Zapach psującej się ryby jest nie do opisania i nie do wytrzymania. Na świecie żyją osoby, które z takim zapachem zmagają się na co dzień. Niestety jeszcze nie znaleziono lekarstwa na tę nieprzyjemną chorobę.
Pierwszy kliniczny opis Trimetyloaminurii opublikowano w 1970 w piśmie medycznym The Lancet, lecz odnie
Mahabharata, jeden z najstarszych epickich poematów, opisuje piękną dziewczynę, do której przylgnęła woń ryb.
W komedii „Burza” Szekspira Trinkulo tak komentuje postać Kalibana: „I cóż my tu mamy, człowieka czy rybę? żywą czy martwą? to ryba, on śmierdzi jak ryba: bardzo starożytna i bardzo rybia woń”
W organizmie os
Nieprzyjemny zapach to mało powiedziane. Ludzie, którzy cierpią na trimetyloaminurię mogą wydzielać wręcz silny smród. Uwalniany jest nie tylko z potem, ale także nasieniem, moczem, czuć go też w oddechu. Zapach psujących się ryb to praktycznie jedyny objaw choroby. To rzadkie zaburzenie metaboliczne powoduje niedobór enzymu FMO3, który z kolei odpowiedzialny jest za rozkład trimetyloaminy. Organizm radzi sobie więc jak może i w mało przyjemny sposób pozbywa się nadmiaru tej substancji.
Walka z chorobą, na którą nie wynaleziono jeszcze lekarstwa, polega m.in. na wyeliminowaniu z diety wspomnianych ryb, jajek czy roślin strączkowych. Jej przyczyną jednak jest nie tylko nieprawidłowa dieta. Naukowcy przypuszczają , że jej objawy potęgują także żeńskie hormony płciowe.
Materiały: www.fitness.wp.pl, www.wikipedia.pl, www.kopalniawiedzy.pl
Zobacz również:
- Ludzie, którzy w ogóle nie odczuwają smaku
- Piąty smak zwany umami
- Kuchnia molekularna: lody o smaku jajecznicy
- Jak smakuje mięso strusia?