Jak zostałam łuczniczką – moja radość ze strzelania

20 maja 2011, dodał: nightwishka
Artykuł zewnętrzny

Łucznictwo – sport nie tylko dla mężczyzn

nightwiska w akcji

Jakiś czas temu zaproponowano mi znalezienie ciekawego tematu, który mógłby doprowadzić do powstania krótkiego artykułu prasowego. W tym też czasie dowiedziałam się, że w Opolu dość prężnie działa grupka studentów, która wolne chwile spędza na strzelaniu z łuku i to nie sportowego a łuku, jakim posługiwano się wieki temu! Poszłam orientacyjnie na 3 godzinki warsztatów i…zostałam.

Wbrew pozorom jest to coś naprawdę dającego radość. Instruktor łucznictwa właśnie założył firmę, a otrzymanie funduszy na nią mówi samo za siebie – Unia też wierzy w radość ze strzelania.

Łucznictwo wymaga od nas ponownego o nim wspomnienia. Strzelamy z łuków o różnym naciągu: od dziesiątki do dwudziestki czwórki. W wolnym tłumaczeniu – dziesiątka to tyle, co podniesienie na 2-3palcach 10kg i utrzymanie ciężaru przez około 5 sekund. To z jakiego łuku strzela,zależy więc od jego siły. Do dyspozycji mamy łuki angielskie,w tym Dianę oraz łuki wschodnie, czyli takie jakimi posługiwali się Tatarzy.

Strzelanie wymaga od łucznika precyzji, skupienia się na tym, co robi.  Strzelając w pomieszczeniu zamkniętym od tarczy dzieli nas jakieś 7-8m. Jest to dość niewielka odległość, ale osoby,które pojawiają się po raz pierwszy, mają kłopot z trafieniem w słomiankę, nie mówiąc już o samej tarczy. Aby w nią trafić musimy pociągnąć cięciwę łuku po samo oko, przycelować (koniecznie przez grot a nie, jak robi wielu – przez długość strzały )i puścić cięciwę nie ruszając ręką,która trzyma sam łuk. Dla bezpieczeństwa łucznika, ręka trzymająca łuk powinna być chroniona przez karwasz. Dlaczego? Ponieważ niewielkie przechylenie łuku podczas oddawania strzału bądź cokolwiek innego, może spowodować, iż cięciwa trafi w nasze przedramię, co zakończy się zasinieniem ręki.

Strzelając na powietrzu, możemy dowolnie wydłużać odległość dzielącą łucznika od tarczy. Jeśli jednakże zechcemy odejść od tarczy na odległość powyżej 13m, będziemy musieli skorzystać z łuku o naciągu większym niż 12 a nawet większym niż 12. W naszym wypadku będzie to łuk 15 (nie posiadamy 13 ani 14). Jeśli naciąg ten będzie dla nas zbyt duży – nie ma sensu męczyć ręki – zmniejszmy odległość.

Tarcza podzielona jest na kilka okrężnych pól. W samym jej centrum znajdują się dwa (innego typu tarcza ma trzy) żółte okręgi – idąc od środka będą to punkty: 10, 8 i 5. Następnie znajdują się 2 okręgi czerwone po 4punkty, 2 niebieskie po 3, 2 czarne po 2 i dwa białe po 1 punkcie. Oczywiście staramy się trafiać w „10”, ale nie zawsze nam to wychodzi. Wraz ze swoją grupą oddajemy po pięć strzałów – maksymalnie możemy więc zdobyć 50 punktów. Jeśli jednak chcemy czerpać z łucznictwa przyjemność, nie martwimy się faktem, iż w danej kolejce uzyskaliśmy mniej niż koledzy i koleżanki punktów. W naszej pasji chodzi o osiągnięcie flow! Łucznictwo to nie sama rywalizacja a zabawa, radość, możliwość poczucia się kimś innym – nie każdy przecież na co dzień korzysta z łuku klasycznego.

Mamy kilka możliwości oddania strzału: stojąc bezpośrednio na przeciw tarczy, z przyklęku (także bezpośrednio przed tarczą),w ruchu samemu lub w ruchu w grupie-tzw.krąg sycyjski. Można również strzelać do balonów,co jest już trudniejszą sprawą,ponieważ wymaga większej precyzji.

Sport naprawdę godny uwagi, przede wszystkim dlatego, że jest niecodzienny.

Zobacz również:

  1. Zumba – na czym polega i co nam daje?
  2. Ćwiczenia na smukłe uda
  3. Zgrabne i jędrne pośladki
  4. Ile powinnaś ważyć?