Miód – złoty skarb z ula. Który wybrać i jak go używać, by nie stracić zdrowotnych właściwości?


dodał: Małgorzata Kopeć
Od tysięcy lat miód cieszy się niesłabnącą popularnością – i nie bez powodu. Ten słodki, naturalny produkt pszczelej pracy to coś więcej niż tylko zamiennik cukru. To prawdziwa skarbnica wartości odżywczych, smakowych i zdrowotnych. W Polsce kochamy miód – nie tylko na kanapce czy w herbacie, ale też jako składnik ciast, marynat i domowych mikstur na odporność. Ale czy każdy miód jest taki sam? I co ważniejsze – czy można go podgrzewać?

W naszym kraju mamy to szczęście, że miód jest produktem lokalnym i sezonowym. W każdej pasiece powstaje inny, unikalny miód – zależny od pory roku, lokalizacji i roślin, z których pszczoły zbierają nektar.
1. Miód lipowy
Król wśród miodów, szczególnie w sezonie przeziębień. Ma delikatnie mentolowy posmak i świetnie sprawdza się w domowych naparach na kaszel i ból gardła. Działa przeciwbakteryjnie, uspokajająco i rozgrzewająco.
2. Miód rzepakowy
Jeden z pierwszych miodów pojawiających się w sezonie. Ma jasny kolor, łagodny smak i szybko się krystalizuje. Idealny dla dzieci, delikatny dla żołądka i często stosowany jako zamiennik cukru do pieczenia.
3. Miód gryczany
Ma ciemną barwę i intensywny, lekko piekący smak. Doceniany jest za silne właściwości antyoksydacyjne, bogactwo rutyny i żelaza – idealny dla osób z anemią i problemami z naczyniami krwionośnymi.
4. Miód akacjowy
Długo pozostaje płynny, ma jasny kolor i bardzo łagodny, wręcz waniliowy smak. Jest świetny dla diabetyków (ma niski indeks glikemiczny), dzieci i do dosładzania napojów.
5. Miód wielokwiatowy
Najbardziej uniwersalny i popularny. Jego smak i właściwości zależą od lokalnych kwiatów. Stosowany jest powszechnie w kuchni – do herbaty, ciast, naleśników i marynat.
6. Miód spadziowy (z drzew iglastych lub liściastych)
Wyjątkowy, bo nie pochodzi z nektaru, lecz ze spadzi – wydzieliny mszyc. Ma bardzo ciemną barwę, głęboki smak i jest wyjątkowo bogaty w minerały. Pomaga przy infekcjach układu oddechowego i pokarmowego.
Miód w kuchni – nie tylko do herbaty
Miód doskonale sprawdza się w domowej kuchni, nie tylko jako zamiennik cukru, ale też jako aromatyczny składnik ciast, deserów i marynat.
Wiele tradycyjnych polskich wypieków – jak piernik, sernik na zimno czy ciasteczka owsiane – nie może się obyć bez miodu. Najczęściej używamy do nich miodu wielokwiatowego lub rzepakowego, bo mają łagodny smak i nie dominują nad innymi składnikami.
W bardziej wyrafinowanych przepisach, np. glazurowanej kaczce z jabłkami lub gruszkami w cieście francuskim, świetnie sprawdzi się miód gryczany – jego wyrazistość nada potrawom głębi.
Czy można podgrzewać miód?
To pytanie wraca jak bumerang – i bardzo słusznie. Podgrzewanie miodu powyżej 40°C powoduje, że traci on większość swoich właściwości zdrowotnych. Wysoka temperatura niszczy enzymy, witaminy i cenne związki, dzięki którym miód działa przeciwzapalnie i wzmacniająco.
Dlatego jeśli dodajesz miód do herbaty – poczekaj, aż nieco ostygnie. Jeśli pieczesz ciasto z miodem – warto go wcześniej połączyć z masłem lub jogurtem i nie stosować zbyt wysokich temperatur, jeśli chcesz zachować choć część jego wartości.
Na co jeszcze warto uważać?
-
Krystalizacja to nie wada! Wręcz przeciwnie – to naturalny proces, który świadczy o jakości miodu. Prawdziwy miód wcześniej czy później zastygnie – szybciej rzepakowy, wolniej akacjowy.
-
Miód nie dla niemowląt. Dzieci poniżej 1. roku życia nie powinny spożywać miodu z uwagi na ryzyko botulizmu dziecięcego.
-
Kupuj miód z pewnych źródeł. Unikaj produktów z dużych marketów o podejrzanym składzie – często są to mieszanki miodów z różnych krajów, nieraz sztucznie dosładzane.
Miód to jeden z tych produktów, które mają w sobie coś magicznego. Smakuje jak dzieciństwo, pachnie jak lato i działa jak naturalna apteczka. Warto włączyć go do codziennej diety – rozsądnie, z umiarem, ale z radością.
Niezależnie od tego, czy smarujesz nim kromkę chleba, pieczesz z jego udziałem aromatyczne ciasto, czy słodzisz herbatę – sięgaj po miód świadomie. To złoto z ula, które – jeśli dobrze użyte – odwdzięczy się nie tylko smakiem, ale też zdrowiem.