376

Odp: kochanek

Były dookoła nas - i mojego faceta też w nie wliczam... Można powiedzieć, że plażowanie to taka "gra zespołowa"... I trudno określić, kto wygrywa, bo jak to ocenić? Na ilość przyciągniętych spojrzeń?

377

Odp: kochanek

Kocie, Kocie - Wszyscy walczymy o ilość przyciągniętych spojrzeń...

Kto przyciągnął ich najwięcej w Twoim przypadku? Opisz personę i jej szczególne zalety.
Tylko nie mów, że własny facet!

Przecież np. wchodząc do sklepu z torebkami nie oglądasz chyba tylko tej, z którą weszłaś? Właściwie w ogóle jej nie oglądasz.
Jak odniosłabyś się z tamtym przypadkiem do tej metafory?

378

Odp: kochanek

To już prawie 7 miesięcy:) Ciekawe jednak, że nie konfrontowałam go z moim "ideałem", bo takiego nie mam ustalonego... Raczej odnosiłam się sceptycznie do idei związku na odległość

Na powyższe pytanie nie odpowiem, za wiele chcesz wiedzieć... Zresztą u nas była taka odległość czasowa między spotkaniami, że to w ogóle należy inaczej rozpatrywać smile

379

Odp: kochanek

To widziałaś go statystycznie... 28 razy, odejmijmy święta, wyjazdy rodzinne, Twoja menstruację, jego pilne obowiązki. Daję 20 spotkań, a skoro napisałaś, że nie odpowiesz, to oznacza, że masz to za sobą. Szybko - nie czujesz się "Ździrą"?  wink


P.S. Wiem, że się nie obrazisz. Trochę mnie zjadłaś, więc wiesz, jak się nie zadławić!

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-06-25 17:01:37)

380

Odp: kochanek

A Twoim męskim zdaniem powinnam czekać do setnego spotkania?!? Umartwianie się nie leży w mojej naturze, jednak nie zostanę zakonnicą...

381

Odp: kochanek

A Twoim męskim zdaniem powinnam czekać do setnego spotkania?!? Umartwianie się nie leży w mojej naturze, jednak nie zostanę zakonnicą...

382

Odp: kochanek

Moim męskim zdaniem powinnaś zostać zakonnicą i cierpieć...

Nie no - na drugim albo trzecim. Nie jest to jeszcze puszczalstwo, ani już sromotna cnota.

383

Odp: kochanek

Naprawdę wierzycie, że zakonnice sobie nie używają? Przecież też są tylko ludźmi...

384

Odp: kochanek

Wiem tylko, że jakoś dziwnym trafem 100 % z nich jest paskudna, tj. brzydka.

Nigdy nie widziałem takiej zakonnicy, której z chęcią uniósłbym habit...
To już bardziej księdza... tongue

385

Odp: kochanek

A miałeś kiedyś takie ciągotki do ładnych chłopców...? Tak szczerze...?

386

Odp: kochanek

Nie.

Lubię natomiast ich uwodzić, bo w tej konfiguracji to zawsze ja jestem "nią".

Miałem szefa geja i podejrzewam, że mój obecny kolega to gej. Z oboma się droczyłem w ich "języku".
Coś na zasadzie "chodź pokażę Ci moje jiu-jitsu" hehehe.

A Ty do kobiet? Co jak co - w kobiecych układach więcej jest... sztuki.
U facetów jakieś to wszystko takie... zapychane. wink

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-06-28 13:07:13)

387

Odp: kochanek

Nie miałam, nie mam i nie planuję wink

388

Odp: kochanek

Gdybyś był  wyposzczony to zgasiłbyś światło i do dzieła wink

389

Odp: kochanek

Coś Ty Ksymena - nie lubię lodów typu "Nogger" uaaa! :]
Wiesz, jaką te lody mają skórkę, nie?


36, ale już na trójeczkę na pewno byś poszła - pytanie czy 2 + 1, czy 1 + 2? Tzn. na pewno byś o niej pofantazjowała, a zapewne neo-zaściankowe wychowanie, jakie wszystkie otrzymałyście, nie pozwoliłoby Ci tego "zrobić fizycznie"...

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-07-17 10:36:42)

390

Odp: kochanek

Pofantazjować  można prawie o wszystkim, ale z realizacją gorzej i wcale nie o wychowanie tu idzie, a o pewną "kompatybilność" uczuć i czynów. Gdybym kochała dwóch naraz i nie mieliby nic przeciwko, to byłoby możliwe.

391

Odp: kochanek

Wszyscy w jakimś tam stopniu kochamy dwóch-dwie naraz. Są tacy co mają całą kolejkę do kochania...

A co powiedziałabyś na koleżankę do pary na porządnego ogiera?

392

Odp: kochanek

Nie zgodzę się z tym, że wszyscy... Poza tym brakuje odpowiednich  egzemplarzy.

Tak już mam, że nie toleruję konkurencji smile

393

Odp: kochanek

Czyli nie wszyscy, lecz Ty tak, choć materiału brakuje.

Spodziewałem się też tego dodatku na końcu o nietolerowaniu konkurencji.
Takie już jesteście Dziewczynki (my członkowie zresztą też) - na kolejkę chętnych na siebie żadna narzekać nie będzie, ale już kolejka po partnera - śmiertelne zagrożenie...

394

Odp: kochanek

Oj, manipulujesz językiem i faktami... Nie wybaczam takich przekłamań wink

W końcu jesteśmy częścią przyrody, więc  i prawa nami rządzą podobne.

395

Odp: kochanek

Czemu tak mówisz, Reprezentantko takiej płci, która czasem chce usłyszeć kłamstwo, by dobrze się poczuć?

Wybaczysz, wybaczysz, wybaczysz, zaprawdę powiadam Tobie! Jeszcze na drinka zaprosisz! wink

396

Odp: kochanek

[quote=incognito]Wszyscy w jakimś tam stopniu kochamy dwóch-dwie naraz. Są tacy co mają całą kolejkę do kochania...

A co powiedziałabyś na koleżankę do pary na porządnego ogiera?[/quote]

Jakiś zapas trzeba przecież mieć, na tzw. wszelki wypadek, o!

397

Odp: kochanek

Ksymena - noooo - widzę, że nie tylko ja żyję z powodzeniem w XXI wieku. Tyle, że u mnie ostatnio w kolejce... ZERO.

398

Odp: kochanek

Nawet ta od listu na drzwiach wzgardziła?... Bo tej od wyrw to się nie dziwię...

399

Odp: kochanek

Tej tam nie widziałem od czasu listu, a to dziwne, bo mieszka tak blisko.

Akurat ta jedna jedyna - ta od wyrw - pozostała na placu boju i biedna musi brać na siebie całą moją zawziętość.
Jest - przypominam - lato, dziewczę ma dużo testosteronu do obsługi.

Ale poza nią... zero.

A Ty? Jak sobie radzisz z Maciejem? Radzisz sobie z kimś jeszcze? smile

400

Odp: kochanek

[quote=incognito]Czemu tak mówisz, Reprezentantko takiej płci, która czasem chce usłyszeć kłamstwo, by dobrze się poczuć?

Wybaczysz, wybaczysz, wybaczysz, zaprawdę powiadam Tobie! Jeszcze na drinka zaprosisz! wink[/quote]

Żebyś miał wyrzuty sumienia...

Na drinka? Mój drink Ci przecież nie smakuje.