Domowy rosół
Bez kostek, vegety, maggi i tym podobnych …
ROSÓŁ DROBIOWO – WOŁOWY BEZ WSPOMAGACZY
- skrzydło z indyka
- kawałek rozbratla (wielkość grubego kotleta schabowego)
- 3 średnie marchewki
- 2 średnie białe pietruszki
- kawałek selera
- mała cebula
- pół łyżeczki suszonej słodkiej papryki
- pół łyżeczki (płaskiej) suszonego tymianku
- pól łyżeczki (płaskiej) gałki muszkatołowej
- łyżeczka suszonego lubczyku
- łyżeczka (płaska) suszonego oregano
- łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
- 3 listki laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- sól do smaku
- świeża/mrożona natka pietruszki
Wykonanie:
1) Mięso wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą i obgotowujemy (od momentu ”bulgotania” – ok. 3 minut). Po tym czasie zlewamy wodę, płuczemy mięso z szumowin, myjemy do czysta garnek. Ponownie wkładamy mięso do garnka i zalewamy wodą mniej więcej do 3/4 wysokości. Gotujemy na wolnym ogniu ok. 30 minut
2) Do gotującego się mięsa (po 30 minutach od zagotowania) dodajemy obraną marchew, pietruszkę, seler. Chwilę gotujemy (10-15 minut), po czym dodajemy przyprawy (papryka, tymianek, lubczyk, oregano, gałka, pieprz, listki, ziele). Cały czas gotujemy na wolnym ogniu
3) Cebulę dzielimy na 4 części i z każdej strony przypalamy na ogniu (płycie) do powstania mocnoczarnego koloru (taka cebula pogłębi żółtą barwę bulionu oraz nada specyficzny aromat). Dorzucamy do gotującego się rosołu.
4) I tu w zasadzie zaczyna się nasz indywidualny scenariusz :) W zależności od mięsa, rodzaju kuchenki (palników, mocy ognia itd), gotujemy rosół do uzyskania pożądanego wyglądu, zapachu i smaku. Mi wszystkie czynności zajmują zwykle 2,5 – 3 godziny.
Najlepszy rosół jest na następny dzień. Przez noc dodatkowo się przegryzie.
Jeśli uważamy, że bulion zrobił się zbyt ”gęsty”, mocny – dolewamy wody.
Solimy na końcu – sól ”zamyka” mięso, przez co smak mógłby się nie wydobyć.
Pietruszkę dodajemy przed podaniem – zachowamy jej witaminę C i żelazo.
Post powstał we współpracy z portalem Uroda i Zdrowie oraz firmą Appetita