Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
To jakiś desperat był, starszy od nas, przyczepił się w parku i ciągnął nas na chatę ze swoim znajomym.
Szkoda, że często fajni chłopcy nie mają śmiałości do dziewczyn, a takie buce wychodzą z propozycjami, z których żadna normalna i szanująca się dziewczyna nie skorzysta. Jakoś nie mają oporów.
Tacy zdesperowani idą na ilość, licząc, że ze 100 zaczepionych może jedna nie będzie asertywna i się zgodzi:)
Hahah 
Dobra, śmieję się, ale w rzeczywistości nie ma z czego:
a) tak jak napisałaś, gość może trafić na nieasertywną, skromną, cichą, lekko może przestraszoną, niedoświadczoną, zakompleksioną z poczuciem, że jej nikt nie chce, więc lepiej taki niż żaden - ona się zgodzi i będzie żałować
b) taki człowiek musi być w głębi duszy jednak strasznie samotny.
Taki człowiek musi mieć też popaprany mózg, 0 szacunku do siebie i innych...
- Pamiętasz mnie? Przytulski jestem 
- A ja Odpychalska 
Prawdę powiedziawszy nie wiem dlaczego są faceci, którzy ciągle przyczepiają się do jednej czy innej laski i nie potrafią zrozumieć że dziewczyna może nie chcieć mieć z nim nic do czynienia. Chyba mają za wysokie mniemanie o sobie i wydaje im sie że są nie wiadomo kim.
[quote=subtellna]- Pamiętasz mnie? Przytulski jestem
- A ja Odpychalska [/quote]
O super, śmieszne to jest ale się uśmiałam naprawdę bardzo mocno a skąd ten tekst sama go wymyśliłaś ? Czy to z jakiejś gazety cosmopolitan Bo czasem taka rubryka się pojawi jakim tekstem pozbyć się natręta hihi Jak sobie radzić z takim typem faceta co właśnie mu daję do zrozumienia, że nie jestem nim zainteresowana i nie chcę mieć z nim nic wspólnego a on ciągle mi pisze na FB wiadomości i ciągle mnie zaczepia.
To mój brat tak się przedstawił dziewczynie i ona tak jemu odpowiedziała
Ale tak właśnie się poznali, byli parą, ale jakoś się rozwiało.
Może dlatego,że mieszkali daleko.
Poznał ją jak był w wojsku.
Pewnie tak poznał niejedną i o tej już nawet nie pamięta, jak miała na imię:) Żołnierskie obietnice zwykle kończyły się razem z odjazdem z jednostki:)
Oj pamięta. Ma jej zdjęcie i nie tylko jej zresztą 
Miał fajne dziewczyny, a ożenił się z zołzą.
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy? hmm...
A skąd wiesz, czy te fajne też by się nie zmieniły w zołzy po latach małżeństwa...? One na pewno są dziś zołzami dla kogoś innego:)
Może i masz rację
My kobiety bywamy słodziutkie, ale często pokazujemy pazurki
Bo kobieta przecież zmienną jest 
Najlepsza jest taktyka ściany. Odpisywanie na smsy krótko i bez zaangażowania, to samo w rozmowie. Po pewnym czasie poczuje niechęć....
[quote=subtellna]Oj pamięta. Ma jej zdjęcie i nie tylko jej zresztą
Miał fajne dziewczyny, a ożenił się z zołzą.
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy? hmm...[/quote]
Zawsze może się jej pozbyć.
To mi przypomina historię człowieka, który też zakochał się w wojsku i po wielu latach, mimo że ta kobieta założyła rodzinę, szpieguje ją, bo nie potrafi o niej zapomnieć.
Jeśli do tego jest ciągle sam, to mamy gotowego harlequina
A tak poważnie to oznacza, że już dawniej byli stalkerzy, to nie jest wymysł ostatnich lat...
[quote=niechcemisie][quote=subtellna]Oj pamięta. Ma jej zdjęcie i nie tylko jej zresztą
Miał fajne dziewczyny, a ożenił się z zołzą.
Dlaczego mężczyźni kochają zołzy? hmm...[/quote]
Zawsze może się jej pozbyć.
To mi przypomina historię człowieka, który też zakochał się w wojsku i po wielu latach, mimo że ta kobieta założyła rodzinę, szpieguje ją, bo nie potrafi o niej zapomnieć.[/quote]
Wyjątkowo uparty, ja bym się poddała w obliczu cudzego ślubu... To by był wystarczający sygnał, że czas szukać szczęścia gdzie indziej...
....jak się jest zimnym, oficjalnym, to w końcu każdy się zniechęci...
Udawać lesbijkę, sprawdzony patent:)
Najgorsze jest to, że wielu facetów myli zwyczajną uprzejmość z flirtem.
Jestem z natury miłym człowiekiem, ale jak trafiam na jakiegoś desperata, dowiaduję się później, że ostro z nim flirtowałam!
A sprawdzony sposób na pozbycie się delikwenta?
Wyłapuję coś czego nie lubi, albo coś na czym się nie zna. Podkręcam ten temat do tego stopnia, że typek widzi, że jestem zakochana w czymś, czego on nie znosi i... zmiata, gdzie pieprz rośnie.
Swoją drogą, jestem ciekawa, gdzie są te plantacje pieprzu.
Najlepiej mówić, że się już ma kogoś, wtedy raczej każdy się zniechęci.
Obojętność i okazywanie zainteresowania wyłącznie sobie jest skuteczne...
Najlepiej nie reagować na jego zaczepki, jakiekolwiek próby kontaktu....
Też wydaje mi się, że obojętność i konsekwencja w jej okazywaniu to najlepsza metoda.
Na niektórych obojętność właśnie działa mobilizująco:)
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
