Odp: Najdziwniejsze miejsca na seks
Taaak, ciekawe że w filmach orgazm ma się zawsze, a w życiu, częściej nie niż tak...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 57 58 59 60 61 … 67 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Taaak, ciekawe że w filmach orgazm ma się zawsze, a w życiu, częściej nie niż tak...
W filmach wszystko jest możliwe, nawet budzenie się u boku mężczyzny w perfekcyjnym makijażu, bez grudek tuszu w kącikach oczu i bez trepa w gębie, mimo że wskoczyli w pościel od razu po zjedzeniu kolacji.
Bo na filmie udają, że jedzą, że się kochają i że śpią, dlatego to wszystko jest możliwe:) W życiu jest odwrotnie, kolacja jest za obfita i na sex nie ma już ochoty, no to idziemy spać
Haha, albo pojawiają się wzdęcia i podczas całowania spomiędzy zębów wydostaje się majeranek. Po kilku godzinach od początku randki, przez kolację aż do momentu, w którym idą do łóżka, kilka razy robili siku i ogólnie nie są pierwszej świeżości, nie tylko w tym miejscu. Poza tym rano ona ma potargane włosy, a on zakłada te same skarpety co wczoraj.
Oto realia tak zwanej "kolacji ze śniadaniem". Oczywiście można to zrobić inaczej, ale już nie jest tak romantycznie, kiedy przerywa się akcję w celach tak prozaicznych jak umycie zębów, a w torbie ma się skarpety na zmianę.
U mnie to zawsze najpierw jest seks a później od razu przechodzimy do jedzenia. Nie jest u mnie w kuchni przez żołądek do serca;) Tylko najpierw przez kuchnię do sypialni. Może u kogoś też jest tak podobnie? Czy to tylko tak u mnie jakoś odmiennie wygląda.
zHmmmm.......... W dzień owszem, ale w środku nocy to zupełnie nie wyobrażam sobie jedzenia:) Mój żołądek by się zbuntował...
Ooo tak... Po wyczerpujących igraszkach można zgłodnieć:)
Ja lądowałam u chłopaka zwykle w porze kolacji, a po kolacji teges... Tylko że ja nie bałam się zburzyć romantycznego nastroju i mówiłam wprost, że idę umyć zęby, a jak nie szedł za mną to nie chciałam się z nim całować
O tak, kawałki jedzenia między zębami nie są romantyczne i burzą każdy nastrój:)
Ja jeszcze nie uprawiałam tego kochania się w miejscu publiczny. bardzo jednak bym właśnie chciała zobaczyć jak to jest są tutaj takie dziewczyny co już to robiły w taki ogólno dostępnym miejscu ? Czy takich dziewczyn nawet tutaj nie ma ..Może powiecie o swoich wrażeniach
Teoretycznie las czy opuszczony budynek, z jakimi miałam do czynienia, są ogólnodostępne, ale tam ryzyko nakrycia przez kogoś jest mniejsze niż np. na parkingu w centrum miasta:) W terenie bardziej zabudowanym chyba bym się nie odważyła na takie ekscesy:)
Hotelowy balkon to najbardziej widoczne miejsce, z jakim miałam do czynienia w takiej intymnej sytuacji:) Ale na 10. piętrze, więc widząc wszystko dookola sami nie byliśmy widziani, chyba że z kosmosu przez ufoludki
Wujek Google Was obserwował przez satelitę
[quote=evitka]Hotelowy balkon to najbardziej widoczne miejsce, z jakim miałam do czynienia w takiej intymnej sytuacji:) Ale na 10. piętrze, więc widząc wszystko dookola sami nie byliśmy widziani, chyba że z kosmosu przez ufoludki [/quote]
Mógł Was przecież widzieć ktoś z balkonu obok, albo nad Wami:) Ale niekoniecznie się ujawniał, to zrozumiałe...
No taki balkon to jednak bardzo ryzykowne miejsce. To się tylko tak wydaje, że nikt nas nie widzi, choć właściwie to zadajmy sobie pytanie czy nam to przeszkadza? Ważne, że my nikogo nie widzimy więc nam się wydaje, że wtedy nikt nas też nie widzi. Gorzej jak nas ktoś nagra na byle telefon czy kamerę ..
W ogóle w takich miejscach to może być monitoring, albo np naprzeciwko w jakimś budynku, ja bym się przez to stresowała...
Też bym się bała i też bym tak nie ryzykowała. Dla mnie już wielkim ryzykiem mogło by być coś takiego, że uprawiałam seks kiedyś na imprezie jak trochę wypiłam za dużo drinków właśnie z moim chłopakiem. Wtedy właśnie nas trochę poniosło, żałowałam tego na następny dzień.
A dlaczego żałowałaś? Że w takim stanie czy że nie dość dyskretnie?
Jeśli wokół było 20 osób, to na pewno jest czego żałować... - że nie widziałaś ich min
Uczestnicy imprezy na pewno są wyrozumiali, pewnie sami mają niejedno w tym stylu na sumieniu
Zawsze mi się marzyło zrobić to na łódce, kajaku czy pontonie, w każdym razie gdzieś na wodzie, kołyszących falach:)
W kajaku? To możliwe? Łódka i ponton ok, ale w kajaku to dla kaskaderów
Miłość przezwycięży każdą przeszkodę A jak nie, to najwyżej wpadniemy do wody...
W przytulnych zaroślach można nawet koło łódki, na miękkiej trawce:)
Z bzyczącymi komarami... och, cudownie Kochałyście się kiedyś w wodzie? Miałam dziwne wrażenie... że niewiele wtedy czułam. Kiedy wyszliśmy na brzeg było jak zawsze. Nie wiem czy woda tak dziwacznie działa, czy chodziło o pozycję, czy może zbyt zaabsorbowana byłam okolicznościami (i pilnowaniem czy komary nie nadlatują).
Strony Poprzednia 1 … 57 58 59 60 61 … 67 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź