Alkoholizm to choroba, która naprawdę nie wybiera. Dotyka za równo młodych, jak i starych ludźmi. Ojców i matki, a także osoby samotne. Ludzi, którzy odnieśli sukces, tak jak i tych, którym w życiu niezbyt się powiodło. Nie pyta również o płeć i chociaż w naszej kulturze wciąż przypisywany jest częściej mężczyznom, badania pokazują, że to kobiety coraz częściej wpadają w jego szpony i stanowią prawię połowę ludzi, których bezpośrednio dotknął ten problem. Dlaczego obserwujemy wzrost liczby kobiet alkoholiczek?
Należy przede wszystkim uzmysłowić sobie wielką zmianę, jaka zaszła w naszej kulturze, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Dawniej oczekiwano do kobiet, że od początku do końca będą przykładnymi córkami, żonami i matkami. Bary i inne miejsca, gdzie trwała zabawa w towarzystwie alkoholu należały głównie do mężczyzn, a na kobiety, które się tam pojawiały, nie patrzono zbyt dobrze. Dzisiaj zakrapiane babskie imprezy to powszechna i naturalna rzecz. Kobiety stają się coraz śmielsze, czasem nawet zbyt śmiałe, bo chcą pokazać, że mogą robić wszystko to, co kiedyś wolno było tylko mężczyznom. Czują się wyzwolone, a w wolności łatwo się zatracić.
Niestety, natura nie zbudowała nas w taki sam sposób i nie sposób nie zauważyć różnicy w szkodach, jakie alkohol wyrządza u mężczyzn, a jakie u kobiet. Biologia płci pięknej sprawia, że u kobiet szybciej pojawiają się negatywne skutki nadmiernego picia, nie tylko w ich ciele, ale i w psychice. Kobiety częściej niż mężczyźni sięgają po alkohol z emocjonalnych względów. Często boją się zwrócić do kogokolwiek o pomoc, aby nie być ocenianą, jako osoba przewrażliwiona, czy też słaba. Dlatego starają się poradzić sobie same ze sobą. Alkohol jest więc pewną formą samoleczenia. Staje się on pierwszą odpowiedzią na wszelkie stany lękowe, samotność i zwyczajny smutek.
Ze względu na obraz jaki został kobietom namalowany w społeczeństwie, często wstydzą się swojego problemu, bo wiedzą, że burzy on powszechny model matki-polki, strażniczki domowego ogniska. Alkoholizm kojarzy się zaś z moralnym upadkiem, a nawet zepsuciem. Kiedy mówi się o kobietach alkoholiczkach w głowie pojawia się nam raczej obraz kobiety z patologicznego środowiska. Jest to mylne przekonanie. Coraz częściej spotykany model picia u współczesnych kobiet, to picie w samotności, właśnie po to, aby nikt nie zauważył, dopóki nie będzie to już możliwe do ukrycia przez fizyczne oznaki uzależnienia. Piją kobiety biedne i bogate, mężatki i singielki, kobiety sukcesu i te żyjące z zasiłku, mające na samotnym utrzymaniu gromadkę dzieci.
Jeśli już do otoczenia dotrą jakiekolwiek sygnały o tym, że dana kobieta ma podobny problem, zaczyna się dla niej najtrudniejszy moment. W przeciwieństwie do mężczyzn, kobiety odczuwają bowiem ogromny wstyd. Dlatego kobiety często nie decydują się na leczenie, wolą wypierać się problemu. Boją się, że będzie to otwarte przyznanie się do porażki, do bycia złą żoną i matką. To, czego potrzebują w takich sytuacjach, to stuprocentowa akceptacja rodziny i przyjaciół oraz ich wsparcie. Przyznanie się do problemu i podjęcie leczenia to najważniejszy krok, którego często nie potrafią zrobić, jeśli są zostawione same sobie.
Zobacz również:
-
Czy pić piwo i kawę w upały?
-
Kiedy alkohol nie zabija?
-
Fakty i mity na temat alkoholu
-
Czy piwo jest zdrowe?