Idzie wiosna. Dni robią się coraz dłuższe, ptaszki ćwierkają coraz odważniej, a ze sklepowych witryn zniknęły płaszcze i kożuchy. Wkrótce my też zrzucimy zimowe ubrania i wszelkie zimowe grzeszki ujrzą światło dzienne.
Obfite świąteczne i karnawałowe kolacje, brak ruchu – to wszystko odbiło się niekorzystnie na naszym wyglądzie a co za tym idzie – również samopoczuciu. Któż z nas chociaż raz w życiu nie usiłował zrzucić choćby jednego kilograma „przed wiosną”? A więc, najwyższy czas na odchudzanie! Tylko jak się do tego zabrać? Rygorystyczne diety powodują szybką utratę kilogramów – a w następstwie efekt jojo. Dodatkowo mdłe i nieurozmaicone posiłki, ubogie w witaminy i minerały – to wszystko fatalnie wpływa na naszą ogólną kondycję.
Kluczem do uzyskania i zachowania szczuplej sylwetki jest zmiana nawyków żywieniowych, aktywny tryb życia i zmiana sposobu myślenia. Co powiecie na dietę, w której dania są pachnące, wyraziste i pyszne? Będziecie czuć się po nich syci i pełni energii, a zbędne kilogramy systematycznie będą spadać! Mowa tu o diecie z tysiąca i jednej nocy – czyli opartej na tradycyjnych bliskowschodnich potrawach takich jak hummus, sałatka tabuleh z zielonej pietruszki i lekkich pożywnych zupach pełnych naturalnych ziół i przypraw.
Taka dieta ma przede wszystkim zmienić złe nawyki żywieniowe i na stałe wprowadzić do naszej kuchni oliwę z oliwek, ciecierzycę, świeże zioła. Potrawy można dowolnie modyfikować, oczywiście zważając na kaloryczność. Warto poeksperymentować z ciecierzycą – jest prawdziwą skarbnicą składników odżywczych! Wysoka zawartość białka zadowoli nawet wytrawnego bywalca siłowni, a bogactwo witamin i minerałów, w tym żelaza, magnezu, kwasu foliowego i witamin z grupy B, zapewni witalność nawet podczas intensywnych ćwiczeń.
Z ciecierzycy zrobicie fantastyczne kotleciki falafel (oczywiście ograniczając ilość tłuszczu do smażenia), sałatki, pyszne zupy, kremowe dipy takie jak hummus, który pysznie komponuje się z warzywami np. selerem naciowym, brokułami, marchewką. Hummus można zrobić samemu lub kupić w dobrych delikatesach (http://www.whomus.pl/wheretobuy/) lub sklepach ze zdrową żywnością.
Takie zdrowe i kolorowe gotowanie z pewnością zarazi waszych domowników i kolegów z pracy! A więc – świeży hummus z razowcem na śniadanie, na lunch do pracy pachnąca ziołami sałatka tabuleh, a na kolację? Wymyślcie sami!
Tekst i zdjęcia: Ania Prawda
Zobacz również:
- Ciecierzyca, cieciorka
- Różne przepisy na domowy chleb z piekarnika
- 7 zasad dbania o serce
- Kuchnia indyjska – jakie stosować przyprawy i przepisy