Temat: Mieszkanie z rodzicami w wieku 30+
Szukam osób w wieku 30+ ,które wciąż mieszkają z rodzicami. Osób,które żyją pod presją rodziców,które chcą jak ja uwolnić się od takiego życia,patologicznego.
Chętnie poznam,porozmawiam
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Szukam osób w wieku 30+ ,które wciąż mieszkają z rodzicami. Osób,które żyją pod presją rodziców,które chcą jak ja uwolnić się od takiego życia,patologicznego.
Chętnie poznam,porozmawiam
Znam kilka takich osób, ale sama wyszłam z domu "na swoje" mając 22 lata, więc trudno mi sobie wyobrazić, jak ktoś 30-letni może wytrzymać nie mieszkając samodzielnie
Mam 30, mam dość, swoista patologia polegająca na niszczeniu psychiki i demotywowaniu, nadam się?
Kocham rodziców, ale nie wyobrażam sobie mieszkania z nimi. Wyprowadziłam się z domu, gdy poszłam na studia
Ja pierwszy raz wyprowadziłam się w wieku 15 lat i potem wyprowadzałam kilka razy jeszcze. W tej chwili zwyczajnie nie utrzymałabym się samodzielnie, musiałabym mieć współlokatorkę, dwie.
Rodzice nie potrafią powstrzymać się od ciągłych rad, demonstrowania, że wiedzą lepiej co dobre dla ich dorosłego dziecka...ja też bym nie wytrzymała...
Moi się nie wtrącają sami od siebie. We własnych sprawach mam swobodę. Mimo to dostrzegam inne uciążliwości mieszkania z rodziną, zwłaszcza ze strony wstrętnego rodzeństwa, które bywa dokuczliwe na każdym kroku. Może niegrzecznie jest tak pisać, ale ci z moich znajomych, którzy moje rodzeństwo poznali, szczerze mi współczują. To określenie, którego użyłam, nie jest przesadne.
Jak masz młodszą siostrę to wiem o czym piszesz...
Dwie nawet. Starsza miała na tyle rozumu, że nie pałała zawiścią na każdym kroku i nie czerpała radości z bycia złośliwą.
Jak ktoś się nie może zdecydować to chyba taki wiek najlepszy na zamieszkanie jakoś na swoim czy też w wynajętym jest po prostu jakieś pójście na studia czy też bezpośrednio po studiach się wyprowadzić. Trzeba się w końcu usamodzielnić...Jednak czasem nie ma takiej możliwości jak się w domu ma 2 małe wypłaty twoja a dodatkowo twojego taty i nie ma mowy tutaj o wyprowadzce.
Szukasz nowinek elektronicznych i z zakresu automatyki? Wejdź na tego bloga [url=http://konradiautomatyka.bloog.pl/]http://konradiautomatyka.bloog.pl/[/url] i dowiedz się wielu ciekawostek!
Ostatnio edytowany przez Lineczka (2015-06-02 21:31:28)
Rodzice zwykle oczekują, że córka w pewnym wieku (20-30 lat) już wyjdzie za mąż i zamieszka u męża, albo razem coś wynajmą, a później kupią... Także najpierw trzeba mieć kandydata na męża, a potem myśleć o wyprowadzce z domu do niego...
W moim przypadku wyprowadzka teoretycznie byłaby głupotą, bo dom ma trzy piętra i co mają z tymi wszystkimi pomieszczeniami zrobić rodzice? Dlaczego mam obcym ludziom płacić za mieszkanie, skoro mogłabym dokładać się rodzicom. Dom ma świetną lokalizację, poza tym 9 pokoi, 3 łazienki, 2 kuchnie, ogród. Jedynym powodem jest atmosfera nie do zniesienia i to jest własnie ten problem, że czasami lepiej iść do obcych ludzi, bo własna siostra jest gorsza niż obcy.
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie. Na pewno rodzice muszą naciskać mocno na takie dzieci, żeby po prostu wyrzucić je z domu i zeby poszukały czegoś na własną rękę. Ale sytuacja w naszym kraju jest taka, a nie inna i trudno samemu się utrzymać
Ja muszę mieszkać z rodzicami z takiego jednego powodu nie dałabym rady sama się utrzymać musze miec kasę na to [url=http://instytuturody.blog.se/jak-walczyc-ze-zmeczeniem/]http://instytuturody.blog.se/jak-walczyc-ze-zmeczeniem/[/url] - .Bez tego byłaby ogromna lipa
Ostatnio edytowany przez newworld (2015-06-22 19:46:28)
A moi rodzice nie wtrącają się nie kometują, ja się wyprowadziłam w wieku 21 lat na swoje, ale bardzo lubię bywać u moich rodziców
Od czasu do czasu jest miło ich odwiedzić, ale gdybyś z nimi mieszkała, to pewnie nieraz byś miała dość...
Również nie wyobrażam sobie, by mieszkać z rodzicami. Wyprowadziłam się w wieku 22 lat, dzięki temu mam dobre relacje z rodzicami
Ja pierwszy raz wyprowadziłam się w wieku 15 i jakoś tak wyszło, że są gorsze.
30 lat to już bardzo dużo :. Ja wyprowadziłam się dosyć wcześnie dzięki studiowaniu. Nie lepiej iść na swoje? Jest teraz pełno mieszkan, np. mieszkania deweloperskie w Warszawie znajdziecie na stronie [url]http://www.19dzielnica.pl/element/19dzielnica[/url] gdzie powstaje bardzo dużo nowych mieszkań/apartamentów. Wolałbym wziąć kredyt i nie mieszkać już z rodzicami
Ja nie potrafię sobie wyobrazić mieszkania z rodzicami w wieku 30 lat. Wyprowadziłam się z domu zaraz po maturze i mimo wielkiej miłości do rodziców, nie mogłabym znowu z nimi mieszkać. Uważam, że to naturalna kolej rzeczy, że dzieci dorastają i wyprowadzają się z rodzinnych domów na swoje. Pierwsze mieszkania to przecież nie muszą być od razu [url=http://ilumino.com.pl/]apartamenty Łódź[/url] ma bardzo bogatą ofertę nieruchomości i naprawdę jest z czego wybierać. Myślę, że każdy może znaleźć coś, co nie będzie rujnujące dla budżetu.
Mam koleżankę, wzięła je, bo wyszło taniej niż na wolnym rynku, ale teraz narzeka na wysoki czynsz (za 2-pokojowe płaci ponad 700 zł ) i chce czym prędzej je sprzedać i kupić w dzielnicy, gdzie są niższe opłaty.
Kurczę, tego czynszu się własnie obawiałam, bo zauważyłam, że ludzie masowo pozbywają się mieszkań w systemie TBS. Odsprzedają to całe prawo do wynajmowania za nieduże pieniądze i to kuszące jest, ale tak czułam, że coś tu śmierdzi.
Tak, pracuje się potem głównie na czynsz i opłaty...
Mam w rodzinie takich,że ktoś ma 30 lat i mieszka razem.
Mają dobry kontakt, dogadują się i nie ma problemu, naprawdę.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź