Domowe Sajgonki
Będąc w Polsce mój facet poprosił mnie żebym przywiozła mu sajgonki co było raczej rzeczą niemożliwa, bo w torbie podrecznej do samolotu nie można mieć takich rzeczy ze sobą dlatego postanowiłam,ze zakupie wszystkie składniki,wrzuce do paczki i zrobię je w domu.I tak powstał plan zrobienia sajgonek i to pierwszy raz w życiu;) Czy się udało?ocenicie same po zdjęciu.Ja mogę jedynie napisać,ze są wyszły według mnie suuuper,a osoby jedzace je powiedziały,ze są lepsze niż te u chinczykow;) Nawet nie wiecie jakie fajne jest uczucie jak ktoś docenia twoja kuchnie. Jeśli mam być szczera to nie trzymalam się proporcji czy dokładnych składników jakie były podane z tylu opakowania papieru ryzowego,bo lubię w kuchni robić coś po swojemu,czuć cząstkę siebie;) Dlatego moje sajgonki są wzbogacone i wasze tez mogą być. Uwierzcie mi,ze łatwo je zrobić i przy robocie czuć można takie podekscytowanie i lekki dreszczyk czekając na efekt końcowy… Nie wiem może tylko tak ja miałam;)
Składniki:
– papier ryzowy
– czosnek
– kapusta pekinska
– pieczątki
– makaron chiński,nitki
– grzyby mun
– mielone
– cebula
– marchewka
– sos sojowy
– olej
– jajko
– kielki
Proporcje składników zależą od ilości jaka chcemy zrobić. Ja robiłam na oko jak mam być szczera i wyszło mi ok.30sajgonek. Zuzylam do tego paczkę mielonego,5sztuk pieczarek,2marchewki,polowe makaronu chińskiego,2,5opakowania papieru ryzowego,1cebula,8lisci kapusty pekinskiej,5lyzek oleju sojowego i 2normalnego,1jajko.
Przepis:
1. Ugotuj makaron – 3minutki
2. Farsz: Mielone wrzuć do miski,dodaj sos sojowy (3-5 lyzek),olej (2lyzki),pokrojana w paseczki kapustę,cebulę,marchewke i pieczątki,jajko i makaron wcześniej pokrojony na krótsze nitki. Wszystko mieszamy.Nie przyprawiamy niczym już.
3. Następnie papier ryzowy namoczamy w chłodnej wodzie na 5 sekund(rób to pojedynczo) i wykladamy na deskę,albo jak ja na blat żeby troszku zwilgotnialo i nakladamy farsz i zwijamy.
4. Potem wrzucamy je do głębokiego tuszczu(dobrze rozgrzany) i smazymy na zlocisty kolorek. Odsaczamy z tłuszczu na papier pergaminowy i są gotowe do zjedzenia;)
Jeśli chcecie sos to proponuje zakupić taki słodko-kwasny w sklepie tak jak ja to zrobiłam przy tym dolalam trochę wody,bo był za gesty. Jak widzicie przepis i sama robota nie jest skomplikowana i same możecie się poczuć jakbyscie były u chinczykow,,w budzie,, tylko,ze w tym wypadku rozsiasc się możecie w fotelu przy oglądaniu telewizji i jeść do woli. Skorzystajcie z przepisu,bo warto i zawsze możecie zabłysnąć w kuchni. Mój facet był zachwycony efektem końcowym i już nie może się doczekać jak zrobię kolejne;)
Pozdrawiam i Smacznego