51

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Niestety, ja mam kocicę, która adoptowałam, niestety z tego co wiem, to reszta kociąt w schronisku zeszła jakiś tydzień później, bo wirus się przypałętał. Żałuję, że wzięłam tylko jedną... sad

52

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Ja mam cudownego psiaka, który podarował nam kolega. Reszta psów poszła na sprzedaż i część z nich trafiła na szkolenie jako psy do wojska oraz służby granicznej. Facet który je kupił chciał odkupić psa którego my wzięliśmy, oferował nam za niego 10 tysięcy, bo poszlismy do niego na przeszkolenie jak psiak skończył pół roku. Okazało się że wzięliśmy najlepszego psa a miotu smile Ale członków rodziny się nie sprzedaje.
Gdyby nie my, jego losy potoczyłyby się zupełnie inaczej. Teraz byłby psem mundurowym, który musiałby słuchać samych poleceń.

53

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Naprawdę dawał Wam 10 tysięcy? O kurcze, niezłego psiaka masz w takim razie wink A zastanawialiście się nad tą propozycją czy od razu Wasza odpowiedź była przecząca?

54

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Nawet przez sekundę się nie zastanawialiśmy. Był już z nami pół roku i nie było takiej opcji, że moglibyśmy go sprzedać. Chyba by mi serce pękło jakbym go sprzedała. Nie wybaczyłabym sobie takiego kroku.
Ten gość bardzo dobrze na nich zarabia, bo większośc psów sprzedaje za granicę. Im lepszy pies tym wieksza kasa.
Był zły na tego naszego kolegę że oddał nam akurat tego psa. Wzięliśmy go bo był najbardziej żywy i wyróżniał się z tłumu.

55

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

He he, a ja swojego kota wzięłam dlatego że był najspkojniejszy i taki samotnik smile

56

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

I to był pewnie dobry krok Joanna. Bo ten nasz to mimo że go bardzo kochamy jednak potrafi narobic szkód i ma bardzo trudny charakter smile To typ psa, który lubi rządzić.

57

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Mój też próbował rządzić ale się nie dałam bo wiem co kot potrafi wyprawiać jak mu się na wszystko pozwoli wink Kiedyś pewnie też będziemy mieli psa bo mój psy uwielbia, i z całą pewnością będzie to duży pies.

58

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Ja lubię jak psiak biega po podwórku, zwłaszcza że wtedy jest naprawdę szczęśliwy. A przy okazji samemu można poćwiczyć i zadbać o swoją kondycję smile
Koty też lubię, jak mieszkałam na wsi to mieliśmy ich całe mnóstwo i zawsze bawiłam się w ich mamusię smile

59

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Ja swojego kota wziełam od kuzynki - bym niejako zamówiony, bo ona szukała domów dla kotów, zanim jej kotka sie okociła, powiedziałam, ze jakby jakis był rudy, to ja go wezme (szczerze mówiąc nic nie wskazywało na to, że tak moze być, patrząc na kolor sierści kotki), ale tak sie złozyło, ze rzeczywiście jeden kocurek z całego miotu był rudzielcem, wiec cóż - słowo sie rzekło, wzieliśmy go i jest z nami juz od 8 lat :-)

60

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Aneta a czemu rudy kolor wybrałaś? Czyżbyś Ty też była ruda?

61

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Albo powiedziała tak na odczepnego wink

62

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Albo chiała mieć kogoś z podobnych charakterem przy sobie wink

63

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Ja całe życie na rudo się farbowałam i żałuje, że nie mam takiego naturalnego koloru. Fakt, to było trochę, żeby się ode mnie odczepiła, ale sierściuch pasuje bardzo charakterem do tego swojego koloru :-)

64

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

To trzeba było powiedzieć że jak będzie cały biały to weźmiesz big_smile O takiego to ciężko. Znajomy pokazywał mi zdjęcie kotów swojego kumpla- dwa całe bieluteńkie. Mieli białego kota i im zaginął. Czekali na niego aż w końcu stracili nadzieję i znaleźli w schronisku białego młodego kotka. Jak go adoptowali to ich kot się odnalazł big_smile

65

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

I co, mają teraz trzy? :-)

66

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Jak trzy? Dwa wink

67

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

No tak, jakoś mi sie ubzdurało, ze mieli dwa, jeden zaginął i wzieli kolejnego. Trzeba czytać ze zrozumieniem, jak mawiała kiedyś moja pani od łaciny ;-)

68

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

ja zakupiłam pieska od miłej pani;) już pół roku jest z nami

69

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Wczoraj widziałam na smyczy takiego ślicznego białego szczeniaczka wyglądającego jak Reksio z bajki, i aż miałam ochotę zapytać jego właścicielkę skąd go wzięła wink

70

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Moje koty mam jednego z fundacji, a drugiego od weta - ktoś go przyniósł do uśpienia jako kociaka.

71

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Ja zawsze jako dziecko przyciągałam znajdy do domu. Aż się boje co to będzie jak moje dziecko trochę podrośnie ;-)

72

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Anetko, będziesz miała mały zwierzyniec w domu wink

[quote=Joanna Natalia]Wczoraj widziałam na smyczy takiego ślicznego białego szczeniaczka wyglądającego jak Reksio z bajki, i aż miałam ochotę zapytać jego właścicielkę skąd go wzięła wink[/quote]
Hahha, o jejku big_smile Uwielbiam tą kreskówkę.

73

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Swojego pupila wzięłam ze schroniska. Był trochę zaniedbany, Wypadająca sierść świadczyła, że życie go nie oszczędzało. Z czasem jednak doszedł do siebie. Weterynarz po obejrzeniu psa zalecił podawać przez 2 miesiące VetoSkin vetexpert. To preparat dla psów z zaburzeniami dermatologicznymi. I rzeczywiście w dwa m-ce sierść zmieniła się nie do poznania.

74

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Mirka, jak fajnie, że wzięłaś psiaka, który tak bardzo potrzebował pomocy. Odratowałaś zwierzaka smile
Większość osób chce jednak pupilka, który jest już zadbany, zdrowy, ładniusi i w sumie ok, ale te w gorszym stanie też szukają domu i miłości i to piękne, że ktoś chce im go dać.

75

Odp: jak wasze zwierzątka do was trafiły?

Ja mam dwa koty, urodziły się na wsi u babci smile jednego wzięłam 4 pozostałe rozdałam, później za dwa miesiące kotka znowu urodziła, tym razem jeden kotełek został, bo dziewczyna się rozmyśliła i został ze mną, także mam dwie sztuki w domu. Nie żałuję, że zdecydowałam się na dwa koty, warto brać je w dwupaku, bawią sie razem, śpią, nie nudzą się jak nie ma nikogo w domu.