Studia humanistyczne

Coraz mniej ludzi studiuje, bo trzeba pracować na utrzymanie, a już może wystarczy magistrów co pracują w magazynach czy supermarketach... Ma rację lewica ze trzeba ożywić szkoły zawodowe i technika

Jestem po kulturoznawstwie i dziennikarstwie. Nie powiem, że żałuję wyboru, bo studia bardzo mi się podobały, dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy i myślę, że poszerzyłam swoje horyzonty. Jednak, jak przyszło do zderzenia z poszukiwaniem pracy... wiadomo, rzeczywistość jest zupełnie inna. W tak specyficznych branżach trzeba mieć, albo dużą siłę przebicia i pchać się siłą, albo ewentualnie sporo znajomości. Jeśli chodzi o praktyczne umiejętności, człowiek potrafi niewiele więcej niż po ogólniaku i nie wyróżnia się specjalnie na rynku pracy. No chyba, że pracodawca chce porozmawiać o maskach w teatrze włoskim, albo iluś definicjach kultury. Wtedy można zaplusować.

Humaniści mają większe horyzonty intelektualne niż inni i łatwiej im odnaleźć się w zmieniających się realiach pracy - ale znów brak im umiejętności i wiedzy technicznej, co utrudnia elastyczność zawodową.