Czy mięso zabija?

24 lipca 2018, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo tuczy
[Alexander Woolcot]
Gene Brewer, amerykański naukowiec i pisarz, stwierdził kiedyś: Ludzie uwielbiają się oszukiwać, używając eufemizmów – udają, że nie jedzą zwierząt. A więc nie jedzą krowy, tylko „befsztyk”, nie jedzą świnki, tylko „schab” i tak dalej. Niech to będzie wstęp do tego, o czym mowa jest poniżej.
W ostatnich latach, chyba każdy z nas spotkał się ze stwierdzeniem, że mięso jest szkodliwe, powoduje raka i wszelkie inne schorzenia i że w ogóle jest przyczyną umierania człowieka. Wegetariański punkt widzenia stał się niestety w wielu przypadkach wręcz doktryną wielu potężnych koncernów, a co za tym idzie nawet polityki zdrowotnej i ekonomicznej regionów, państw, a nawet organizacji międzynarodowych. Zapewne niektórzy natrafili już na broszurę pod tytułem: Jedz mięso, będziesz chory.
Oto fragmenty owej broszury:
W ciągu ostatnich 10 – 20 lat przydatność roślinnych produktów spożywczych dla zdrowia została dokładnie zbadana. Rośliny zawierają nie tylko szeroki wachlarz witamin i pierwiastków śladowych, lecz również wielką ilość wtórnych substancji roślinnych. Odnośnie wielu z tych substancji można było stwierdzić działanie korzystne dla zdrowia, przede wszystkim zapobiegające nowotworom i chorobie wieńcowej. […]
[…] Miały już miejsce liczne badania na temat wegetariańskiego odżywiania i zaopatrzenia wegetarian w substancje odżywcze. Zebrane dane wykazały, że przy zrównoważonym zestawieniu środków spożywczych zapotrzebowanie w substancje odżywcze w tej formie odżywiania się może być pokryte bez problemów. Co do witamin wegetarianie przeciętnie mają lepsze wyniki niż osoby jedzące mięso; są lepiej zaopatrzeni w witaminy B1, C, E, kwas foliowy jak i w beta karoten.
Wegetarianie pobierają też więcej potasu, magnezu i manganu niż niewegetarianie. Poziom cynku, miedzi i selenu jest mniej więcej równy. Często zarzuca się wegetariańskiemu odżywianiu, że nie może zapewnić zaopatrzenia w żelazo. W rzeczywistości niedobór żelaza u wegetarian nie jest częstszy niż u ludzi odżywiających się w sposób mieszany. Przy poprawnym zestawianiu środków spożywczych wegetarianie nie mają żadnych problemów w zaopatrywaniu się w białko. Przeciwnicy wegetariańskiego sposobu odżywiania przytaczają chętnie witaminę B12, aby uzasadnić niezbędność spożycia mięsa. Cząsteczka witaminy B12 wytwarzana jest wyłącznie przez mikroorganizmy; nie jest to żaden produkt zwierzęcej przemiany materii. Zapotrzebowanie człowieka na witaminę B12 jest bardzo niskie, pozy tym organizm dysponuje efektywnym mechanizmem recyklingu. Teoretycznie w pojedynczych przypadkach pobieranie witaminy B12 może być za niskie przy wegetariańskim odżywianiu się bez nabiału i jajek. W tym przypadku zaleca się dodatkowe przyjmowanie witaminy B12. Większość symptomów niedoborów witaminy B12 powstaje jednak z powodu chorób żołądka i jelit i w bardzo nielicznych przypadkach mają co wspólnego z wegetariańskim sposobem odżywiania.
No i wystarczy. Przedstawiony powyżej fragment opracowania na mimo antymięsnego podtekstu, na wprost wykazuje wszystkożerność człowieka. Pokazując wyższość roślinożerności nie można wspomnieć o jej mankamentach. Być może w naszej strefie geograficznej nie da się funkcjonować w sposób prawidłowy spożywając jedynie mięso, ale na pewno nie będzie lepiej przy spożyciu jedynie „trawy”. Dzisiaj krzewi się głównie wartości wegetariańskie. Czas więc przedstawić również racje „drapieżników”.
Mięso spożywane jest przez człowieka od chwili, gdy jego stopa odbiła ślad na ziemi. Propagowane są opinie, że jego udział w diecie powinien być ograniczony, bowiem przyczyniania się do wzrostu zachorowań na choroby nowotworowe, układu krążenia i wzrost poziomu tzw. „złego cholesterolu” (frakcja LDL). Wbrew tym opiniom wieprzowina jest najczęściej spożywanym rodzajem mięsa w Polsce. Struktura spożycia mięsa wskazuje, że przedkładamy wieprzowinę nad drób czy wołowinę, przy marginalnym znaczeniu mięsa innych gatunków zwierząt. Statystyczny mieszkaniec naszego kraju zjada 39 kg wieprzowiny w ciągu roku, co stanowi około 60-70 % ogólnego spożycia mięsa. Prognozy MRiRW na rok 2010 przewidują wzrost tego spożycia do 45 kg. Mięso dostarcza człowiekowi pełnowartościowego białka zawierającego wszystkie aminokwasy, witaminy grupy B, nie występującą w pokarmach roślinnych witaminę B12, witaminy A i D, związki mineralne zawierające biopierwiastki, tłuszcze nasycone i nienasycone, enzymy, itd. Koćwin-Podsiadła (2006) podaje, że człowiek ma ograniczoną zdolność do wytwarzania aminokwasu tauryny, który nie występuje w świecie roślin. I chociaż nie jest on wykorzystywany
do produkcji białka, to bierze udział w jego przemianach. Tauryna odpowiada między innymi za prawidłowe funkcjonowanie serca a jej niedobór prowadzi do zwyrodnienia mięśnia sercowego. O wartości biologicznej tłuszczów zawartych w różnego rodzaju mięsach decyduje rodzaj i ilość występujących w nich kwasów tłuszczowych. Większość tłuszczów zwierzęcych faktycznie zawiera niekorzystne dla zdrowia człowieka nasycone kwasy tłuszczowe, występujące szczególnie w wieprzowinie i wołowinie. Drób i ryby natomiast zwierają więcej pożytecznych, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, których organizm człowieka nie potrafi syntetyzować. Szczególnie ważne są kwasy tłuszczowe typu omega 3, które neutralizują szkodliwe działanie kwasów omega 6, tłuszczów nasyconych i cholesterolu LDL. W Polsce, Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach w spożywanej żywności zbyt mało jest kwasów tłuszczowych omega 3, które występują w tłustych rybach morskich i spełniają ważną funkcję ochronną komórek ciała. Mięso zawiera stosunkowo niedużo składników mineralnych jak potas, sód, fosfor, wapń, magnez, żelazo, miedź itd. Dostarcza ono jednak żelaza, w formie dobrze przyswajalnej przez nasz organizm, w przeciwieństwie do żelaza znajdującego się w roślinach. Organizm człowieka potrzebuje około 10 do 15 mg żelaza na dobę głównie w celu syntezy hemoglobiny i mioglobiny. Dużo żelaza zawiera wołowina, konina i wątroba, która zawiera również witaminę A. Nie poleca się jednak spożywać często wątroby z powodu zawartości w niej dużej ilości cholesterolu (230 miligramów w 100 gramach) i związków szkodliwych, które są w niej gromadzone (metale ciężkie, toksyny).
Mięso zawiera witaminy grupy B a wśród nich szczególnie ważną, bo nie występującą w pokarmach roślinnych, kobolaminę czyli witaminę B12. Zapotrzebowanie dobowe człowieka dorosłego na witaminę B12 wynosi, około 2 mikrogramów co przy normalnym spożyciu mięsa jest z nadmiarem dostarczane. Witamina ta jest akumulowana w tkankach a zwłaszcza w wątrobie i niedobory mogą wystąpić dopiero po 5-6 latach od przyjęcia ostatniej dawki. Problem ten dotyczyć może wegetarian lub osób z zaburzeniami wchłaniania w przewodzie pokarmowym. Witamina B12 jest niezbędna do wzrostu i odtwarzania wszystkich komórek organizmu, odtwarzania kodu genetycznego w każdej komórce, powstawania ciałek krwi, funkcjonowania układu nerwowego itd. Ponadto najnowsze badania wykazują, że jeden ze związków chemicznych znajdujący się w mięsie indyczym, może okazać się pomocny przy leczeniu stwardnienia rozsianego. Grupa naukowców na czele z dr Michaelem Plattenem z wydziału neurologii na Uniwersytecie w Tubingen, skupila się na tryptofanie, związku chemicznym znajdującym się w mięsie indyczym i innych mięsach.
Najbardziej lekkostrawne i odżywcze są mięsa z młodych kurcząt i indyków, ponieważ zawierają najwięcej pełnowartościowego białka, najmniej tłuszczu nasyconego i cholesterolu. Również mięso z młodych zwierząt jest bardziej dietetyczne, chociaż potrawy z niego sporządzone nie posiadają charakterystycznego smaku i aromatu jak sporządzone z mięsa starszego i bardziej tłustego. Mięso jest rzeczywiście pokarmem wysoce kwasotwórczym i jego nadmiar w diecie powoduje zakwaszenie organizmu i obciążenie układu wydalniczego (nerki). Aby uniknąć negatywnych skutków spożywania mięsa należy zachować umiar w ilości jego konsumpcji, wybierać najbardziej wartościowe i najmniej szkodliwe gatunki oraz spożywać dużo warzyw, owoców i nasion roślin strączkowych, działających zasadotwórczo i zawierających, antyutleniacze (witaminy, enzymy, biopierwiastki), oraz błonnik.
Powyższe oznacza, że najodpowiedniejszą dla człowieka jest dieta mieszana. Tak bowiem skonstruowany jest nasz organizm i nie ważne czy przez Stwórcę, czy matkę naturę. Tak po prostu jest. I długo jeszcze można na ten temat dyskutować przedstawiając różne punkty widzenia. Sądzę jednak, że nie można popadać w paranoję i przemieniać człowieka w krowę przeżuwającą trawę. Nawet naukowe przeciwstawianie się naturze nie sprzyja gatunkowi. To tak jakbyśmy próbowali krzyżować kota z rybą.

Czytaj też: https://urodaizdrowie.pl/czy-mieso-jest-zdrowe.

 
Za: http://www.msfera.pl, http://dyskusje.we-dwoje.pl, http://www.poradnikmedyczny.pl.
 

Zobacz również:

  1. Popijać czy nie popijać?

  2. Podgrzewanie posiłków – niezdrowy akrylamid

  3. Lista 10 najbardziej szkodliwych potraw

  4. Konserwanty w żywności – lista najbardziej niezdrowych