Kamila skarżyła się na piekący ból w okolicach odbytu, pieczenie, zaparcia i kłopoty z wypróżnianiem. Podczas badania per rectum lekarz stwierdził obecność w odbycie kilku miękkich guzków. Okazało się, że Kamila ma żylaki odbytu zwane hemoroidami. Aby zawartość jelita grubego nie wydostała się wbrew naszej woli na zewnątrz, odbyt posiada system mięśniowych zwieraczy. Dodatkowo uszczelnia ten system cała siatka naczyniowych poduszek – zwanych hemoroidami. Kiedy nastąpi zastój krwi w tych naczyniach – powiększają się i jeśli taki stan trwa dłużej dochodzi do powstawania żylaków odbytu. Choroba przebiega w kilku stadiach. W I etapie żylaki znajdują się wewnątrz odbytu, są niewielkie i wyczuwalne tylko podczas badania proktologicznego a o ich obecności świadczą sporadyczne krwawienia. W etapie II guzki uwypuklają się na zewnątrz w czasie parcia, ale wracają na swoje miejsce samoistnie. Etap III wymaga już ręcznego odprowadzenia żylaków do kanału odbytu – na tym etapie pojawia się ból i częste krwawienia. Przy IV etapie żylaki nie dają się już odprowadzić i pozostają cały czas na zewnątrz, czasem pociągając śluzówkę odbytu. Na każdym etapie chorobie może towarzyszyć zaparcia, ból, świąd oraz pieczenie w okolicy odbytu. We wczesnym stadium wystarczy leczenie zachowawcze, ważna jest odpowiednia dieta (ostre potrawy lub alkohol powodują nasilenie dolegliwości). Dieta powinna być bogata w duże ilości działającego prowypróżnieniowo błonnik. Pacjent powinien wypijać duże ilości płynów i unikać zbyt długiego siedzenia na miękkim podłożu. W przypadku nadwagi wskazana jest utrata wagi – zalecany ruch i ćwiczenia gimnastyczne. Podczas pobytu w toalecie zaleca się unikanie mocnych parć a po skorzystaniu z niej delikatną pielęgnacje miejsc odbytu.
Podaje się ostatnio preparaty ze zmikronizowaną diosminą, substancją wzmacniającą ścianę naczyń. Diosmina jest pozyskiwana z pestek cytrusów i poprawia ściany naczynia i zastawek, działa przeciwzapalnie i przeciwkrzepliwie. Zmikronizowanie czyli zmniejszenie cząsteczki leku do rozmiarów ułatwiających jego wchłanianie zwiększa jego skuteczność i szybkość działania. Czasem jednak konieczny jest zabieg tzw. skleroterapia. Jest to ostrzykiwanie naczyń substancją powodującą ich zarastanie, żylaki można także podwiązać specjalnymi gumkami lub je naświetlić promieniowaniem podczerwonym, co prowadzi do ich martwicy. Metoda Longo polega na wycięciu żylaków i zeszyciu śluzówki odbytu staplerem. Zabiegi takie sa wykonywane w ciągu jednego dnia.