Opalanie chroni przed rakiem!?

12 maja 2022, dodał: Alfa i Omega
Artykuł zewnętrzny

Jeździmy po świecie i robimy się coraz bardziej światowi. Do niedawna opalanie kobiecych piersi na plaży wywoływało obyczajowy skandal. Teraz częściej zdajemy sobie pytanie, czy opalanie topless jest zdrowe?

Kiedy bowiem w mediach pojawia się temat opalania, przeważnie mówi się o niebezpieczeństwach z tym związanych. W tym kontekście bardzo często pojawia się złowrogie słowo „rak”. Dotychczas wiadomo było, iż zbyt długie eksponowanie skóry na działanie promieni słonecznych sprzyja rozwojowi raka skóry, najnowsze badania dowiodły, że promienie słoneczne mogą też zapobiegać chorobom nowotworowym. tym mówi się dużo rzadziej i ciszej, między innymi dlatego, że sprawa jest stosunkowo nowa.
Informacje o których mowa napłynęły z ośrodka badawczego „Cancer Center” w Płn. Karolinie (USA). Podczas pierwszego światowego sympozjum na temat zależności pomiędzy promieniami UV oraz rakiem piersi naukowcy amerykańscy potwierdzili skuteczność oddziaływania witaminy D w zapobieganiu zachorowań na tą chorobę. Podobną tezę wygłosił prof. Michael Holick z Boston University School of Medicine podczas zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Rozwoju Nauki. Stwierdził on mianowicie, że opalanie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka jelita grubego, piersi oraz prostaty. Tu również decydujący jest wpływ witaminy D syntetyzowanej pod wpływem promieni UV. Holick jest znanym ekspertem od witaminy D. W trakcie eksperymentów udało mu się wyizolować enzym, który powstaje w organizmie człowieka podczas przetwarzania tej witaminy. Enzym ten pilnuje, aby komórki nie przetwarzały się w nowotworowe, zmniejsza również prawdopodobieństwo ewentualnych przerzutów. W jego obecności komórki rakowe są mniej ruchliwe, mają więc mniejszą skłonność do rozsiewania się po całym organizmie. W przeprowadzonych przez nich badaniach udział wzięły kobiety zdrowe oraz panie, u których niedawno zdiagnozowano raka piersi. Naukowcy szczególną uwagę zwrócili na naturalny kolor skóry uczestniczek eksperymentu oraz na to, jak często przebywały one na słońcu. Okazało się, iż zależność pomiędzy opalaniem się, a ryzykiem zachorowania na raka piersi jest najbardziej widoczna u kobiet o jasnej karnacji. Zdaniem naukowców częsty kontakt z promieniami słonecznymi zmniejsza o połowę ryzyko zachorowania na nowotwór piersi dający przerzuty do innych organów.
Warto jednak pamiętać, że skóra na biuście jest bardzo delikatna, skłonna do poparzeń i wysuszenia, szybko ulega wiotczeniu. Z czasem mogą pojawić się na niej przebarwienia. Ich skóra wytwarza niewiele melaniny (barwnika), który brązowi skórę i chroni ją przed szkodliwym wpływem słońca. Dlatego opalając się topless, nie można zapominać o ochronie przeciwsłonecznej. Konieczne są kremy z bardzo wysokimi filtrami zabezpieczającymi przed promieniami UV (powyżej 30).
Z sondażu CBOS wynika, że większość Polaków (63%) akceptuje opalanie się kobiet w stroju toples, jednak dopuszcza to jedynie na wyznaczonym odcinku plaży. Natomiast ponad jedna trzecia badanych nie aprobuje w ogóle takiej formy korzystania ze słońca. Co ciekawe, stosunek do opalania się kobiet bez górnej części kostiumu zależy przede wszystkim od płci badanych. Mężczyźni zdecydowanie częściej niż kobiety akceptują takie zachowanie niezależnie od typu plaży, choć i oni najczęściej uważają, że kobiety mogą się w ten sposób opalać wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Natomiast prawie połowa kobiet w ogóle nie akceptuje opalania się nago. Dezaprobata wzrasta wraz z wiekiem ankietowanych (do 44-go roku życia zdecydowanie przeważa przyzwolenie), jest też tym częstsza, im mniejsza miejscowość zamieszkania i im niższe wykształcenie respondentów.
Tymczasem obnażanie piersi jest naturalnym zachowaniem w społecznościach żyjących w ciepłym klimacie. W wielu kulturach odsłanianie biustu nie jest obciążone żadnym stygmatem i nie niesie za sobą żadnych podtekstóh. ajach zachodnich topless jest jedną z oznak wyzwolenia obyczajowego i nowoczesności. Występują w nim często uczestniczki różnego rodzaju demonstracji, podobnie jak w całkowitej nagości. W krajach islamskich
opalanie się topless jest zakazane, np. w Kenii czy w Egipcie. Prawnie dopuszczone jest natomiast w wielu krajach Europy i w niektórych stanach Australii, choć tylko w wyznaczonych miejscach (najczęściej na plażach). Bez najmniejszych ograniczeń można zrzucać stanik w legendarnym Saint-Tropez, w Chorwacji, która w ostatnich latach stała się swego rodzaju mekką naturystów. Miejscem wyzwolonym jest również Ibiza, na której słowo „skrępowanie” nie istnieje. Dla bogatych są egzotyczne plaże z wyższej półki, które zapewniają maksimum prywatności, np. plaże na Bermudach. W Stanach Zjednoczonych działa ruch na rzecz zalegalizowana topless pod nazwą „Topfreedom”. Jego głównym argumentem jest to, że prawo zezwala mężczyznom na przebywanie w miejscach publicznych z obnażoną klatką piersiową. Topless jest tolerowane w kilku miejscach na plaży w South Beach, dzielnicy Miami Beach, która przyciąga dużo niemieckich turystów. Opalanie topless w Polsce na kąpielisku może być ryzykowne, ale istnieją plaże, gdzie jest to dozwolone. Wymienić można dla przykładu Lubiewo i Wisełkę (Międzyzdroje), Pogorzelicę/Mrzeżyno, Dźwirzyno, blisko Kołobrzegu, Ustronie Morskie, Gdańsk-Jelitkowo, Chałupy, czy Juratę.
Po raz kolejny okazuje się więc, że opalanie może mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Pod jednym wszakże warunkiem – że będzie to opalanie z zachowaniem dużej dozy rozsądku. Do syntezy witaminy D wcale nie jest potrzebne długotrwałe smażenie się na plaży czy w solarium. Niezależnie od tego, jak takie smażenie może być przyjemne…