Obecność bliskiej osoby podczas porodu jest bardzo ważna. Coraz więcej rodzących chce żeby podczas tego niesamowitego przeżycia towarzyszył im partner lub ktoś z rodziny.
Z własnego doświadczenia wiem, że w takiej chwili ważne są słowa otuchy, masaże… Miałam ciężki poród podczas, którego towarzyszyła mi szwagierka i gdyby nie jej wrzaski na mnie, że dam radę to nie wiem czy bym urodziła naturalnie…
Czasami zdarza się, że partner nie chce „z nami rodzić” a i bliscy za bardzo się denerwują aby pomóc rodzącej. Wtedy na ratunek przybywa doula…
Kim jest doula?
Doula (z greckiego) – to kobieta „która służy”. Współcześnie oznacza osobę, która w profesjonalny sposób wspiera fizycznie oraz emocjonalnie kobietę rodzącą i w połogu, dostarcza jej niezbędnych informacji i udziela praktycznych wskazówek. Doula rozumie i chroni fizjologiczny przebieg porodu, odpowiada na emocjonalne potrzeby kobiety na każdym jego etapie. Pozostaje z rodzącą przez cały czas trwania porodu, towarzyszy jej w pierwszych dniach macierzyństwa. Doula zajmuje się również osobą bliską, która towarzyszy rodzącej ułatwiając jej udział w porodzie w sposób, na jaki jest ona gotowa. Pomaga jej również radzić sobie z negatywnymi emocjami – lękiem, poczuciem bezradności czy niekompetencji. Doula nie „dubluje” osoby bliskiej. Raczej pomaga jej w jak najlepszym wspieraniu rodzącej, ale nie przejmuje jej zadań i nie spycha w cień.
Obecność douli jest ważna!
Po co komu doula?
Choć opieka nad kobietą w ciąży wygląda coraz lepiej, zapotrzebowanie na doule rośnie. Dlaczego tak się dzieje? Personel medyczny, szczególnie w dużych miastach, ma pod swoją opieką wiele rodzących. Z tego powodu nie może w pełni skupiać się na kwestiach psychologicznych. Najbliższa rodzina, czyli najczęściej ojciec dziecka często odbiega od racjonalnego i wyważonego myślenia i działania. Ma zresztą do tego pełne prawo przy natłoku emocji towarzyszących narodzinom dziecka.
Niekiedy okazuje się, że w tej najważniejszej chwili, niewiele pamiętamy z ćwiczeń i wiadomości zdobytych w szkole rodzenia. Powstaje pustka jak przed egzaminem, a w końcu przyjście na świat potomka to bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy w życiu egzamin. I, wtedy przydaje się „ściąga” – a jest nią właśnie doula – opiekunka i dobra wróżka.
Badania wykazały, że dzięki obecności douli:
– skraca się czas porodu,
– zmniejsza się ryzyko porodu zabiegowego czy cesarskiego cięcia,
– rodząca lepiej radzi sobie ze skurczami, ma mniejszą potrzebę sięgnięcia po środki przeciwbólowe,
– pogłębia się więź i poprawia współpraca między rodzącą a jej partnerem,
– rodząca ma większe poczucie kompetencji jako matki,
– rzadziej występują problemy z karmieniem piersią.
Doula najczęściej nie ma wykształcenia medycznego. Jeśli mieszka w kraju, gdzie usługi douli są popularne ma zazwyczaj za sobą kurs przygotowujący ją do tej roli. Kształcenie douli trwa o wiele krócej niż kształcenie położnej. Tak więc, o ile położna może być jednocześnie doulą w czasie porodu, doula nie może zastąpić położnej.
Doula pomaga kobiecie w radzeniu sobie ze skurczami, jest z nią w fizycznym kontakcie. Dotyka ją delikatnie, aby dodać jej otuchy, ale też masuje w zdecydowany sposób, aby przynieść ulgę w skurczu. Ociera pot z czoła i chwali rodzącą. Gdy jest taka potrzeba, oddycha razem z nią, wydaje dźwięki. Pełni też rolę łącznika między rodząca/parą a personelem medycznym. Informuje i dba o to, aby informacje przekazywane przez położną lub lekarza były zrozumiałe.
Pozytywne nastawienie do ciąży pomaga przy porodzie
Rola douli nie kończy się z chwilą urodzenia dziecka. Tuż po porodzie czuwa nad pierwszym kontaktem między matką a dzieckiem, i dba o to, aby karmienie rozpoczęło się w sposób prawidłowy. Dba o komfort matki również po porodzie – pomaga jej umyć się, pamięta o jedzeniu. Odpowiada na pytania i wątpliwości młodych rodziców.
Doule w Polsce
Pamiętamy jeszcze batalię o wpuszczanie mężów na porodówki, która rozgrywała się kilkanaście lat temu. Wtedy rzeczą nie do pomyślenia była obecność na sali porodowej kogokolwiek spoza personelu medycznego. Z biegiem lat wiele się w tej kwestii zmieniło, również w sferze mentalnej. Obecność męża przy rodzącej nikogo nie dziwi. Coraz więcej mężczyzn chce towarzyszyć swojej partnerce w porodzie i są do tego przygotowywani w szkołach rodzenia. W ostatnich latach pojawiła się również grupa kobiet, chcących kształcić się w zawodzie douli i profesjonalnie pomagać rodzącym. Część z nich już ma za sobą takie doświadczenia. Od 2009 roku z inicjatywy Fundacji Rodzić po Ludzku odbywają się szkolenia dla osób pragnących zostać doulą. Jest nadzieja, że zapoczątkuje to szerszy ruch na rzecz wprowadzenia osoby douli do opieki nad kobietą w okresie ciąży, porodu i połogu.
Dr John Kennel, pediatra i badacz wczesnego kontaktu matki i dziecka, autor badań wpływu stałego wsparcia rodzącej na przebieg porodu, powiedział o funkcji douli tak: „Gdybym wam dzisiaj powiedział o nowym środku farmaceutycznym, dzięki któremu będzie można zmniejszyć ryzyko niedotlenienia noworodków o 2/3, skrócić czas porodu o połowę i wzmocnić więź między matką i dzieckiem po porodzie, to podejrzewam, że wszyscy chcieliby go mieć, bez względu na koszt. Tylko dlatego, że obecność osoby towarzyszącej douli wydaje nam się oczywista, nie powinniśmy uważać jej za mniej ważną”.
Materiały: www.doule.pl, www.ebobas.pl, www.rodzicpoludzku.pl