Odp: Jak często jadacie w mieście?
Mój brat ma staż w restauracji jako kucharz i zazwyczaj wraca głodny do domu. Także czasem najciemniej pod latarnią
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Mój brat ma staż w restauracji jako kucharz i zazwyczaj wraca głodny do domu. Także czasem najciemniej pod latarnią
Ja nie jadam jakoś często na mieście, ale jeśli już to lubię zjeść coś dobrego. Szczególnie lubię kuchnię włoską, a w Warszawie jest restauracja Szkutnia (http://www.szkutnia.waw.pl/), do której się przeważnie wybieram. Jeśli ktoś jeszcze nie był to polecam, bo mają spory wybór dań w dobrych cenach.
Ostatnio staram się unikać, wolę jednak sama gotować
Takie sformułowanie "jedzenie na mieście" kojarzy mi się z czymś niezbyt zdrowym tzn. jakiś kebab, hamburger na szybko itp. Ale można też jeść w sprawdzonych restauracjach tylko skąd brać na to pieniądze:-) Raz na jakiś czas można ale częste wizyty w dobrych knajpach to nie dla mnie.
średnio raz w miesiącu , wole sam ugotować i wiedzieć co jest w srodku
Wydaje mi się że jednak teraz jest taka konkurencja na rynku że jednak restauracje muszą zadbać o to by jedzenie było dobre...
Ja bardzo często. Mieszkając w dużym mieście nie sposób nie jadać na szybko w lokalach.
Jadam na mieście 2-3 razy w tygodniu Mieszkam w mniejszym mieście, tak więc tutaj jedzenie nie jest drogie Tak więc:
wychodzimy na obiadek na tygodniu jak mamy lenia i nie chce nam się gotować
na weekend do jakiejś knajpki ze znajomymi aby coś sobie razem zjeść
no i raz czy dwa razy w tygodniu lubimy sobie zjeść jakieś smaczne ciasteczko na mieście
Ja osobiście nie mm czasu jeść na mieście, ale za to często zamawiam sobie jedzenie z Margaret we Wrocławiu. Często do pracy no i ogólnie na wszelkie imprezy ze znajomymi. Tam mają takie pyszne jedzenie. Zawsze mi smakuje, świeże składniki, dobrze doprawione w niezłej cenie.
Raz w tygodniu, dobrze gdzieś wyjść na miasto
Mieszkam w Warszawie i jest tu do wyboru bardzo dużo restauracji. Ja jednak preferuję tylko jedną, do której kilka razy w miesiącu przychodzę na dobry obiad lub kolację. To lokal, do którego warto przyjść z przyjaciółmi lub rodziną. Ma niesamowitą atmosferę, smakowite posiłki z różnych zakątków Europy oraz przepyszna bąble, którym po prostu trudno się oprzeć.
> Kaja6 napisał/a:
> Ja przez nową pracę jadam niestety bardzo często. Aczkolwiek zawsze staram się, by obiad w domu był.
żadko
Ja zabieram żonę raz w tygodniu gdzieś na randkę
Z lenistwa (nie, nie z wygody, z lenistwa) zaczęłam jadać na mieście częściej, ale nie ukrywam, że trochę za dużo to lenistwo kosztuje i czas na zmiany.
Trudne pytanie! Myślę, że są to jakieś 3-4 razy w tygodniu, jeśli do jedzenia na mieście zaliczacie nie tylko dania obiadowe, a jakieś przelotne frytki. Zwykle na takim szybkim jedzeniu kończę, kiedy po pracy muszę załatwić tysiąc rzeczy, a żołądek upomina się o obiad. Wyglądam wtedy jakbym tydzień nie jadła
> iwaaa91 napisał/a:
> Wyglądam wtedy jakbym tydzień nie jadła
Przypomniała mi się sytuacja, która ostatniego lata rozśmieszyła mnie niesamowicie Otworzyli na wakacje budkę z lodami wyrabianymi w jakiś tradycyjny sposób. Były obłędnie pyszne, to prawda. Ludzie stali za nimi w bardzo długich kolejkach. Całe miasto o nich mówiło. Wyprzedawały się w szalonym tempie. Przyglądając się reakcji kupujących zauważyłam kobietę, która zaczęła lizać loda jeszcze trzymanego w ręce przez sprzedawczynię Hahaha
Sprzedawczyni podawała rożek kobiecie, kobieta wyciągnęła po niego obie ręce, ale zanim jej dłonie go uchwyciły, ona już językiem pochłaniała kultowy deser
Ty się chyba tak nie rzucasz na te frytki, co ?
To zalezy od okazji i stanu portfela Ale przecietnie tak 2-4 razy w miesiacu
I to jest chyba przyzwoita częstotliwość Taka umiarkowana. Te 2-4x w miesiącu nie stanowią wyzwania dla budżetu, a zapewniają wystarczające urozmaicenie.
Średnio 1-3 razy w miesiacu, po prostu jak jest akurat okazja.
Srednio 2-3 razy w miesiacu. Glownie dlatego, że poza weekendami raczej nie bywam w miejscach z restauracjami.
Zalezy od pory roku, miesiaca i mojego stanu konta Czasem potrafie chodzic co tydzien, czasem nie zjesc nam iescie nawet po 3 miesiace.
A ja akurat w weekend mam dużo czasu na gotowanie, więc obiady na mieście to raczej mam w środku tygodnia.
No właśnie ostatnio to trochę za często... Co prawda to często to i tak jakieś 1 w tygodniu ale na zdrowie to raczej nie wychodzi
okazjonalnie
Kiedyś często, a teraz coraz rzadziej, odkąd nauczyłam się gotować:)
Strony Poprzednia 1 2 3 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź