Piękne książeczki dla maluchów Wydawnictwa Czy Tam

29 maja 2019, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Dziecko powinno mieć kontakt z książkami już od najmłodszych lat. Dobre książeczki dla małych dzieci bywają atrakcyjniejsze niż zabawki. Warto już w niemowlętach wzbudzać i pielęgnować miłość do książek. Wszystkim dzieciom polecamy niezwykłe książeczki Wydawnictwa Czy Tam. Dawno do naszych rąk nie trafiły tak piękne książeczki. Rekomendujemy: niesamowicie ciepłe, piękne i mądre bajki.

Książki dla małych dzieci to publikacje niezwykłe. Korzyści z oglądania i czytania jest wiele – w każdym wieku dziecka. Czytając dajemy dzieciom poczucie więzi, czułości i bliskości. Książeczki dla dzieci pełnią wiele funkcji: uczą, bawią, wspierają rozwój i rozbudzają miłość do książek, uczą wielu czynności, pozwalają poznawać świat i słownictwo, rozwijają mózg, wyobraźnię i wrażliwość. Do najważniejszych zalet czytania z maluchem zaliczamy takie faktory jak: stymulacja zmysłów (wzrok, dotyk, słuch), koordynacja wzrokowo-ruchowa, rozbudzanie kreatywności i wyobraźni, ćwiczenie spostrzegawczości i pamięci, rozrywka i zabawa, przybliżanie świata emocji (nazywanie uczuć), nauka (pierwsze słówka, odgłosy zwierząt, kolory itd.), tłumaczenie świata oraz wspólne spędzanie czasu z rodzicem. Dodatkowo wspomnienia wspólnego czytania pozostają z dzieckiem na całe życie.

Sympatię do książek można mieć wrodzoną, ale także nabytą. Aby zachęcić dziecko do książek, co w przyszłości zaowocuje bujną wyobraźnią i kreatywnością, warto proponować mu coraz to nowsze tytuły, które zwrócą jego uwagę. Dobra książka dla małego dziecka to taka, która nie tylko jest atrakcyjna dla malucha i wzbudza jego ciekawość, ale i potrafi skupić uwagę i zająć czas. Rynek książek dla dzieci jest ogromny. Cieszy fakt, że wydawnictwa pamiętają o najmłodszych maluchach, które nie tylko nie potrafią czytać, ale nawet nie umieją często trzymać takiej książeczki i przewracać jej stron. Dlatego w przypadku książeczek dla najmłodszych dzieci, niezbędna jest współpraca z rodzicem, który przeczyta, objaśni, opowie, zainteresuje, a także przytrzyma.

 

Gdy smok się wprowadza

Jodi Moore, Howard McWilliam, Magdalena Zielińska

Gdy cała rodzina pojawia się na plaży – zaczyna się zabawa: chłopiec buduje doskonały zamek z piasku do którego wprowadza się smok. Jak wiadomo, każde dziecko chciałoby mieć własnego smoka, bo można z nim robić całe mnóstwo różnych fajnych rzeczy. Niestety, gdy rodzina chłopca kwestionuje istnienie nowego przyjaciela, zaczynają się problemy…

Czy smok jest prawdziwy?

 

Przezabawna i prześliczna książka dla dzieci, traktująca o sile wyobraźni, potrzebie akceptacji i dziecięcych pragnieniach, a także zabawie. To jednocześnie książeczka pełna ciepła, ciekawych słów i mądrego przesłania. Niewiele treści, ale bardzo istotnych wniosków i co najważniejsze – przepiękna, kolorowa, niezwykle bogata szata graficzna, zachwycająca zarówno dzieci, jak i dorosłych. A zabawa na plaży – wymarzona w letnie słoneczne dni. Opowieść o plażowej przygodzie będzie jednak świetną lekturą nie tylko na wakacje.

Wydanie książeczki jest przepiękne, a jej treść idealna do czytania przed snem, wspólne wspominanie wakacji i wspólne zasypianie. Obrazkowa historyjka zachwyca kolorami, piękną szatą graficzną i emocjami. To doskonała lektura dla wszystkich przedszkolaków i młodszych dzieci. Duża książka kusi i bardzo wyróżnia się na dziecięcym regale oraz zachęca do zabaw rozwijających umiejętności projektowania i wyobraźnię. Niesamowicie ciepła, piękna i mądra bajka :)

 

Gdy smok się wprowadza ponownie

Jodi Moore, Howard McWilliam, Tomasz Panas

Jeśli zbudujesz doskonały zamek, wprowadzi się do niego smok, a tuż po nim… dzidziuś?! Obsypana nagrodami książka Gdy smok się wprowadza doczekała się kontynuacji, w której to przygotowania do powitania nowego członka rodziny idą pełną parą.

W domu pojawia się niemowlę, a świeżo upieczony starszy brat wraz ze swym smokiem poświęcają cały swój czas na zabawianie maleństwa. Lecz gdy starsza siostra oznajmia, że przecież smoki nie istnieją, w chłopcu narasta frustracja i zaczynają się psoty. Gdy na dodatek zaślinionemu i wiecznie płaczącemu szkrabowi jakimś cudem udaje się zauroczyć jego smoka – miarka się przebiera. Chłopiec decyduje, że ma już dość, i każe rodzicom odesłać braciszka.

Czy w zamku jest miejsce dla trójki? Przekonacie się sami, gdy smok się wprowadzi ponownie. Czy smok jest prawdziwy?

 

To cudownie ciepła historia o zabawach, dzieciństwie, o cieple rodzinnym i dylematach Starszego Brata, o wywróceniu domowego zacisza do góry nogami przez narodziny kolejnego dziecka. Prawdziwe problemy i wspaniałe przesłanie. Humor, wzruszenie, uśmiech podczas czytania, wrażenia gwarantowane podczas wspólnej lektury. Słów jest dokładnie tyle, ile potrzeba, tylko te naprawdę istotne. Ale przesłanie – ogromne.

Ta książka mówi obrazem – pięknymi, dużymi i kolorowymi ilustracjami, od których ciężko oderwać wzrok. Duży, kwadratowy format, twarda oprawa oraz śliskie strony w środku całkowicie zapełnione ilustracjami robią fantastyczne wrażenie i to nie tylko na małych czytelnikach. Obok tak wydanej książki nie można przejść obojętnie. Ilustrację są wyraźne, dokładne. Każdą emocję możemy wyczytać z twarzy bohatera. Obserwujemy radość, zaskoczenie, złość, strach czy pewność siebie. A dzieci są zachwycone. To książeczka wprost bajeczna.

 

Potrzebuję mojego potwora

Amanda Noll, Howard McWilliam, Tomasz Panas

Ignaś ma problem z zasypianiem – po prostu musi mieć potwora pod łóżkiem. Niestety Gab, jego stały potwór, wybrał się na ryby i planuje wrócić za tydzień. W zamian za niego pojawia się cała menażeria bajecznie kolorowych stworów, ale czy wśród nich znajdzie się taki, który wystraszy Ignasia? A może go tylko rozbawi?

Doskonała równowaga chichotów i dreszczy sprawia, że nie ma się ochoty wyściubić nosa spod kołdry, jednocześnie pokazuje jak potężna jest siła śmiechu w konfrontacji z własnymi lękami.

 

Większość dzieci boi się ciemności, samotnego zasypiania, potworów czyhających w kątach lub pod łóżkiem, a jednocześnie lubią się bać. Dlatego jest to wymarzona książeczka dla każdego malucha. Potwory są jednocześnie straszne i przyjazne, od razu je lubimy, ale ciężko jest się ich bać. Autorka przekonuje małych czytelników, że potwory mogą być śmieszne, za mało straszne, a zabawa z własną wyobraźnią może pomóc w zasypianiu. Dzięki książce i odwołaniom do śmiesznie wyglądających potworów można w formie zabawy rozprawić się ze strachami.

Cała historia, niezbyt długa, jest urocza i zabawna. Książeczka dodatkowo dzięki cudownym ilustracjom przenosi dzieci w piękny świat pełen odpowiedniego nastroju, odpowiednich kolorów, przyciągających wzrok potworków z żywymi kolorami. Do tego całość w pięknym wydaniu z twardą, śliską okładką, grubymi śliskimi stronami. Wydanie fantastyczne, które po prostu zachwyca. Wspaniale się ją czyta i słucha. A oglądać można by ją godzinami! To piękna, mądra i wartościowa książka, nie tylko dla maluchów, które boją się zasypiać same.

 

Króliczki!!!

Kevan Atteberry, Tomasz Panas

Opowieść, która wywołuje w najmłodszych olbrzymie emocje!

Declan jest jednym z najbardziej przyjaznych, małych potworków.
Chmurki na niebie?
– Witajcie, chmurki! – woła do nich.
Drzewa w lesie?
– Witajcie, drzewa! – mówi.
Pozdrawia nawet kłody drewna.
– Witaj, kłodo!
Ot, zwykły spacer miłego potworka. Zwykły, dopóki na jego drodze nie staną… króliczki!!!

Gdy Declan wypatruje w lesie króliczki, jego radość jest zaraźliwa. A kiedy króliczki znikają, tak bardzo za nimi tęskni… Jasne ilustracje i prosty tekst, który czytając można interpretować na wiele sposobów, stanowią idealną pozycję dla fanów Mo Willemsa.

To piękna, prosta, ilustrowana opowieść o sympatii, oswajaniu. Z drugiej strony to piękna opowieść o uprzedzeniach. To pewnego rodzaju komiks dla najmłodszych. Komiks uczący, że trzeba być wobec otoczenia delikatnym i jednocześnie nie ulegać pierwszemu wrażeniu. Dzieci zostają tu wprowadzone w świat emocji bohaterów: radość, przerażenie, smutek. Dzięki prostym ilustracjom łatwo im rozpoznać te uczucia bohaterów. Niewielka ilość tekstu i przewaga ilustracji sprawiają, że młodzi czytelnicy chętnie zaglądają do książki, czytają ją, poznają pierwsze litery. Skupienie się na stronie graficznej sprawia, że nasze pociechy mogą wchodzić w świat przygód bohaterów także bez naszej pomocy.

Książka jest solidna, estetyczna. Minimalizm kolorów i kształtów sprawia, że dzieci doskonale koncentrują się na opowieści.  Tylko 50 słów, a wszystko dzieje się w takim tempie jak w najlepszym filmie akcji! Ilustracje wewnątrz są ogromne. Zajmują zazwyczaj całą stronę, choć zdarzają się i takie momenty kiedy ilustracja ujęta jest na dwóch sąsiadujących ze sobą stronach. Wielkoformatowy komiks – genialny. Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem. I cieszymy się ogromnie, że mamy tą książeczkę w naszej kolekcji.

Więcej: Wydawnictwo Czy Tam