinkę w odpowiednim miejscu na twarzy i pozwolić jej pracować. Już niedługo znane koncerny kosmetyczne, szczycące się specyfikami wygładzającymi zmarszczki, mogą poczuć się zagrożone.

Czółko bez emocji


Podobno istnieją dwa rodzaje zmarszczek, które szpecą, bądź zdobią ludzkie czoła. Pierwsze z nich pojawiają się u pań, pytających swego partnera, z którym dzielą konto bankowe- ,,Gdzie są pieniądze?”. Drugie powstają u panów, udzielających wymijającej odpowiedzi ,,Ale, jakie pieniądze?”.  Nie każda z nas potrafi maskować zdenerwowanie, a z biegiem czasu dowolna wypełniona emocjami sytuacja pozostawia trwały ślad na dotąd gładkim czole. Istnieje jednak sposób, który nie tylko rozjaśni nasze oblicze i sprawi, że dowody wszelkich zmartwień znikną jak za dotknięciem magicznej różdżki. Nylonowa opaska, która posiada silikonowe i poliuretanowe wstawki wyróżnia się interesującymi właściwościami. Osoby, które wcieliły się w role królików doświadczalnych, przed snem zakładały japoński wynalazek na czoło. W wypełnionych przez siebie ankietach zanotowały, iż były pod wrażeniem ciepła, które wytwarzało się pod wpływem działania produktu. Wspomniały również, iż procesowi naprawy skóry towarzyszyło uczucie jej rozciągania. Jeśli i wy chcecie mieć czoło pozbawione emocji sięgnijcie po wynalazek, który sprawi, że nie tylko zmarszczki przejdą do historii, ale również premia, którą otrzymaliście od szefa w poprzednim miesiącu.

Uśmiech, jak ta lala


Nie pomogą wam lśniące błyszczyki, ani pomadki wywołujące uczucie mrowienia, które tymczasowo wizualnie powiększają wargi. Jednak możecie liczyć na ustnik, dzięki któremu wypowiadanie skomplikowanych zdań z powyłamywanymi nogami od stołu, chrząszczem z Szczebrzeszyna i Saszą, który szedł suchą szosą, przyniesie oczekiwane efekty. To silikonowe cacko posiada jeszcze jeden atut- powalający na kolana wygląd. Jeśli wasz partner znajdzie schowane na dnie szuflady nocnego stolika sztuczne usta, zapewne pomyśli, że nie zdążyłyście zapakować erotycznego przyrządu do stymulowania jego męskiej końcówki. Może się również zdarzyć, że weźmie was za praktykującą gwiazdkę domowych filmów porno i będzie domagał się publicznej demonstracji działania gadżetu. Jeśli chodzi o Japończyków, to trzeba im przyznać, że potrafią połączyć coś przyjemnego z pożytecznym.

Nie będę wyglądać jak chomik


Policzki zdradzają wasz niepohamowany apetyt na pyszne potrawy. Jednak pyzata buzia wygląda uroczo tylko w przypadku rozkosznych niemowląt. Jeśli marzycie o pozbyciu się tych wypukłych magazynów zainwestujcie oszczędności w urocze różowe rusztowanie. Dzięki niemu już po kilku tygodniach codziennego stosowania ekspedientki będą was prosić o dowód tożsamości zanim wydadzą wam jakikolwiek alkohol. Poddana japońskiemu liftingowi twarz może wam również utrudnić wejście do klubów, w których króluje wyłącznie pełnoletnia klientela. Ale komu przeszkadzałby efekt odmłodzenia, skoro dzięki niemu można się stać muzą dla twórcy komiksów dla dorosłych…

Wyobraźnia japońskich twórców nie zna granic. Większość z nich wychodzi z założenia, że im dziwniej coś wygląda tym większe jest prawdopodobieństwo zainteresowania nim potencjalnych odbiorców. Żartobliwe podejście do tematu nie miało na celu zrażenia czytelników do tych niecodziennych produktów. Bądźmy świadomymi konsumentami, którzy nie pokładają bezgranicznej ufności w zapewnienia producenta. W wyborze urządzeń bądź zabiegów przede wszystkim należy kierować się zdrowym rozsądkiem, który często podpowiada nam, by nie oddawać się w ręce cudotwórców bez dyplomu i nie eksperymentować z wynalazkami, które więcej wyrządzą nam krzywdy niż pożytku.