Odp: Najdziwniejsze miejsca na seks
Woda odbiera pewne doznania, np. śliskie ciało nie jest takie łatwe do przytulania
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 58 59 60 61 62 … 67 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Woda odbiera pewne doznania, np. śliskie ciało nie jest takie łatwe do przytulania
Za to trudniej jest windzie:)
Po wypróbowaniu paru dziwnych miejsc i tak na koniec stwierdzamy, że najlepiej jest we własnym łóżku:)
Hahah Nie ma to jak łóżko Zdecydowanie!
Zwłaszcza jeśli to jest łóżko wodne:)
Swoje łóżko jest najlepsze ale to nie jest najdziwniejsze miejsce mowa o tych dziwnych to ja nie będę się wstydzić i powiem, że u mnie to było cały czas auto mojego byłego..Zawsze gdzieś sobie jechaliśmy nad jezioro i tam sobie urządzaliśmy dzikie jeziorne zabawy.
Z jeszcze dziwniejszych znam stóg siana:)
Nie no na prawdę ten stóg siana ? Czy Ciebie czasem ta wyobraźnia nie ponosi i czy czasem nie przesadzasz Tam musi być przecież bardzo brudno i bardzo niemiłe tam zapachy muszą być..Ja bym się nie odważyła bo bym się brzydziła..Zdecydowanie bym wolała już w saunie
Świeże siano bardzo fajnie pachnie, chyba że mówicie o jakimś zleżałym, zapleśniałym, w środku zimy? Jakby tak rozłożyć kocyk, to wcale przyjemnie byłoby tak pobaraszkować w otoczeniu przyrody:)
Oj no rzeczywiście baraszkowie na łonie natury z jakimś rolnikiem byłoby fajne, w stylu rolnik szuka żony ja nie lubię takich eksperymentów i ja przede wszystkim lubię tak klasycznie w naszym małżeńśkim łożku gdzie uwalniam z siebie demona i jestem jak bogini seksu :*
Teraz na wsi jest mniej rolników niż kiedyś... Wielu to mieszkający tam pracownicy , dojeżdżający co dzień do miast, na swojej działce tylko trawniki koszą, a po jajka czy mleko idą do któregoś sąsiada- jeszcze rolnika...
Z braku siana można znaleźć jakiś trawnik w ustronnym miejscu, rozłożyć kocyk i kontemplować błękit nieba:)
Jednak wolę okoliczności bardziej cywilizowane, gdzie mnie nie zaaatakują jakieś robaki czy owady siedzące w trawie:)
Jeśli siano leży w stodole, to jest w nim maaaaaasa kurzu. Bawiłam się tam u babci na wsi jako dziecko. Raz.
A takie stogi na polach to nie wiem, ale chętnie bym poleżała przy czymś takim z zimną lemoniadą i dobrą książką... i fajnym chłopakiem, który też ma zimną lemoniadę i dobrą książkę.
Natura może i jest trochę brudna, ale bezpieczniejsza pod względem higienicznym od miejsc publicznych.
Wiadomo, najlepsze jest świeże siano i niekoniecznie pod dachem, bo latem jest tam strasznie duszno...
Siano i to świeże...To takie to są akurat bardzo dziwne miejsce na takie zabawy. No ale jak ktoś lubi to czemu ma nie spróbować. Tak w swojskich klimatach to zawsze się dobrze bawić. Chociaż ja ostatnio próbowałam w łazience i też tak źle nie było, na ostro poleciałam z moim.
Kiedyś ludzie sypiali na siennikach i przykrywali się pierzem Dobre siano nie jest złe, ale czy nie chowają się w nim myszy?
Myszy muszą się gdzieś schować, a wiadomo że tam sobie podjedzą, więc na pewno siedzą
Raz ktoś powiedział, że podczas seksu położy mi chomika na brzuchu w ramach tortury. Dobrze, że nie zrealizował fantazji, bo jakiś czas potem okazało się, że mam uczulenie. Zasmarkałabym się i nastrój by prysł jak nic.
To jakiś zoofil był?... Mnie nigdy by nie przyszło do głowy, żeby jakieś stworzenie uczestniczyło w....
Chomik mógłby stracić życie, to kruche zwierzątko, a jakby się dostało pod Was to by był jego koniec...
Mnie by krępowała sama obecność jakiegoś stworzenia w pobliżu...
Kot kiedyś obserwował intymną chwilę z chłopakiem. Nie nasz, obcy jakiś. Był późny wieczór, na chodnikach żywej duszy. W zakątku, w którym panował mrok, stanęliśmy naprzeciw siebie złączeni namiętnym pocałunkiem, och... jakie to romantyczne (blee), a obok... obok przysiadł kot i niewzruszony tak sobie na nas patrzył. Właściwie to nasze ręce miały zawędrować dalej, ale chłopak uznał, że nie potrafi, kiedy ON się w nas wpatruje. Żadne "Psiiik!" na niego nie działało. Mi osobiście zupełnie nie przeszkadzał.
Ech gdzie łazisz Kocico
Koty gorszysz
[quote=niechcemisie]Kot kiedyś obserwował intymną chwilę z chłopakiem. Nie nasz, obcy jakiś. Był późny wieczór, na chodnikach żywej duszy. W zakątku, w którym panował mrok, stanęliśmy naprzeciw siebie złączeni namiętnym pocałunkiem, och... jakie to romantyczne (blee), a obok... obok przysiadł kot i niewzruszony tak sobie na nas patrzył. Właściwie to nasze ręce miały zawędrować dalej, ale chłopak uznał, że nie potrafi, kiedy ON się w nas wpatruje. Żadne "Psiiik!" na niego nie działało. Mi osobiście zupełnie nie przeszkadzał.[/quote]
Pewnie został nasłany przez swoją właścicielkę -dewotkę, żeby stać na straży moralności w okolicznych bramach:)
Strony Poprzednia 1 … 58 59 60 61 62 … 67 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź