Czekoladowy makaron

3 września 2012, dodał: Ervisha
Artykuł zewnętrzny

Składniki na ok 4 porcje (300 gram)
200 gram mąki pszennej
(ja dodałam jeszcze otręby, jednak wydaje mi się że można dać po połowie mąki razowej i pszennej)
30 gram czekolady 100% (możecie dać deserową lub o mniejszej zawartości kakao, wówczas makaron będzie nieco słodszy)
25 gram ciemnego kakao (ja użylam DecoMoreno)
2 duże swojskie jaja
2 żółtka

Wykonanie:
Czekoladę stopić w kąpieli wodnej, odstawić. Mąkę przesiać z kakao, dodać żółtka i całe jajka, a następnie stopioną czekoladę. Wyrobić gładkie ciasto (10-15 minut)owinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na minimum godzinę. Gdy ciasto będzie wystarczająco twarde podzielić je na części, rozwałkować i pokroić wedle upodobań. Gotować w osolonej wodzie al dente lub dłużej. Pamiętajcie, że im drobniej pokrojony makaron tym krótszy czas gotowania.

Po przygotowaniu można go oczywiście wysuszyć i zrobić zapas na później, jak w przypadku tradycyjnego makaronu domowej roboty.

Makaron nie jest słodki,gdyż w składnikach nie ma cukru, nadaje się więc idealnie do wszelkich wytrawnych dań, sosów mięsnych, lasagne, ravioli czy tortellini. Myślę, że to też wspaniały sposób na urozmaicenie naszego polskiego makaronu z białym serem. Willie poleca do tego makaronu czekoladowe pesto, jednak ja uważam że połączenie czekolady z czekoladą to lekka przesada. No ale zależy kto co lubi.
Podobno makaron najlepiej smakuje z płynnym miodem, posypany siekanymi orzechami, jednak ja uważam że podany z serem i owocami również byłby wyśmienity.
Ja swój makaron podałam z jagodami i malinami z sosem waniliowym.

 



FORUM - bieżące dyskusje

Pastelowy makijaż oczu
Dla blondynek to jest dobra opcja, ale brunetki potrzebują wyrazistych makijaży...
Opalona skóra
Picie soku z marchwi powoduje też taki opalony odcień skóry...
Praca w dużej firmie a zarobki
Często takie duże firmy mają nieormowany czas pracy i za nadgodziny nikt nie płaci...
Kolczyki
Fajne są takie z dodatkiem naturalnych kamieni, np. hematytu, kwarcu itp.